„Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić. Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych” (Rzm 8:18-19).
Zadzwoniłem w zeszłym tygodniu do kolegi ze studiów. Nie rozmawialiśmy ze sobą już od dłuższego czasu, więc z porwało nas opowiadanie tego, co się działo przez te wszystkie lata po skończeniu uczelni, przez 60 lat. Ciągle trudno mi w to uwierzyć, że było to tak dawno. Nagle zapytał mnie, czy słyszałem o tym, że zmarł Jerry Williamson.
Byłem w szoku. Wiecie, przyjaźniliśmy się z Jerrym od dzieciństwa. Nasze rodziny mieszkały obok siebie w Camas, Washington, a następnie całkiem bliskie siebie w Nampa. Idaho. Przez lata mieliśmy ograniczony kontakt ze sobą i nic nie wiedziałem o tym, że miał problemy zdrowotne.
Jerry odszedł od Pana jako dorosły już człowiek i dla nas, którzy znaliśmy go, było to powodem zmartwienia. Zawsze, gdy się z nim spotykałem, starałem się pobudzić go do powrotu do Pana, lecz nie był otwarty. Myślę, że zaledwie jakiś rok temu Jerry sugerował, że ponownie oddał się Panu.
Właśnie, dziś rano, rozmawiałem z jego zoną, Joyce. Ucieszyła mnie, mówiąc, że w tych ostatnich dniach Jerry zawarł bliską przyjaźń z Panem. Wiedział, gdzie spędzi wieczność i modlił się o innych, aby byli gotowi na spotkanie z Panem. Trudno mi się doczekać na kolejne spotkanie z Jerrym. Tym razem będzie to już na wieki. Aż do tego czasu, Jerry!
Wiele błogosławieństw, drogie serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie
błogosławieństwem!
Pastor Cecil A. Thompson