Osobiscie nie potrzebowalem zadnego przebudzenia, myslalem. Dobrze mi szlo. Faktycznie uslugiwalem ewangelia i, choc nie bylem w stanie zrobic niczego, aby pomóc mojej duchowo rozbitej zonie, to nie mialo nic do rzeczy. Przede wszystkim, bylem czlowiekiem z powolaniem i wizja, nie dopuscilbym, aby cokolwiek spowolnilo mnie, nawet gdyby nasze malzenstwo wydawalo sie rozpadac.#
Osobiście nie potrzebowałem żadnego
przebudzenia, myślałem. Dobrze mi szło. Faktycznie usługiwałem ewangelią
i, choć nie byłem w stanie zrobić niczego, aby pomóc mojej duchowo rozbitej
żonie, to nie miało nic do rzeczy. Przede wszystkim, byłem człowiekiem
z powołaniem i wizją, nie dopuściłbym, aby cokolwiek spowolniło mnie, nawet
gdyby nasze małżeństwo wydawało się rozpadać.
Na początku 1994 roku jeden z moim
przyjaciół, pastorów, dzwonił do mnie i namawiając mnie na wyjazd i sprawdzenie
„rozszerzonych” spotkań przebudzeniowych, które odbywały się w Lakeland
na Florydzie w Carpenter’s Home Church (Kościół Domu Stolarza). W tym czasie
zanim mogłem zaplanować czas i namówić moją „mniej – niż- chętną – na wyjazd
– na – inną chrześcijańską – konferencję” żonę na przelot ze mną całej
trasy z Seattle na Florydę, był już początek 1995.
ZASKOCZONY JEGO RADOŚCIĄ
Gdy w końcu dotarliśmy późno w poniedziałek
na zgromadzenie, byliśmy zszokowani tym, że kościół był całkowicie wypełniony.
Zgromadzenie zaczęło się i w ciągu kilku minut chwała Boża napełniać „martwe
i bezpłodne” serce mojej żony Swą słodyczą. Dawno stracone poczucie obecności
Jezusa wróciło i marnotrawna córka wracała teraz do domu.
Podczas gdy wszyscy obecni wydawali
się być bardzo radośni, śmiali się, skręcali na podłodze lub biegali wokół
audytorium, Winni siadła obok mnie całkowicie owładnięta przez Jego bliskość
płacząc nieopanowanie przez większość spotkań w ciągu całego tygodnia.
Z drugiej strony, ja nie mogłem sobie
wyobrazić w jaki sposób odpowiedzieć na wezwanie południowo afrykańskiego
kaznodziei, który nawoływał ludzi: „wypij następny łyk nowego wina!”
„Wypij – myślałem sobie – co on ma
na myśli mówiąc wypij?” Gdy mi powiedział, że mam zrobić coś takiego jak
„módl się,” czy „wyznawaj” albo „wierz” wtedy bym go zrozumiał, lecz „wypij?”
Wydawało się, że jestem na tym miejscu jedynym facetem, który ma z tym
problemu.
Choć czytałem drugi rozdział Dziejów
Apostolskich wielokrotnie, niewiele wiedziałem o tym, co Biblia nazywa
„nowym winem.” Wszystko koc wiedziałem o winie, go było stare wino. Wychowałem
się we Wschodniej Europie i pamiętam ojca, jak zajmował się swą własną
uprawą winorośli i przechowywaniem wina w drewnianych baryłkach. Jednak
odkąd zostałem chrześcijaninem nie myślałem wiele o winie, ponieważ to
był w naszym kościele temat kontrowersyjny. Nic nie mogłem przestać myśleć
o tym, co ewangelista mówił. „Jak mogę pić nowe wino, jeśli to nie jest
w ogóle rzeczywiste wino? Przede wszystkim – myślałem – w dniu Zielonych
Świąt wielkie było mówienie językami, a nie wino, czy upojenie.”:
Gdy te myśli chodziły mi po głowie,
odkryłem, że na wpół się modlę: „Czy muszę się wrócić na sam początek,
aby nauczyć się ponownie czegoś podstawowego? Czy myślisz, Panie, że coś
przegapiłem?
Czy gdzieś gwałtownie zboczyłem z
kursu?”
OD PEŁNI DO WYSUSZENIA I Z POWROTEM
Nagle, jak w filmie, moje przeżycia
jako chrześcijanina przez poprzednie 20 lat zaczęły przepływać mi w pamięci,
zaczynając od pierwszego spotkania z Panem, na gołym szczycie górskim na
północ od Los Angeles, gdzie pierwszy raz zderzyłem się z Nim.
Następnie przypomniałem sobie dzień
chrztu Duchem Świętym, gdy otworzyły się w wizji niebiosa i zobaczyłem
tron Boży okryty tysiącami aniołów i kul ognistych padających na moje piersi,
wypalając wszystko w moim wnętrzu. Wtedy byłem imigrantem, prosto z łodzi,
sam w Ameryce, lecz byłem tak podekscytowany Jezusem i tak spragniony Jego
Słowa, że spędzałem z Nim każdą wolną chwilę, czasami 10, 12 godzin dziennie.
Jakiż czas mieliśmy wtedy razem. To było jak roczny miesiąc miodowy. Historie
biblijne i rzeczywistość Ducha stały się dla mnie realne.
Wtedy poszedłem do szkoły biblijnej.
Byłem tak spragniony nauki, czytałem coraz więcej i więcej książek, komentarzy
Biblijnych i studiów teologicznych. Wkrótce nastąpiła ordynacja, małżeństwo
i więcej obowiązków lidera. Jednak, im bardziej „dojrzały” się stawałem,
tym bardziej byłem zajęty i tym mniej czasu miałem dla Niego.
Nadnaturalność uciekły z mojego życia.
Wizje, sny ustały i przekształciły się w tworzone przez ludzi plany i ustanawiane
przez siebie plany. Nie ograniczany czas oddania i długie posty dla Pana
powoli zanikły i zostały zastąpione wyznaczonymi spotkaniami, ściśniętymi
w kalendarzu. Mój poświęcony czas stał się wytężoną duchową walką. Stopniowo
więź miłości z Panem została zastąpiona powtórzeniami, biblijnymi wyznaniami
i nieustanną walką o rozwinięcie czegoś znanego jako chrześcijański charakter.
Wizyty Pana już dawno ustąpiły, zamienione na wielopunktowe, samo rozwojowe
formuły, wymagające działania i wymiernych rezultatów.
A teraz, oto ponownie znalazłem się
w oceanie Bożej chwały, spontanicznej radości i, choć walczyłem o to, nie
wiedziałem jak w tym wziąć udział. W nieopisanej manifestacji chwały, wszyscy
obecni zostali pochwyceni od stóp do głów na wiele godzin, spontanicznie,
głośno chwaląc Jezusa. Tutaj w Jego obecności, to wszystko, co usiłowałem
przez siedem długich lat zrobić, aby przywrócić moją żonę do poprzedniego
stanu i co nigdy mi się nie udało, Bóg zrobił w ciągu siedmiu pełnych chwały
dni.
Winnie zanurkowała w Rzece Bożej!
Nasza córka, Yana, nie wiedziała na początku, co się z mamą stało. Nigdy
nie wdziała jej czytającej Biblię. Nagle Winnie pożerała znowu Słowo w
dzień i w nocy, jak to było, gdy po raz pierwszy przyszła do Pana. Często
wybuchała spontanicznym śmiechem bez jakiejś szczególnej przyczyny i często
kończyła kręcąc się na podłodze.
Ostatecznie, również ja zostałem chwalebnie
dotknięty. Gdy, któregoś wieczoru, Bóg manifestował się we mnie, wszystko
w moim środku wirowało jak mikser. Silne strumienie Ducha Świętego wiały
przez wprost przez mojego ducha, napędzając mnie ponownie na wysokie poziomy
Jego łaski. Pan ponownie zaczął kontrolować moje życie.
ODNOWIENIE NASZEGO MAŁŻEŃSTWA
Gdy wróciła nasza miłość do Jezusa,
wrócił również romans naszego małżeństwa! Ponownie zaczęliśmy się zakochiwać
w sobie nawzajem!
Któregoś ranka powiedziałem do Winnie:
„Kocham cię, Winnie, jak Chrystus kocha kościół.” Padła w moje ręce i zaczęła
płakać bez kontroli. Wierzę, że było to dotknięcie Pana, który mówił do
niej moim głosem. Dlaczego zajęło mi 17 lat, abym pozwolił Mu to powiedzieć?
Lecz jestem wdzięczny, że w końcu poddałem się Jego głosowi.
Kilka miesięcy później tego samego,
niezapomnianego roku, pojechaliśmy do Kanady odwiedzić Toronto Airport
Christian Fellowship. Wow!
Czegoś takiego nie widzieliśmy nigdy.
Znów zobaczyliśmy tą samą budzącą respekt Rzekę Ducha Świętego, jak ta,
która płynęła na spotkaniach w Lakeland, na Florydzie. Lecz tutaj Rzeka
niosła inną różnorodność manifestacji i środków wyrazu. Tutaj widzieliśmy
wysuszonych wierzących i poranione sługi ze wszystkich stron świata, przyjeżdżających
po uzdrowienie i odświeżenie.
To w Toronto, gdy Winnie przyglądała
się usługiwaniu zwykłych ludzi z zespołu modlitewnego, działających pod
namaszczeniem Ducha Świętego, Bóg odnowił jej służbę Gdy wróciliśmy do
domu, porzuciła pracę i przyłączyła się do podróżnego zespołu na pełny
etat. Teraz jesteśmy partnerami, „moja” służba, stała się „naszą” i Bóg
odnowił powołanie, która nam dał jako partnerów w służbie, ponad 25 lat
temu. Jak tęskniliśmy za tym tak długo, nie wiedziałem!
Ostatecznie, jak Abrahamowi i Sarze,
Bóg dał nam „Izaaka.” To jest istota Ewangelii; majestat objawienia Jego
manifestującej się chwały mieszkającej w nas na zawsze.
„Nowe wino” jest przeznaczone dla
„nowego człowieka,” chichota Winnie, gdy pije z Duchowej Skały.
„Nie przy następnej „suchej” okazji!”
to jedno z jej ulubionych powiedzeń. Jak może istnieć jakikolwiek inny
sposób, skoro zostaliśmy przeznaczeni do tego, aby być stale napełnieni
Duchem? Winnie nie jest również na „socjalnym łyczku.” Odnalezione, nowe
„Boskie upojenie” już się przekształciło w stałe uzależnienie!
„Cóż mogę powiedzieć? – uśmiecha się
– zdaje się, że to działa dla tych, którzy wierzą!”
Tak, widzisz, gdy przystępujemy do
roku 2000 i każdy pyta czy jesteś Y2K kompatybilny (zgodni z rokiem 2000),
śmiejemy się wraz z Winnie, i naszą córką, Yaną – my staliśmy się new wine
2K compliant (zgodni z nowym winem 2000). Dlaczego nie przyłączysz się
do nas i nie zaczniesz pić Jego nowego wina?!