James Ryle
„Oto Ja jestem Pan, Bóg wszelkiego ciała; Czy jest dla mnie coś niemożliwego?” (Jer. 32:27)
Zła królowa Izebel oraz jej pozbawiony charakteru mąż, Achab, zasiedli wygodnie na swych paradnych tyłkach w Pałacu, w czasie gdy Izrael przeżywał narastające trudności związane z suszą, którą wywołało słowo Pana wypowiedziane przez proroka Eliasza.
Bóg powiedział Eliaszowi, aby poszedł nad potok Kerit, gdzie „z potoku tego będziesz pił, a kurkom nakazałem, aby cię tam żywiły” (1Krl. 17:4). Eliasz zrobił zgodnie z tym, co mu powiedziano, jak i ptaki! „Kruki zaś przynosiły mu chleb i mięso rano oraz chleb i mięso wieczorem, a z potoku pił wodę” (1Krl. 17:6). Zgodnie z przepisami Prawa, kruki były zwierzętami „nieczystymi”, a jednak Bóg wykorzystał je do usłużenia Jego słudze. Pan robi to ciągle do dziś! Czy jest dla Pana coś niemożliwego? Oczywiście, że nie! Czy ma on prawo rozkazać ptakom, nawet nieczystym, aby wbrew swej naturze wypełniały Jego wolę? Całkowicie.
Nie wiem, skąd te brudne ptaki brały dwa razy dziennie mięso i chleb dla Eliasza, lecz nie będzie nadmiernym naciąganiem przypuścić, że kradły je właśnie z pałacu! Któż inny na ziemi dotkniętej suszą mógłby mieć tak subtelne zaopatrzenie w żywność, jak nie Izebel i Achab? Jakże poetyczne mogłoby to być, gdyby Pan kazał brudnym ptakom zabierać jedzenie dla Eliasza prosto ze stołu brudnej Izebel i śmierdzącego Achaba! Biblia mówi, że „majątek grzesznika jest zachowany dla sprawiedliwego” (Przyp.13:22).
Kim jesteśmy, aby twierdzić, że Pan nie może użyć brudnych ptaków, aby zabierały dobre rzeczy od złych ludzi i rzucały je w ręce Jego posłusznych sług? On jest Bogiem; i nie ma dla Niego nic zbyt trudnego!
A oto istota: jest to przygotowanie do jutrzejszych rozważań. Bóg „nakazał” krukom robić to. Hebrajskie słowo użyte tutaj oznacza „wydać obowiązujący dekret; uporządkować wszystko w porządku, dokonać niezbędnych przygotowań, aby mogło coś zajść”.
Bóg właśnie to zrobił dla Eliasza nad potokiem, że brudne ptaki musiały być posłuszne Jego woli. Zrobił to również dla Ojca Abrahama, gdy wypowiedział słowa błogosławieństwa (eulogię) nad jego życiem; uwolnił nad nim jak potop błogosławieństwa niebios. Jak zobaczymy również jutro, zrobił to ponownie dla kogoś w najmniej prawdopodobnych okolicznościach w Biblii. Znamy tą osobę tylko jako wdowę z Sarepty, lecz jej historia zawiera wspaniałą obietnicę dla każdego, kto dziś słucha jej, z tobą włącznie!
Być może właśnie te brudne ptaki są już gotowe na drogę do ciebie! „Nigdy więcej” już nie będziesz wątpił w Bożą wierność w suchej i niewiernej ziemi.
Trzymaj się,… przełom jest w drodze.