James Ryle
„Uspokójcie się, a wiedzcie, żem Ja Bóg” (Ps. 46:10 BG).
Podróżnicy powiedzą, wam, że pod ulicami starożytnego miasta Sychem płyną rzeki. W ciągu dnia nie słychać ich z powodu krzątaniny i hałasu na wąskich uliczkach i bazarach, lecz wieczorami, gdy wrzawa milknie i rosa opada na miasto, w nocnej ciszy całkiem wyraźnie można usłyszeć muzykę podziemnych strumieni. Podobnie będzie z nami, nasze serca usłyszą muzykę Bożego głosu, gdy wyciszymy hałas pośpiechu i życiowych trosk.
Niektórzy krzątają się, aby uciec przed własnym sumieniem, inni szamoczą się, aby uciec przed ciężarem wstydu. Niektórzy z poczucia obowiązku przepracowują się mając dobre zamiary i nadzieję na uśmierzenie głębokiego, dręczącego poczucia, że nigdy nie byli dość dobrzy. To wszystko, i znacznie więcej, tworzy ten uliczny hałas, który uniemożliwia nam usłyszenie tego, co Bóg mówi do nas.
Nie wolno nam jednak tracić z widoku tego: Biblia nigdy nie mówi nam: „Bądźcie zajęci i wiedzcie, żem Ja Bóg”. Nie. Mówi: „Uspokójcie się, a wiedzcie, żem Ja Bóg”. Ciekawe jest też, że ten wers znajduje się w środku Psalmu napełnionego burzą, tumultem i wojną!
Obyś znalazł taką chwilę, gdy wszystko jest wyciszone oprócz Boga i oby ta chwila rozciągnęła się w nieskończoność na twoje życie, tak, żebyś nawet pośród szalejącej burzy i niespokojnych zmagań, wiedział, że On jest Bogiem.