Nieustanne dziękczynienie
Greg Laurie
„Tak, znali Boga, ale nie chcieli Go czcić jako Boga ani nawet Mu dziękować. I zaczęli snuć głupie wyobrażenia o tym, jaki jest Bóg. W rezultacie ich umysły stały się ciemne i pomieszane„
(Rzm 1:21).
Słuchać
Mężczyzna przybijał luźny gont na dachu, gdy stracił równowagę i zaczął się ślizgać. Pracując trzy piętra nad ziemią, przerażała go myśl o śmiertelnym upadku. Krzyknął: „Boże, ratunku! Spadam! Zróbcie coś!”. Gdy tylko doszedł do krawędzi dachu, szlufka paska zaczepiła się o gwóźdź i zatrzymała go na tyle długo, że zdążył chwycić się dachu i podciągnąć się w bezpieczne miejsce.
Krzyknął: „Nie przejmuj się, Boże! Gwóźdź powstrzymał mój upadek”.
Ile razy sami byliśmy winni podobnej nieświadomości w naszych modlitwach? Wołamy do Boga w chwilach udręki. On odpowiada na nasze wołanie, działając w danej sytuacji, by złagodzić nasze cierpienie. Wtedy mówimy: „Nie przejmuj się, Boże! Wszystko samo się ułożyło”.
Lepszym rozwiązaniem jest przeanalizowanie naszych okoliczności i sprawdzenie, gdzie Bóg interweniował, abyśmy mogli oddać Mu należną chwałę i wdzięczność. Apostoł Paweł napisał: „A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy są powołani według Jego postanowienia” (Rz 8,28). Nie zawsze widzimy Jego dzieło, ale możemy być pewni, że kiedy rzeczy współdziałają ku dobremu, to dlatego, że Bóg to zaaranżował. Dlatego powinniśmy wkładać tyle samo gorliwości w dziękowanie Bogu za to, co uczynił, z taką samą gorliwością, z jaką błagamy Go o pomoc, gdy jesteśmy w potrzebie.
Słyszałem o kapelanie szpitalnym, który prowadził rejestr około dwóch tysięcy pacjentów, których odwiedził. Wszyscy byli w stanie ciężkim i wykazywali oznaki skruchy. Spośród tych, którzy odzyskali zdrowie, odczuł, że tylko dwóch wykazało wyraźną zmianę w życiu duchowym po wyzdrowieniu. Innymi słowy, kiedy ci ludzie myśleli, że umierają, żałowali. Ale kiedy wyzdrowieli, zapominali o Bogu.
Paweł ostrzegał przed tym, co się dzieje, gdy ludzie wpadają w tę pułapkę: „Poznali Boga, ale nie chcieli Mu oddać czci jako Bogu ani Mu dziękować. I zaczęli snuć bezsensowne wyobrażenia o Bogu. Przez to ich umysły stały się mętne i pomieszane” (Rz 1,21).
Czy możliwa jest autentyczna relacja, gdy jedna osoba nieustannie prosi drugą o coś, ale nigdy nie odwzajemnia się słowem wdzięczności? Im bardziej jesteśmy wdzięczni Bogu, tym głębsza może być nasza relacja z Nim. Dlatego w te święta trzymajmy się słów Psalmu 100,4–5: „Wchodźcie w bramy Jego z dziękczynieniem, wchodźcie w przedsionki Jego z pieśnią chwały! Dziękujcie Mu i wychwalajcie imię Jego, bo dobry jest Pan, a Jego łaska trwa na wieki, a Jego wierność z pokolenia na pokolenie” (NLT).