Pastor Cecil A. Thompson
„Wtedy podobne będzie Królestwo Niebios do dziesięciu panien, które, wziąwszy lampy swoje, wyszły na spotkanie oblubieńca. A pięć z nich było głupich, pięć zaś mądrych. Głupie bowiem zabrały lampy, ale nie zabrały z sobą oliwy. Mądre zaś zabrały oliwę w naczyniach wraz z lampami
swymi” (Mt 25:1-4).
Wigilia Bożego Narodzenia, 24 grudnia, często jest oczekiwana jako dzień Bożego Narodzenia sam w sobie. Pomyśl jak często zdarza się, żę gorliwe dzieci (i dorośli) tak bardzo czegoś oczekiwali, że nie niemal mogli zasnąć.
W wielu rodzinach przyjęto tradycję otwierania podarunków w wieczór przed Bożym Narodzenie. Niektórzy mówią, że robią tak, aby się mogli wylegiwać w bożenarodzeniowy poranek, ale równie dobrze można by powiedzieć, że to dlatego, że ich ekscytacja dawaniem i przyjmowaniem darów jest tak wielka, że nie chcą czekać do rana.
W dzisiejszym fragmencie Pisma Jezus opowiada przypowieść o pannach. Jest przeddzień przyjścia oblubieńca, lecz one nie są pewne, kiedy przyjdzie. Wszystkie powinny być przygotowane na jego pojawienie się, lecz tylko pięć było przygotowanych i miało oliwę w swoich lampkach. Odezwało się wołanie, że oblubieniec nadchodzi i tylko te, które były przygotowane na jego przyjście, weszły na zabawę.
Smutny morał z tej przypowieści jest taki, że wielu odłożyło na bok przygotowania do tego wspaniałego dnia powrotu Chrystusa. Żyjemy w przededniu tego wielkiego i pełnego chwały dnia. Teraz jest czas, dziś jest dzień, aby przygotować się na spotkanie z Nim!
Niech was Bóg błogosławi obficie, gdy wy błogosławicie innych słowem i czynem!
– Pastor Cecil