John Fenn
|Tłum.: Tomasz S.
Czy wiedziałeś, że istnieje tylko 5 obszarów, w których Przeciwnik może nas atakować?
Jedynie 5 sposobów, w jaki szatan może zaatakować
W Ewangelii Marka 4 Jezus opowiada przypowieść o siewcy, a następnie zaczyna ją tłumaczyć w wersecie 13, wypowiadając takie słowa: „Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże więc zrozumiecie wszystkie inne przypowieści?” TA przypowieść jest kluczem do zrozumienia wszystkich przypowieści Jezusa. Pozwól, aby to stwierdzenie Jezusa naprawdę do Ciebie dotarło. Jeśli nie rozumiesz tej przypowieści, nie zrozumiesz żadnej innej. Ta przypowieść zawiera klucz do interpretacji wszystkich przypowieści w Ewangeliach, a nawet kilku rzeczy w Starym Testamencie, które rozumiemy przez pryzmat Nowego Testamentu. Dzieje się tak dlatego, ponieważ przypowieść ta pokazuje, co szatan może robić, jak to robi oraz jak Królestwo Boże w nas wzrasta.
Przypowieść mówi o rolniku, który sieje ziarno w ziemię — w różne gleby i o tym, co dzieje się z tym ziarnem.
W wersecie 14 Jezus mówi, że rolnik sieje Słowo. Pamiętaj, że w tamtym czasie Nowy Testament nie był jeszcze napisany. Czym więc dla uczniów było „Słowo”? Przypomnij sobie J 1:1 i 1:14: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo… A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas”. Gdy uczniowie słyszeli o „Słowie” wiedzieli, że Jezus mówi o sobie samym. My również musimy tak do tego podejść. Słowo jest zasiewane w sercu człowieka — człowiek się na nowo naradza, Chrystus w nim — nadzieja chwały.
Szatan próbuje wykraść Jezusa i Jego dzieło z naszego serca
Jezus objawia 5 sposobów ataku: „Słowo (Chrystus Jezus) padło na grunt skalisty, gdzie nie miało wiele ziemi, i szybko (Chrystus Jezus) wzeszło…, a że nie miało korzenia, uschło (upadło)… gdy przychodzi ucisk (okoliczności) lub prześladowanie (opinia ludzi) dla Słowa”.
Zauważ, że presja okoliczności i opinie innych (prześladowanie) pojawiają się, by ukraść Słowo (Chrystusa) i Jego dzieło w naszym życiu. To nie chodzi o ciebie — chodzi o Chrystusa w tobie. Ale drzwi otwarte są wewnętrzne: „…bo nie mają w sobie korzenia”. Biblia interpretuje samą siebie, dlatego w Ef 3:17-18 widzimy, że jeśli jesteśmy „zakorzenieni i ugruntowani w miłości (agape)…” będziemy mogli „pojąć miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie”.
Osoby, które w swojej młodości i obecnym życiu doświadczyły braku bezwarunkowej miłości, mają wewnętrzną słabość w opieraniu się presji okoliczności i opinii innych. Brak miłości bezwarunkowej w dzieciństwie prowadzi do wewnętrznego poczucia niepewności, co sprawia, że gdy przychodzą trudności lub krytyka ze strony innych, człowiek potyka się w życiu.
Może niektórzy czytelnicy również doświadczyli lub doświadczają braku bezwarunkowej miłości — braku zakorzenienia i ugruntowania w niej — co sprawia, że słabną w trudnych sytuacjach lub gdy ludzie się im sprzeciwiają. Szatan widzi tę niepewność i brak miłości i przynosi strach, niepokój, zamieszanie, lęk i więcej — wszystko z powodu braku poznania bezwarunkowej miłości Chrystusa. Umysłowo możesz wiedzieć, że Ojciec i Jezus cię kochają (a może wiesz, że Jezus cię kocha, ale boisz się Ojca dzięki surowej męskiej postaci w twoim życiu?) – lecz stanie się bezpiecznym w miłości Ojca dzięki osobistej relacji z Nim, zajmuje jakiś czas.
Jezus następnie wymienia 3 zewnętrzne rzeczy, których szatan używa — ale wciąż sa one powiązane z wnętrzem człowieka
„A inne ziarno (Chrystus w sercu) padło między ciernie…”. Pamiętaj, że ziemia to ludzkie serce, w którym rosną dobre i pożądane rośliny — nasze życie, praca, rodzina, przyjaciele itd. Ciernie lub chwasty również znajdują się w sercu człowieka. Przechodząc przez życie człowiek pozwala im rosnąć tuż obok Słowa. Jezus wyjaśnia dalej:
„…między ciernie są ci, którzy usłyszeli Słowo, ale troski tego wieku (zabieganie o sprawy świata) i ułuda bogactw i pożądanie innych rzeczy owładają nimi i zaduszają słowo, tak iż plonu nie wydaje”.
Te trzy rzeczy nie mają związku z wewnętrznym brakiem miłości: mogą być zakorzenieni i ugruntowani w miłości, ale poza Chrystusem pozwalają, by troski tego świata, ułuda bogactwa i pożądanie rzeczy rosły w ich sercach — i stopniowo chwasty duszą w nich Boże życie. Chcą Jezusa — ale także kochają świat i pragną jego rzeczy.
Podsumowując mamy: okoliczności, opinie innych, troski tego świata, oszustwo związane z bogactwem, pożądliwość rzeczy
To cała piątka. Każdy atak, którego doświadczysz w życiu od wroga, będzie należał do jednej z tych kategorii.
Widzę dwa rozwiązania:
Pierwsze to zakorzenienie i ugruntowanie się w bezwarunkowej miłości Ojca. Rób to przez rozmowy z Nim, rób to w sposób naturalny, przenieś uwagę na swojego ducha, usiądź i wsłuchuj się w Jego obecność w twym wnętrzu. Budź się mówiąc „Dziękuję Ci Ojcze” i tak kontynuuj dzień, dziękując za wszystko dobre lub niespodziewane, co cię spotyka. W przypadku trudnych rzeczy zapytaj, czego chce cię przez to nauczyć. Z czasem zakorzenisz się w Jego miłości i — jak mówi Ef 3:15-17 — zostaniesz umocniony mocą przez Jego Ducha w wewnętrznym człowieku. Będziesz wiedział, że Ojciec cię kocha, zna cię i mówi do twego ducha przez swoją obecność i pokój.
Drugie to wykorzenienie ze swojego serca pożądania rzeczy tego świata, pragnień bogactwa i pozycji, i pozbycie się pożądliwości. Zamiast układać swe życie wokół świata, jego wyglądu oraz pragnień, i tylko „dodawać” do tego Jezusa, przeorganizuj swoje serce, by całkowicie koncentrowało się na Ojcu i Jezusie. Skup się na szukaniu i wzrastaniu w Chrystusie.
Jeśli poradzisz sobie z tymi dwoma kwestiami serca, zamkniesz diabłu drzwi. On nadal będzie mógł atakować, ale tylko z oddali, albo przez innych ludzi, ponieważ nie będzie miał do ciebie dostępu, gdyż w tych sprawach zamknąłeś drzwi swojego serca i umysłu.
W jaki sposób człowiek pokutuje i porzuca troski o ten świat, bogactwo i pożądliwości? Podobnie jak Mojżesz, o którym czytamy w Hbr 11:25-27: „wolał raczej znosić uciski wespół z ludem Bożym, aniżeli zażywać przemijającej rozkoszy grzechu, uznawszy hańbę Chrystusową za większe bogactwo niż skarby Egiptu; skierował bowiem oczy na zapłatę (niebo)”. To prosta pokuta w sercu, potem stosowanie dyscypliny życia w granicach swoich możliwości, porzucenie pychy i ego — a to wszystko możliwe jest tylko przez głębsze objawienie Jego samego. Gdy naprawdę Go poznasz, wszystko inne przy tym zblednie.
Zakończymy to w przyszłym tygodniu. Do tego czasu – wiele błogosławieństw.
<Część 1 | Część 3>
John Fenn