David Servant
Gdy Piotr i Jan dotarli do grobu Jezusa, było już na tyle jasno, że mogli zajrzeć do środka, nie tak jak Maria, która była wcześniej. Pamiętajmy, że Nikodem i Józef z Arymatei owinęli ciało Jezusa w płótna wraz z mirrą i aloesem ważącymi około stu funtów. Ciało Jezusa owinięte było jak mumia. Gdy ci dwaj apostołowie zajrzeli do grobu w pierwszy Wielkanocny poranek, zobaczyli zapadłą skorupę z materiału. Nie mieli wątpliwości, że Jezus żyje. Gdyby ciało zostało skradzione, materiał byłby rozwinięty lub nie byłoby go wcale. Zatem „zobaczyli i uwierzyli” (20:8).
Jak powiedział sam Jezus (20:17), nie wstąpił jeszcze do Ojca od śmierci i zmartwychwstania. Gdzie więc był Jego duch, podczas gdy ciało spoczywało w grobie? Jezus powiedział pokutującemu przestępcy wiszącemu na krzyżu obok Niego: „Dziś jeszcze będziesz ze mną w raju” (Łk. 23:43). Jezus nie wstąpił do Ojca, lecz poszedł do Raju, wydaje się więc, że musi być takie miejsce jak Raj, które nie była niebem.
Wiemy również, że Pismo stwierdza, że po Swojej śmierci Jezus zstąpił „do podziemi” (Ef. 4:9). Sam Jezus również ogłosił, że spędzi „trzy dni i trzy noce w głębi ziemi” (Mt.12:40). W historii o bogaczu i Łazarzu (Łk. 16:19-31) opowiadał o miejscu, które wydaje się być rajem w sercu ziemi, odpowiedniku Hadesu, gdzie przebywają po śmierci sprawiedliwi. Chciałbym mieć więcej wersów, aby mieć głębszy wgląd w tą sprawę!
Kiedy po raz pierwszy objawił się Swoim uczniom wieczorem w dniu zmartwychwstania, tchnął na nich i powiedział: „Przyjmijcie Ducha Świętego” (20:22). Niektórzy twierdzą, że wtedy uczniowie narodzili się wtedy na nowo (choć już byli „zbawieni” w tym sensie, że otrzymali przebaczenie), inni mówią, że była to zapowiedź ich chrztu w Duchu Świętym, wypełniona około 50 dni później w dniu Zielonych Świąt.
Jezus powiedział im: „Którymkolwiek grzechy odpuścicie, będą odpuszczone, a którym zatrzymacie, będą zatrzymane” (20:23). Trudno jest uwierzyć, że dał im prawo decydowania kto otrzyma przebaczenie, a kto nie, ponieważ wygląda to na wchodzenie w wyłącznie Bożą dziedzinę. Tak więc, myślę, że prawdopodobnie Jezus miał na myśli to, że mają nieść przesłanie przebaczenia wszystkim. Ktokolwiek przyjmie, grzechy zostaną mu przebaczone, a kto nie przyjmie, nie otrzyma przebaczenia. Taka interpretacja z pewnością zgadza się zresztą Nowego Testamentu.
Osobiście, cieszę się z tego, że Tomasz zwątpił, ponieważ droga do jego przekonania, że Jezus został wzbudzony z martwych wspiera moja własną wiarę. Ryzykownie jest ufać przekazom naiwnych ludzi, lecz gdy sceptyk prowadzi własne dochodzenie i zostaje przekonany, daje nam więcej powodów, aby wierzyć. Pomimo że większość z nas nie widziała Jezusa po Jego zmartwychwstaniu, dobrze jest wiedzieć, że co najmniej 500 naocznych świadków żyło jeszcze niedługo po tym wydarzeniu (1Kor. 15:6) i że, jak powiedział Jezus, „błogosławieni, którzy nie widzieli a jednak uwierzyli” (20:29).
Jakże frustrujące są słowa z wersu 20:30: „wiele innych dudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze„. Tak chciałbym, aby Jan spisał je! Niemniej, autor czuł, że wymienił wystarczającą ilość znaków Jezusa, aby osiągnąć swój cel: „Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, abyście wierząc mili żywot w imieniu jego” (20:31). Nawiasem, jest to kolejny wers wskazujący na Bożą uniwersalną ofertę zbawienia. Jan wierzył, że każdy z czytelników, ówcześnie czy w przyszłości, może uwierzyć w Jezusa i otrzymać życie wieczne. (Założę się, że mieliście nadzieję na jeden dzień bez obalania kalwinizmu! Przepraszam! Nie mogłem się powstrzymać!)
– – – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ