Dough Perry
Czy znasz siedem “biada”, które Jezus wypowiedział nad faryzeuszami w ew. Mat 23?
Jasne jest, że niewiele myślał o nich jako o grupie. Byli krzykliwi, ekstrawaganccy; kochali się w honorach i poczuciu, że są czymś więcej niż ktokolwiek inny; ciężko pracowali, aby zdobyć jednego nawróconego, po czym psuli go w takim samym stopniu jak sami byli zepsuci; ufali bardziej swemu bogactwu materialnemu niż duchowemu; dawali pieniądze zamiast udzielania miłosierdzia, czasu i wierności; byli pełni zazdrości, nie stronili od przyjemności, wyglądali na zewnątrz lśniąco i odświeżająca, lecz wewnątrz byli puści.
Czy znałeś kogoś takiego? Czy widziałeś takich religijnych liderów działających w ten sposób? Jestem pewien, że wszyscy mamy kogoś takiego, kogo moglibyśmy wskazać i powiedzieć, że spełnia on co najmniej kila z cech charakterystycznych podanych przez Jezusa. Czy znasz ludzi takich jak ów młody bogacz, który kochał Boga, lecz nie mógł podjąć ostatecznego kroku posłuszeństwa?
W moim własnym doświadczeniu jako dzieciaka najpierw dorastającego na zagranicznych misjach, później dojrzewającego w organizacji misyjnej (AcrossCountries.com – rzuć okiem na ostatnie wydanie lub na naszą stronę) mieliśmy mnóstwo sposobności przyjrzeć się temu, jak amerykańścy chrześcijanie są postrzegani z zewnątrz.
Naprawdę straszliwa myśl targa mną ostatnio. W lokalnym kręgu wpływów możemy zazwyczaj wskazać na kogoś, kogo możemy określić jako „faryzeusza”, lecz jeśli zbierzesz chrześcijan z całego świata na jednym miejscu i poprosisz, aby wskazali na to kto jest najbardziej podobny do opisanych przez Jezusa faryzeuszy to okazuje się, że to MY JESTEŚMY tymi, naktórych oni wszyscy wskażą!
Tylko 6% z ogólnej liczby chrześcijan na świecie, żyje w Ameryce Płn. a jednak 95% dostępnych chrześcijańskich środków jest wydawanych tutaj. Zaledwie 8% świata mówi w j. angielskim, a jednak ponad 90% wszelkich chrześcijańskich materiałów (mówionych, radio, tv, druk) jest w tym języku. Połowa świata nigdy nie widziała nawet jednej strony z Biblii! Gdy wysyłamy tam misjonarzy i ktoś się nawróci, pierwszą rzeczą, którą robimy to narzucamy mu nasze denominacyjne różnice i usidlamy ich naszymi teologicznymi sprzeczkami nad sprawami, które nie są istotnedla prawdziwej wiary.
Są Bracia i Siostry bliscy śmierci głodowej, którzy są nadal wierni, dając dziesięcinę nawet w ubóstwie. Ich oddanie i radość w Panu jest niesamowita i powinna nas wszystkich zawstydzić. Idą i głoszą w najbardziej niebezpiecznych miejscach, wiedząc o tym, że mogą zostać zabici (i często są zabijani) – podczas, gdy my nie chcemy rozmawiać z naszymi sąsiadami bojąc się wyjść na „Jezusowego dziwaka”.
Wspomniałem na początku, że Produkt Krajowy USA wynosi około 10 Trylionów (trylion = milion milionów) dolarów rocznie. Regularnie uczęszczający do kościołów chrześcijanie kontrolują 3 tryliony dolarów rocznie jako osobiste dochody (kwota z grubsza równa WSZYSTKIM rocznym wydatkom rządu USA). Kontrolujemy znacznie, ZNACZNIE, więcej, jeśli doliczy się do tego wartość naszych zapasów, oszczędności, majątku trwałego, ubezpieczeń nażycie, biznesów i innych aktywów. Cóż przez to osiągamy?
Patrząc z perspektywy chrześcijan innych krajów zachłystujemy się sami, podczas gdy inni stoją i czekają na to, aby ich nakarmić- zarówno fizycznie jak i duchowo.
Nie mogę znaleźć w Biblii żadnego usprawiedliwienia dla chrześcijan, którzy posiadają aktywa warte dziesiątki trylionów dolarów, podczas gdy inni chrześcijanie (o przychodach rzędu 1 czy 2 dolary dziennie) trwają i budują kościoły i służby dla innych wokół siebie. W rzeczywistości, wydaje mi się, że jest kilka bardzo szczególnych wersetów, na które prawdopodobnie powinniśmy zwrócić większą uwagę.
Na przykład:
1 Tym. Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela, ażeby dobrze czynili, bogacili się w dobre uczynki, byli hojni i chętnie dzielili się z innymi, gromadząc sobie skarb jako dobry fundament na przyszłość, aby dostąpić żywota prawdziwego.
Lub być może ewentualnie:
Mk 10:23: A Jezus, spojrzawszy wokoło, rzekł do uczniów swoich: Jakże trudno będzie tym, którzy mają bogactwa, wejść do Królestwa Bożego!
(p. również 1 Tym 6:8-10, Łuk. 16, Mk. 12:41-44)
Wydaje ci się, że nie jesteś bogaty? W porównaniu z czym? Z twoim szefem czy tym facetem z wielkiego domu na twojej ulicy, czy kimś z telewizji? Myślisz, że Jezus mówi o kimś innym? Mam dla ciebie wiadomość. W dzisiejszym świecie, On mówi o TOBIE – i o mnie. A jeśli On mówi o kościołach, to NASZE kościoły będą miały ogromne trudności na Sądzie ostatecznym, a nie te z Indii, Chin, czy Etiopii. OGROMNA ilość spośród wszystkich chrześcijańskich środków pieniężnych znajduje się w zachodnich krajach; na kontach naszych i naszych kościołów. MILIARDY żyją za mniej niż 2 dolary dziennie.
Nie mówię ci, co masz zrobić ze swoim bogactwem. Po prostu proszę, abyś modlił się i słuchał Boga, abyś prosił Go o prowadzenie. Jeśli zdecydujesz się podjąć zobowiązanie pomocy, czuj się wolny i skontaktuj z nami lub przynajmniej przeczytaj więcej na temat tego, co się tutaj dzieje.Polecamy również Gospel for Asia (www.gra.org) jako znakomity sposób na zdobycie większej ilości informacji i przyłączenie się.