Gdy pojawia się temat „końca czasów”, pierwsza rzecz, jaka przychodzi ludziom na myśl to Izrael. O ile jest to dobre i w porządku, Jezus i inni mówili o społecznym i duchowym stanie ludzkości przy końcu czasów, co jest często przeoczane przez współczesnych nauczycieli Biblii. „Jak było za dni Noego” to ogromny temat, więc zastanówcie się nad moimi przemyśleniami.
Jak było za dni Noego
Jezus opisuje duchowy i społeczny stan ludzkości w przed Jego powrotem tak:
„Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.
Wtedy dwóch będzie na roli, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie mleć będą na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie” (Mt 24:37-42).
Co zrobił Adam
Najpierw musimy ustali kontekst „dni Noego”. Gdy Adam zgrzeszył zjadając owoc z drzewa poznania dobra i zła, doskonale wiedział co robi. 1Tym 2:14 mówi nam : „I nie Adam został zwiedziony, lecz kobieta, gdy została zwiedziona, popadła w grzech”.
Oz 6:7 mówi o buncie Izraela przeciwko Bogu i Pan porównuje to do grzechu Adama: ” Lecz oni zerwali przymierze jak Adam, sprzeniewierzyli Mi się” (wg wersji ang. – przyp.tłum.) .
Gdy Szatan kusił Jezusa, Łukasz pisze (4:5-7):
„I wyprowadził go na górę, i pokazał mu wszystkie królestwa świata w mgnieniu oka. I rzekł do niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została mi przekazana, i daję ją, komu chcę. Jeśli więc Ty oddasz mi pokłon, cała ona twoja będzie”.
Niezamierzone konsekwencje?
Tak też rozumiemy grzech Adama: łamiąc przymierze z Bogiem, przekazał ziemię Szatanowi z pełną świadomością tego, co robi – Szatan stał się bogiem tego świata. Skutek był taki, że teraz Bóg jest na zewnątrz, jakby spoglądając do środka, ponieważ Adam, łamiąc przymierze, odebrał Bogu prawo do obecności w życiu człowieka. Teraz Bóg mógł wejść w życie ludzi tylko na ich zaproszenie.
W naszych czasach ludzie pytają: „Jak Bóg mógł dopuścić, że _____ stało się?” Dopuścił, ponieważ musi dopuszczać, ponieważ dawno temu Adam przekazał ziemię morderczemu duchowi zdecydowanemu na nienawiść i zniszczenie. Bóg odnawia Swoje prawa jako Stwórca nad tą planetą i dlatego widzimy w Nowym i Starym Testamencie jak natura jest wykorzystywana, aby zwrócić uwagę człowieka. Na przykład: uderzenie komety/meteoru, trzęsienia ziemi, przygaszanie światła Słońca, Księżyca, gwiazd. Jadnak na poziomie osobistym Bóg, aby zaangażować się w życie człowieka, musi zostać przez niego zaproszony.
To dlatego modlimy się o tych, którzy nas wykorzystują, pogardzają nami i za niezbawionych – zapraszając Go, aby zaangażował się w ich życie na tyle na ile może w ramach naszego zaproszenia, modląc się o to, aby pewnego dnia również oni zaprosili Go do swojego życia.
Nabieramy rozpędu
Szacuje się, że przed rozwojem zorganizowanej kultury rolnej w Mezopotamii populacja ziemi mogła liczyć około 15 milionów istnień. Jaki procent z tego mógł w czasach Abrahama zaprosić Boga Abrahama do swego życia? Tylko domostwo Abrahama? Czy mogło to być jakieś 0.00001%?
W czasach Jezusa i w I wieku populacja ludności szacowana jest na całej planecie na 200-300 milionów. Jaki procent z nich to byli narodzeni na nowo chrześcijanie? Wspaniałomyślnie mówimy o 200.000 czyli tylko 1% lub mniej.
Porównajmy to teraz z 7 miliardami ludzi na Ziemi współcześnie. Chrześcijan jest 33% z tej populacji czyli co najmniej 1 miliard jest „narodzonych na nowo”, praktykujących chrześcijan. W kategoriach procentowych światowej populacji i ilości ludzi, Bóg idzie do przodu.
Amerykańskie Centrum Światowych Misji (The US Center for World Missions) i inne organizacje twierdzą, że chrześcijaństwo jest najszybciej rozwijającą się religią na świecie z 8% przyrostem rocznie, przy niemal całym tym przyroście pochodzącym z domowych kościołów w Chinach i Indiach. Inaczej mówiąc: w 100 roku naszej ery był jeden wierzący na 350 niewierzących, podczas gdy dziś mamy 1 wierzącego na 9 niewierzących. (Jeśli weźmiemy te 33% to mamy 1 wierzącego na 3 niewierzących). Odpowiednie linki znajdują się poniżej.
W naszych czasach Pan wzmaga Swoją obecność na tej Planecie, lecz za dni Noego działo się coś przeciwnego – Boża obecność ZMNIEJSZAŁA SIĘ wśród tamtej ludności.
2 rodziny na tej Ziemi
Co więc działo się „za dni Noego”, jak stwierdził Jezus, że te same siły działają w czasie przed Jego powrotem?
W Księdze Rodzaju 4:16-24 znajduje się genealogia rodziny Kaina, który „odszedł sprzed oblicza Jahwe i zamieszkał w ziemi Nod, na wschód od Edenu”. Żyli oni z dala od oblicza Pańskiego a morderstwo wymienia się jako obecne pośród nich tak jak z Kainem, z powodu Lamecha, wielkiego pra, pra, prawnuka Kaina. Kain jest wymieniony w 1J 3:12 jako ten, który „wywodził się od złego” a w Liście Judy w wersie 11 jako ten, który odszedł odszedł od drogi sprawiedliwości – to jest znakiem całej rodziny, co jest istotą Rdz 4:16-24.
Następnie uwaga zwraca się na Bożą rodzinę, na tych, którzy szli za Panem zaczynając od Seta, zastępcy Abla. W wersie 26 w mojej Biblii czytamy: „Wtedy ludzie zaczęli nazywać siebie imieniem Jahwe” (wg wersji ang. – przyp.tłum.) [„Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana Jehowy” – BW.]
Ci synowi Boży żyli oddzielnie od synów człowieka, ponieważ Kain przeprowadził się daleko na wschód. Niemniej po wyliczeniu synów Bożych, znanych imion takich jak Enoch, Metusalem, Noe, tekst mówi (rozdział 6):
„A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki, ujrzeli synowie boży (z Bożej linii rodziny Seta), że córki ludzkie (z bezbożnej linii rodziny Kaina) były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli”.
W miarę jako każda z rodzin rozrastała się, stopniowo zaczęli spotykać się ze sobą i poznawać nawzajem – i te Boże/pobożne rodziny poszły na kompromis z bezbożnymi.
Tak więc, pierwszym grzechem końca czasów, takich „jak za dni Noego”, jest to, że Boży ludzie są deprawowani przez bezbożnych, ponieważ Boży chcą iść na takie kompromisy, uzasadniając to, ponieważ, że tak powiem: „ten świat wygląda pięknie”.
W dniach Noego ten kompromis posunął się do tego stopnia, że poznanie Boga zostało starte z powierzchni ziemi w tych małżeństwach o nierównym jarzmie – w ciągu 120 lat pozostała jedna rodzina, Noego, który utrzymywał sprawiedliwość i zachował poznanie Boga. Gdyby Bóg nie zadziałał, wraz ze śmiercią Noego, rzeczywiście znalazłby się całkowicie na zewnątrz, nie mając nikogo, kto utrzymywał by otwarte drzwi do tej ziemi, zapraszając Go. To dlatego Bóg spowodował potop.
Nasze dni?
Dziś, podobnie jak w czasach Noego, ponownie mamy tylko dwie rodziny na ziemi: tych, którzy znają Boga i tych, którzy Go nie znają. Czy, pośród przebudzenia na całej ziemi, mamy również znaki tego, że Boży ludzie „poślubiają” świat z tym samym skutkiem, to jest tracąc poznanie Boga w życiu własnym i jako społeczeństwo? Jakub powiada: „ Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga” (BT).
Występujący tutaj wyraz „świat” to w oryginale „kosmos”, oznaczający światowy system, światowe drogi, światowe myśli. Albo myślimy Bożymi myślami, żyjemy według Jego dróg , albo jesteśmy cudzołożnikami romansujący ze światowym systemem.
Ten pierwszy znak – wielu idących na kompromis ze swoją wiarą – jest dalej szczegółowo omówiony przez Pawła w 1 Liście do Tymoteusza 4:1-3:
„A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, ….naznaczonych w sumieniu piętnem…”
Podobnie jak w przypadku synów Bożych, którzy zostali zwiedzeni przez bezbożne córki ludzkie w Księdze Rodzaju, również widzimy, że niektóre dzieci Boże są zwodzone, nie tylko przez doktrynalne błędy, lecz przez zacieranie granic swej wiary i usprawiedliwianie tego tak, jak robiły to dwie rodziny z Księgi Rodzaju.
Jak widzimy, zaledwie zaczynam – pierwszy element czasów Noego to wierzący odciągnięci od swej zdecydowanej wiary w Boga. Następnym razem zobaczymy skutki tych kompromisów w społeczeństwie i znacznie więcej.
A do tej pory, wiele błogosławieństw
John Fenn
CWOWI @ aol.com
http://en.wikipedia.org/wiki/World_population
http://www.unrv.com/empire/roman-population.php
http://thetravelingteam.org/?q=node/192