Jk 1:13
NIECHAJ NIKT, GDY WYSTAWIONY JEST NA POKUSĘ, NIE MÓWI: PRZEZ BOGA JESTEM KUSZONY; BÓG BOWIEM NIE JEST PODATNY NA POKUSY DO ZŁEGO ANI SAM NIKOGO NIE KUSI.
Jest zastanawiające, że najbardziej naturalną reakcją na konfrontację z własnym grzechem nie jest zaprzeczenie faktowi popełnienia grzechu, lecz usprawiedliwianie się poprzez zwalanie winy na kogoś innego czy coś innego. Tak ciągle dzieje się w życiu człowieka. Powiadamy: „diabeł sprawił, że to zrobiłem”, stwierdzamy, że nie my jesteśmy ostatecznie odpowiedzialni, bo Bóg takich nas stworzył, albo też dopuścił, aby się stało to, co się stało. W rezultacie powiadamy: „to wina Boga. On jest odpowiedzialny za niedoskonałości mojej kondycji psychicznej, mojego otoczenia, moich przyjaciół… za wszystko!” Dlaczego ludzie reagują w ten sposób? Dlaczego zawsze usiłują usprawiedliwiać siebie za swe złe czyny? Wystarczy, przyjrzeć się pierwszemu grzechowi człowieka, a odpowiedź stanie się oczywista. Ewę skusił szatan. Zgrzeszyła z własnej woli. Diabeł nie zmusił jej do tego, co uczyniła, ale ona i tak obarczyła go winą za to. Adam, który został skuszony przez Ewę i który dopuścił się tego samego grzechu, także usiłował się usprawiedliwiać. Wydaje się, że wini swą żonę, faktycznie jednak winę, za to co się stało składa na Boga. „Kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną, dała mi z tego drzewa i jadłem„. Obwinianie Boga o nasze pokusy jest rzeczą z gruntu złą, ponieważ Bóg nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi. Bóg sam jest doskonałym przeciwieństwem i czyni to, co stanowi dokładne przeciwieństwo zła. On nakazuje nam być doskonałymi, tak jak On jest doskonały. Jest tylko jedna osoba, odpowiedzialna za pokusy, którym ulegamy. jak powiedział Dawidowi prorok Natan w związku z grzechem z Batszebą: „tyś jest tym człowiekiem.”
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.