Mk 14:50
WTEDY WSZYSCY OPUŚCILI GO I UCIEKLI.
Gdy pojmano Pana Jezusa, wszyscy uczniowie go opuścili i uciekli. Być może łudzili się nadzieją, że Pan Jezus dokona cudu i się uwolni. Gdy do tego nie doszło, odwaga całkiem ich opuściła. Obietnice, że razem z Nim umrą i że się Go nie zaprą, przeminęły z wiatrem. Lęk przed niebezpieczeństwem wyparł ich wiarę. To wydarzenie uczy, że nie powinniśmy mieć przesadnego zaufania do swojej własnej siły. Strach przed ludźmi zastawia sidła na człowieka. Nigdy nie wiemy, co moglibyśmy zrobić, gdy będziemy kuszeni i do jakiego stopnia możemy stracić wiarę. Apostołowie, wybrani przez Pana Jezusa, porzucili Go w ciężkiej chwili, a mimo to podnieśli się i stali się filarami Kościoła Chrystusa. Miejmy głęboką świadomość tego, że Pan Jezus jest w stanie współczuć ludziom, którzy w Niego wierzą.
Najgorszą próbą jest sytuacja, w której zawodzą nas ci, których kochamy. To kielich goryczy, który często muszą pić wszyscy prawdziwi chrześcijanie. Ale mamy jednego niezawodnego przyjaciela, Jezusa Chrystusa, który zna nasze słabości. On wie jak to jest, gdy przyjaciele zawodzą w ciężkiej chwili. Jednak zniósł to cierpliwie i mimo wszystko nadal ich kochał. Pan Jezus nigdy nie odczuwa zmęczenia i zawsze jest gotów przebaczyć. Dołóżmy starań, aby postępować podobnie. Jezus nigdy nas nie opuści. Jak napisano: „Niewyczerpane są objawy łaski Pana, miłosierdzie jego nie ustaje” (Treny 3:22).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.