Alex Schadenberg
4.03.2019 (Euthanasia Prevention Coalition)
28 lutego br. ukazało się sprawozdanie na temat wykonywanych w Belgii zabiegów eutanazji. Z podanych informacji wynika, że w roku 2018 wykonano 2,357, co stanowi wzrost z liczby 2309. Sugeruje się, że ta ilość jest stała. Niemniej, w 2010 roku wykonano 954 eutanazji, zatem w ciągu 8 lat ten wzrost wynosi 247%.
Belgian 2017 euthanasia report. Wzrasta ilość wykonywanych eutanazji, umierają również dzieci.
Zwolnienie wzrostu ilość wykonywanych zabiegów wynika prawdopodobnie z tego, że sądy podejmują się rozpatrywania niektórych bardzo kontrowersyjnych przypadków. Europejski Sąd Praw Człowieka zgodził się w styczniu na wysłuchanie sprawy uśmierconej Belgijki cierpiącej na depresję, a w listopadzie trzech belgijskich lekarzy zostało oskarżonych o przeprowadzanie eutanazji z powodów psychiatrycznych.
Od 2010 roku Belgia rozszerzyła prawodawstwo i możliwości rozszerzania zgody na eutanazję przez reinterpretowanie prawa.
W roku 2018 57 przypadków (2.4%) eutanazji wykonano z powodu umysłowych i behawioralnych zachowań, 83 (3.5%) jedynie z przyczyny psychicznych i 1% to śmierć ludzi niezdolnych do podjęcia decyzji, którzy wcześniej wyrazili takie życzenie. W 2018 roku znalazły się w tej grupie również dzieci.
Być może w Belgii wykonuje się znacznie więcej tych zabiegów.
Badanie opublikowane w New England Journal of Medicine (NEJM) (19 marzec 2015) dotyczące eutanazji w Belgii w 2018 roku ujawniło, że na terenie Flandrii:
4.6% wszystkich zgonów nastąpiło przez eutanazję.
0.05% wszystkich zgonów nastąpiło przez samobójstwo wspomagane. 1.7% wszystkich zgonów zostało przyspieszonych bez wyraźnego życzenia.
Porównując dane z badań przeprowadzonych przez NEJM w 2013 roku z oficjalnymi danymi Belgijskiego Komitetu ds Eutanazji, dochodzi się do wniosku, że w roku badania informacja o niemal połowie eutanazji nie została przekazana tej komisji.
Według NEJM te 1.7% wszystkich zgonów przyspieszonych bez wyraźnej prośby stanowi ponad 1000 pacjentów.
W roku 2017 dr Ludo Vanopdenbosch (po prawej), specjalista paliatywnej opieki, zrezygnował z uczestnictwa w Belgijskiej Komisji po tym, gdy ta zgodziła się na uśmiercenie kobiety, która nie mogła wyrazić zgody na to. Vanopdenbosch wyjaśnił później przyczyny swej rezygnacji:
„Najbardziej uderzający przykład miał miejsce w czasie spotkania na początku września,… dyskutowano przypadek pacjenta z głęboką demencją, chorego również na parkinsona. W celu zademonstrowania jego niezdolności do podjęcia decyzji wyświetlono film wideo, na którym był pacjent, którego Vanopdenbosch scharakteryzował jako: „pacjenta z głęboką demencją”. Został on poddany eutanazji na prośbę rodziny, tożsamość pozostała nieujawniona. Nie było żadnych informacji, aby pacjent wcześniej wyrażał takie życzenie„.
The Associated Press ujawnił rozdźwięk między dr Wim Distelmansem, wiceszefa belgijskiej komisji, a dr Lieve Thienpont, psychiatrą, który aktywnie wykonuje eutanazje z przyczyn psychicznych. Distelmans sugerował, że niektórzy z pacjentów Thienponta mogli zostać uśmierceni z pominięciem wszystkich prawnych wymogów. Po doniesieniach AP ponad 360 lekarzy, akademików i wielu innych podpisało petycję w sprawie zacieśnienia kontroli nad eutanazją psychiatrycznych pacjentów.
Mam nadzieję, że Belgowie obudzą się i zdadzą sobie sprawę z tego jakim szaleństwem stała się ideologia eutanazji, i uznają to, jakie społeczne i ludzkie zniszczenie wywołała.