
Przetłumaczono z DeepL.comr
Pozwólcie, że opowiem wam kilka historii.
Pierwsza historia: Niedawno rozmawiałem z przyjacielem, który opowiedział mi coś ciekawego.
Jest muzykiem, mieszka i pracuje na pustyni w Kalifornii, ale w swoim biurze nie miał klimatyzacji. Ktoś podarował mu klimatyzator, który nie działał. Opisał mi, jak bardzo był podbudowany (ktoś pomyślał o jego potrzebach) i sfrustrowany (tak blisko, a jednak nadal nie działa!).
Wtedy historia stała się interesująca. Myślał o klimatyzatorze i ponieważ jest dość zręczny w naprawianiu różnych rzeczy, próbował go naprawić, ale bezskutecznie. Kiedy narzekał na nieudane próby, usłyszał, jak Duch Święty szepcze do niego. „Spróbuj tego” – powiedział i pokazał mu zdjęcie niektórych akcesoriów do jego systemu nagłaśniającego, które można wykorzystać w klimatyzatorze. Tak się złożyło, że miał tę część w kieszeni. Zastosował się do sugestii Ducha Świętego i to zadziałało: w sposób niemożliwy i idealny, a klimatyzacja działa już od kilku lat.
Razem się roześmialiśmy: wygląda na to, że Bóg jest ekspertem w naprawie klimatyzacji. To nieco wykracza poza schemat, w którym Go umieściliśmy.
Druga historia: inny przyjaciel wybrał się ostatnio z kolegą na polowanie. Oprócz karabinu myśliwskiego zazwyczaj nosił przy sobie pistolet, ale tym razem zabrał swój ulubiony: prezent od ważnego przyjaciela, który nosił go jako oficer podczas ostatniej wojny. Podczas polowania, gdy przedzierali się przez zarośla, pistolet wypadł niezauważony na śnieg i zaginął.
Jego kolega, który był moim dobrym przyjacielem, opowiada tę historię: sfrustrowany utratą pistoletu znajomego, wrócił na te same tereny łowieckie, gdzie modlił się. Jego modlitwa znacznie wykraczała poza wszystko, o co modlił się wcześniej, ale „Czym jest życie bez odrobiny wysiłku?” – powiedział.
„Boże, Ty wiesz, gdzie jest ten pistolet. Czy mógłbyś mi pokazać?”. Zanim zdążył zastanowić się nad swoją niezwykłą modlitwą, poczuł delikatne szturchnięcie: idź w tę stronę. Spędził kilka godzin wędrując po lesie w tę i z powrotem, podążając za delikatnymi szturchnięciami, które czuł, z dala od wszelkich szlaków i dróg. Było to na tyle niezwykłe, że musiał solidnie wysilić, aby stłumić zarówno wątpliwości, jak i rosnące podekscytowanie.
Wtedy szturchnięcia ustały. Zupełnie ustały.
„Ojcze, czy mógłbyś mi pokazać, gdzie jest pistolet?” Nic. Cisza. Modlił się jeszcze kilka razy. Nadal nic.
Sfrustrowany i zdezorientowany, odwrócił się, aby wrócić do swojej ciężarówki, ale natknął się na coś butem. Spojrzał w dół i zobaczył pistolet. Był trochę zardzewiały od spędzenia zimy pod śniegiem, ale tylko trochę, ponieważ zawsze dobrze go smarował. Jak można sobie wyobrazić, był bardzo zadowolony z odnalezienia broni, ale jeszcze bardziej podekscytowany swoją przygodą z Bogiem.
Trzecia historia: Corrie Ten Boom opowiada historię o działalności swojego ojca, który był zegarmistrzem
Nie było wielu problemów z naprawą, z którymi się nie spotkał. Ale od czasu do czasu pojawiał się taki, który wprawiał w zakłopotanie nawet jego. Wtedy słyszałam, jak mówił: „Panie, Ty poruszasz kołami galaktyk. Ty wiesz, co sprawia, że planety się obracają, i Ty wiesz, co sprawia, że ten zegarek działa…”.
Odpowiedzi na te modlitwy często pojawiały się w środku nocy: wiele poranków wspinałam się na stołek, aby znaleźć zegarek, który pozostawiliśmy w stu rozpaczliwych kawałkach, złożony i radośnie tykający.
(The Hiding Place, str. 70)
Któregoś dnia natknąłem się na wers, który czytałam już setki razy:
„Ale Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (J 14:26).
W tym wersecie, jednym z wielu miejsc, w których Jezus poucza nas o Duchu Świętym, Jezus naucza, że Duch Święty zrobi dwie rzeczy: po pierwsze, przypomni nam o tym, co Jezus nam powiedział.
Ale pierwszą rzeczą, o której Jezus tutaj mówi, jest to, że Duch Święty nauczy nas wszystkiego. Wszystkiego.
Ostatnio dużo o tym myślałem. Duch Święty uczy mnie wszystkiego. Brzmi to zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe. Sprawdziłem znaczenie słowa „wszystkiego”. Nigdy byście tego nie zgadli, ale faktycznie oznacza ono „wszystkiego”.
Konkordancja Stronga opisuje to jako „wszystko, każdy, całość”; Vine opisuje to jako „każdy; każdy rodzaj lub odmiana”; Kittel mówi, że „obejmuje to wszystkich części”; Thayer mówi: „każdy i każdy, każdego rodzaju”; Balz mówi, że jest to „wszystko/Całość (w najszerszym znaczeniu)”. Dla mnie brzmi to dość przekonująco.
Zwykle myślimy, że Duch Święty uczy nas o sprawach duchowych lub przynajmniej o tym, co nakazuje nam Biblia: wychowywać nasze dzieci, kochać bliźnich, pomagać ubogim.
Ale najwyraźniej „wszystkie rzeczy” obejmują naprawianie klimatyzatorów, odnajdywanie zagubionej broni palnej i naprawianie zepsutych zegarków. Prawdopodobnie obejmuje to również astrofizykę, ogrodnictwo, mechanikę samochodową. Mógłbym opowiedzieć wam historie o tym, jak wiele On wie o naprawianiu systemów nagłaśniających!
Proponuję, abyśmy pozwolili Duchowi Świętemu nas uczyć, a zwłaszcza abyśmy pozwolili Mu uczyć nas o sprawach, o których nie rozmawiamy w kościele. Staniemy się znacznie mądrzejsi!