David Servant
Pomimo że Paweł nigdy w Rzymie nie był, znał całkiem sporą ilość świętych, którzy tam służyli. Pamiętacie może Pryskę (nazywaną też Pryscylą) i Akwilę, małżeństwo, które Paweł wymienia dziś (16:3). Pierwszy raz czytamy o nich w Dziejach, gdy Paweł po raz pierwszy odwiedza Korynt. Należeli do grupy Żydów wygnanych z Rzymu edyktem Klaudiusza (Dz. 18:2-3). Paweł, pracując z nimi przy produkcji namiotów, przyprowadził ich do Pana i gościli oni kościół w swym domu (1Ko4. 16:19). Gdy Paweł wiele miesięcy później opuścił Korynt, udali się razem z nim (Dz. 18:18). Byli tymi, którzy w Efezie pomogli lepiej zrozumieć Mesjasza Apollosowi (Dz. 18:24-26).
Po śmierci Klaudiusza, jego następca, Neron, zgodził się na powrót wszystkich Żydów do Rzymu, co najwyraźniej Pryscyla i Akwila zrobili i niewątpliwie brali tam udział w budowie Królestwa Bożego.
Wspominam o ich historii z pewnym zamysłem. Podejrzewam, że gdy zostali zmuszeni do opuszczenia Rzymu, nie byli szczęśliwymi obozowiczami. Lecz wiele lat później, spoglądając wstecz na to, jak Bóg wykorzystał ich okoliczności, aby skontaktować ich z Pawłem, a co ważniejsze, z ewangelią, którą głosił, jestem tego pewien, dziękowali Bogu za swoje poprzednie „nieszczęście”. Jakże prawdziwe jest powiedzenie, że przyczyna wywołująca dzisiaj płacz, często jest powodem radości jutro! Jeśli przeżywasz próby, wypatruj na horyzoncie świtu i zacznij cieszyć się nawet zanim go dostrzeżesz!
Zwróćmy uwagę na to, że Paweł przesyła swe życzenia „Pryscylii i Akwili” a nie „Akwili i Pryscyli” (16:3), stawiając żonę przed męża. W tym samym porządku są oni wymienieni dwukrotnie przez Łukasza (Dz. 18:18, 26) i w innym liście Pawła (2 Tym 4:19). Taki porządek niekoniecznie był zgodny ze zwyczajami kulturalnymi, jako że odwrotnej kolejności używa również Łukasz i Paweł w innych miejscach (Dz. 18:2, 1KOr. 16:19). Mężowie, jakbyście się czuli, gdyby ktoś zwrócił się do was używając najpierw imienia żony?
Skoro poruszam ten delikatny temat, równie dobrze mogę nie pominąć faktu, że Paweł wymienia co najmniej 10 kobiet wśród tych życzeń do Rzymian i deklaruje, że pięć z nich było pracownicami dla Pana. Ku zasmuceniu niektórych, wspomina nawet Junię, „która kest zaszczytnie znana między apostołami”, co sugerowałoby nawet, że była apostołem. Z tego powodu, niektórzy komentatorzy wolą wierzyć, że oryginalny rękopis Pawła zawierał męskie imię Junia, zamiast żeńskiego Junias.
Ci, którzy chcą trzymać kobiety na ich „właściwym” miejscu w kościele, woleliby, abyśmy nie czytali tego rozdziału w całości, szczególnie w świetle tego, że Paweł zaczyna polecać w wierzącym w Rzymie kobietę z drugiej strony Morza Egejskiego. Pisze o niej: „siostra nasza, Feba, która jest sługa kościoła” i poleca im, aby „ją przyjęli w Panu, jak przystoi świętymi i wspierali ją w każdej sprawie, jeśliby od was tego potrzebowała, bo i ona była wielu pomocna, również i mnie samemu” (16:1-2). Być może to ona przyniosła ten list od Pawła do Rzymian. Dzięki Bogu za wszystkie kobiety sługi w ciele Chrystusa!
Nawiasem, Andronikus i Junias to apostołowie, którzy są wymienieni pośród 24 ludzi nazwanych w Nowym Testamencie apostołami. Bóg powołał na urząd „posłanego” więcej osób niż dwunastu. Świat potrzebuje ich teraz bardziej niż kiedykolwiek.
Zwróćmy uwagę też na plecenie Pawła, aby odwracać się od tych, którzy „wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęli” (16:17). Ci fałszywi nauczyciele nie mogą być rozpoznawani po fałszywych doktrynach, lecz po nieświętym życiu. Nie są oni „sługami Chrystusowymi”, lecz raczej „sługami własnego brzucha”, charakteryzują ich „piękne i pochlebne słowa„, którymi „zwodzą serca prostaczków” (16:18).
Uciekajcie od takich „duchownych”, których życie nie cechuje posłuszeństwo przykazaniom Chrystusowym! Prawdziwa ewangelia prowadzi do „posłuszeństwa wiary” (16:26).
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ