Łk 24:44.
POTEM RZEKŁ DO NICH: TO MOJE SŁOWA, KTÓRE MÓWIŁEM DO WAS, BĘDĄC JESZCZE Z WAMI, ŻE SIĘ MUSI SPEŁNIĆ WSZYSTKO, CO JEST NAPISANE O MNIE W ZAKONIE MOJŻESZOWYM I U PROROKÓW I W PSALMACH.
Psalmy w szczególny sposób ukazują to, co Pan Jezus przeżywał, głównie Jego cierpienie. Pan Jezus cierpiał ze strony ze strony swoich przyjaciół lub tych, którzy się za takich podawali: „Oczekiwałem współczucia, ale nadaremnie, i pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem” (Ps. 69:21). O zdrajcy Judaszu Pan Jezus mówi: „Nawet przyjaciel mój, któremu zaufałem, który jadł mój chleb podniósł piętę przeciwko mnie” (Ps. 41:10). Jego nieprzyjaciele zadali Mu wiele ogromnych cierpień: „Codziennie lżą mnie wrogowie moi, złorzeczą mi ci, którzy szaleją przeciwko mnie” (Ps. 102:9). „Ty znasz hańbę, wstyd i zelżywość moją; przed tobą są wszyscy dręczyciele moi!” (Ps. 69:20). Jezus Chrystus, cierpiąc na krzyżu, znosił ciosy ze strony Boga, gdy niósł na sobie samym sąd nad grzechem: „umieściłeś mnie w najgłębszym dole, w ciemnościach, w głębinach, gniew twój ciąży na mnie, a wszystkimi nawałnicami twymi przytłoczyłeś mnie” (Ps. 88:7-8). „Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił…? Czemuś tak daleki od wybawienia mego, od słów krzyku mojego?” (Ps.22:2). Tam zniósł też cierpienia śmierci: „I położyłeś mnie w prochu śmierci” (Ps.22:16). „Wyczerpał w drodze siłę moją, ukrócił dni moje. Rzekłem: Boże mój, nie zabieraj mnie w połowie moich dni…” (Ps.102:24-25). O, godny uwielbienia Zbawicielu, jakże musiałeś cierpieć w moje miejsce, ponosząc sąd ZA MNIE!
Pozdrawiam w ten piękny poranek i życzę błogosławionego dnia.