David Servant
Zapowiedź zniszczenia świątyni powiedziana przez Jezusa wypełniła się w 70 roku n.e., gdy rzymskie legiony zdobyły Jeruzalem. Jego uczniowie, słysząc tą zapowiedź, chcieli wiedzieć kiedy stanie się coś tak nie do pomyślenia. Niemniej, Jezus nigdy nie ujawnił im tego, że miało to nastąpić za zaledwie 40 lat.
Jak podaje ewangelista Mateusz, w czasie rozmowy Jezusa z uczniami na Górze Oliwnej, pytali go nie tylko o przyszłe zniszczenie świątyni, lecz również o znaki Jego przyjścia i końca czasów (Mat. 24:3). Mogli przypuszczać, że zniszczenie świątyni, które właśnie przepowiedział, będzie miało miejsce przy końcu czasów. Mogli mieć rację, jeśli odbudowana świątynia jerozolimska również będzie zniszczona. Czytamy w księdze Ezechiela 38:18-20 o przyszłym trzęsieniu ziemi w Izraelu, które z pewnością może spowodować zniszczenie odbudowanej świątyni:
„I zadrżą przede mną ryby morskie, ptaki niebieskie i zwierzęta polne, i wszelkie płazy pełzające po ziemi, ponadto wszyscy ludzie, którzy żyją na powierzchni ziemi. Rozpadną się góry, padną piętrzące się skały i wszystkie mury runą na ziemię” (Ezek. 38:20).
Prorok Zachariasz również zapowiadał dzień, w którym Pan stanie na Górze Oliwnej, a gdy to zrobi, „Góra Oliwna rozpadnie się w środku na wschód i na zachód, tworząc wielką dolinę. Połowa góry cofnie się na północ, a druga połowa na południe” (Zach. 14:4).
W świetle tylko tych dwóch proroctw widać, że jest możliwe, że przyszła świątynia jerozolimska może zostać zniszczone tak, że „kamień na kamieniu nie pozostanie”.
Łukasz opisuje część tej dyskusji, której nie znajdujemy u Mateusza i Marka, i wydaje się, że w szczególności odnosi się to do zniszczenia świątyni, które miało miejsce w roku 70tym n.e. (Łk. 21:20-24). Dlatego niektórzy uważają, że wszystko co Jezus zapowiedział na Górze Oliwnej wypełniło się w 70 roku, nawet Jego przyjście, które interpretują jako „przyjście w sądzie”, który został wykonany rękoma Tytusa i rzymskich legionów. Osobiście, nie mogę przyjąć tej popularnej interpretacji. Jezus mówił o wydarzeniach na miarę kataklizmów na niebie, prześladowaniach, jakich świat nie widział, o fałszywych mesjaszach i prorokach demonstrujących wielkie cuda i znaki, o ludziach, którzy będą widzieć „Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach w wielkiej chwale i mocy”, o aniołach wysyłanych przez Niego, aby zgromadzili Jego wybranych, „z czterech stron świata, od krańca ziemi aż po kraniec nieba”. (Mk. 13:26-27). te rzeczy nie wydarzyły się w okolicach 70tego roku!
Częste użycie przez Jezusa zaimka osobowego „wy” w tej dyskusji, jak i Jego obietnica: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” (13:30), są uznawane za dowód na to, że wszystko, co Jezus zapowiedział wypełniło się w ciągu 40 lat. Jednak wolę uciszyć jeden werset, aby uratować setki innych, niż odwrotnie! Ponieważ jest oczywiste, że większość tego, co Pan zapowiedział nie wypełniła się w ciągu 40 lat od tej rozmowy, mogę przypuszczać, że nie mówił o tym pokoleniu, które żyło wtedy, lecz pokoleniu, które będzie żyło, gdy On wróci. Jeśli taka interpretacja jest poprawna, to powinniśmy oczekiwać, że to wszystko zajdzie w ciągu życia jednego pokolenia, co szacuję na jakieś 70 lat.
Jeśli chodzi o często występujący zaimek osobowy „wy” i twierdzenie, że dowodzi to iż Jego słowa wypełniły się w czasie ich życia, to fakty są takie, że ani Piotr, ani Jakub nie dożyli czasu zniszczenia Jerozolimy w 70 roku. Jakub zginął męczeńską śmiercią 12-14 lat po tej rozmowie z Jezusem (Dz. 12:2) a Piotr gdzieś około między 64 a 68 rokiem. Z całą pewnością żaden z nich nie widział „Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach w chwale” ani aniołów gromadzących wybranych z czterech krańców świata (13:26-27)!
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ