2Tym 2:15
STARAJ SIĘ USILNIE O TO, ABYŚ MÓGŁ STANĄĆ PRZED BOGIEM JAKO WYPRÓBOWANY I NIENAGANNY PRACOWNIK, KTÓRY WYKŁADA NALEŻYCIE SŁOWO PRAWDY.
Jest kilka oczywistych przyczyn tego, że Paweł namawia Tymoteusza, by starał się być nienagannym pracownikiem. Pracą, którą Tymoteusz wykonuje jest nauczanie. Został on powołany do wykładania Słowa Prawdy. Istnieją dwie kategorie pracowników. Z jednej strony są ci, którzy sprawdzeni i prawdziwi zostali wypróbowani tak jak poddane zostają próbie monety czy metale, zanim będą uznane za pełnowartościowe. Po drugiej stronie są ci, którzy się nie nadają, ponieważ nie spełnili wymogów tego testu. Pierwsi nie muszą się wstydzić, podczas gdy drudzy powinni być głęboko zawstydzeni. Różnica między tymi dwoma kategoriami dotyczy wykładania i traktowania przez nich Słowa Prawdy, cennego depozytu. Paweł zestawiając te dwa przeciwne sobie typy nauczycieli, uzupełnia je przykładami. Tymoteusz ma być dobrym pracownikiem, wypróbowanym i nienagannym. Natomiast Hymeneusz i Filetos, których Paweł wspomina w wierszu 17 są złymi pracownikami, którzy stracili Boże zaufanie, bez względu na to, czy mają je jeszcze u ludzi, i jest wiele powodów, dla których powinni się wstydzić. Dobrzy pracownicy głoszą Słowo Prawdy a źli pracownicy zbaczają od prawdy. Słowo Prawdy jest apostolską wiarą, którą Tymoteusz otrzymał od Pawła i ma przekazywać innym. Dla nas jest to po prostu Biblia. Wytyczać prostą drogę to precyzyjne wyrażenie jak i zrozumiałe. Tak więc dobry pracownik to ten, który jest wierny Pismu, nie fałszuje go, ani nie próbuje wprowadzać w błąd ludzi. Przykład za pomocą którego Paweł obrazuje złego pracownika nie jest zaczerpnięty z inżynierii budowlanej ani z rolnictwa lecz z łucznictwa. Teraz prawda jest porównana nie do wybudowanej drogi czy wyoranej bruzdy ale do celu, do którego się strzela i nie trafia. Jesteśmy w momencie, kiedy możemy zrozumieć konieczność wyboru, do jakiego Paweł zmusza każdego nauczyciela prawd chrześcijańskich, któremu powierzono Słowo Prawdy. Ma on sam zdecydować czy będzie dobrym czy złym pracownikiem. Nie oczekujmy dla siebie łatwego życia i nie obiecujmy go innym. Ani ludzka mądrość, ani Boże objawienie nie daje nam do tego podstaw. Dlatego przestańmy zwodzić siebie i innych. Prawda jest wręcz czymś przeciwnym, mianowicie że Bez bólu nie ma zysku albo też bez krzyża nie ma wieńca. To własnie ta zasada wiodła Chrystusa poprzez niskie urodzenie i śmierć w hańbie do chwalebnego zmartwychwstania i królowania w niebie. Zgodnie z tą zasadą Paweł tkwił w lochu skuty kajdanami, aby wybrani mogli dostąpić zbawienia i chwały. Ta sama zasada wymaga, aby żołnierze dobrowolnie znosili wszelkie trudy, sportowcy trenowali nie szczędząc wysiłku, a rolnik pracował w pocie czoła. Byłoby niepoważne oczekiwać, ze nasza chrześcijańskie życie i służba nie będą nas nic kosztowały.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego czasu.
Codzienne rozważania_17.07.2017
Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]