Stephen Crosby
Królestwo Boże jest królestwem wolności. Nic nie jest wymuszane. Nawet te dobre rzeczy nie są na nas wymuszane. Choćby kierowały nami dobre intencje i motywacje, choćbyśmy mieli dobre przesłanie i metody, dobry „zestaw o królestwie” i próbowali „wymusić” (nakłaniać) te Boże dobre rzeczy na innych, przedstawiamy Ojca w fałszywym świetle i nie okazujemy miłości. Wymuszona miłość to gwałt. Dlaczego usiłujemy wymusić „prawdę” / miłość (Bóg jest miłością, Bóg jest prawdą) na ludziach, którzy nawet nie chcą być zapłodnieni i nazywamy to „ewangelizowaniem”.
Ludzie nie muszą słyszeć naszego „nadzienia”, nawet jeśli jest to dobre nadzienie. Ludzie muszą poczuć woń Chleba Życia, przyjść i zjeść nas, a ponieważ my smakujemy Chlebem Życia, będą gotowi posłuchać/usłyszeć/spożyć Tego, o którym mówimy, że Go reprezentujemy. Opowiadanie innym o Chlebie Żywota, a stawanie się z innymi Jednym Bochenkiem ze względu na ten świat, aby go nakarmić, aby ludzie mogli skosztować to dwa zupełnie odmienne światy. Jeden to skrót chrześcijańskiej religii, drugi jest kosztowną rzeczywistością Drogi, Prawdy i Życia, którą ten wygłodniały świat potrzebuje. Głoszenie Ewangelii to „zasiewanie nasienia Słowa” na tym świecie, ewangelia jest głoszona gdy MY jesteśmy zasiewani w tym świecie jako nasienie (Mt 13:38).