Chip Brogden
„I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż na siebie codziennie, i naśladuje Mnie” (Łk. 9:23).
Kiedy po raz pierwszy przychodzimy do Pana naprawdę myślimy, że oddajemy Mu wszystko, co nasz, lecz nie zdajemy sobie w pełni sprawy z tego, jak silne jest Ego. Nie można sobie poradzić z nim w jednorazowym akcie; ono wymaga wielu okresów Bożego działania w nas, abyśmy zobaczyli prawdę o Panu i prawdę o nas samych.
To dlatego, jak mówię, więcej jest nadziei dla kogoś, kto jest gotowy do rezygnacji i porzucenia starań niż dla kogoś, kto stale obiecuje, że od jutra będzie lepiej. Tylko wtedy, gdy już próbowaliśmy i upadliśmy sto, tysiąc czy milion razy, w końcu jesteśmy gotowi powiedzieć: „Panie, w końcu zrozumiałem, że nie jestem w stanie niczego zapoczątkować sam z siebie, ponieważ za każdym razem gdy próbuję, spotykam się wyłącznie z porażkami. Już jestem skończony! Tak więc, nie moja lecz Twoja Wola niech się stanie!”