Steve
Czytanie: Treny 3-5
Treny 5:7: „Nasi ojcowie zgrzeszyli, nie ma ich, a my dźwigamy ich winy”.
Ten wers mówi, że ojcowie zgrzeszyli, lecz ojców już nie ma, pomarli, niemniej okazuje się, że niczego nie wspominając o grzechach dzieci, to one niosą grzechy ojców.
Kwestia grzechu, rodziców i dzieci oraz tego, kto niesie grzechy i kto cierpi z powodu ich konsekwencji jest dla wielu bardzo ważnym pytaniem. Niektórzy, właśnie z powodu tego pytania, w ogóle nie przychodzą do Boga.
Czemu jest to tak trudne pytanie?
Ponieważ Biblia, nawet w ramach tej samej księgi, wydaje się dawać różne odpowiedzi. Również na przykład Księga Powtórzonego Prawa wydaje dawać dwie różne odpowiedzi:
Pwt 5:9-10: „…, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą, a okazuję łaskę aż do tysięcznego pokolenia tym, którzy mię miłują i przestrzegają moich przykazań”.
Pwt 24:16: „Nie poniosą śmierci ojcowie za synów ani synowie nie poniosą śmierci za ojców; każdy za swój grzech poniesie śmierć”.
Spójrzmy również na Księgę Jeremiasza
Jer 32:18: „Wyświadczasz łaskę tysiącom, lecz za winę ojców odpłacasz na łono ich synów, którzy po nich przychodzą. Boże wielki i potężny, którego imię jest Pan Zastępów”.
Jer 31:29-30: „W owych dniach już nie będą mówili: Ojcowie jedli cierpkie grona, a zęby synów ścierpły, lecz każdy umrze za swoją winę. Ktokolwiek spożyje cierpkie grona, tego zęby ścierpną”.
Tak więc, z ciekawości przeszukałem Internet, aby zobaczyć, co inni mówią na temat tych sprzeczności. Przeczytałem wszystkie artykuły z pierwszej strony tego, co Google wyliczyło.
Większość autorów artykułów twierdzi, że w Biblii nie ma sprzeczności co do grzechu, rodziców i dzieci. W artykułach cytuje się wersy z Księgi Powtórzonego Prawa, wskazując na fakt, że w tym jednym przypadku Bóg mówił o dzieciach cierpiących z powodu nieprawości czy grzechu rodziców (5:9-10), podczas gdy w innych przypadkach Bóg mówił o indywidualnym noszeniu grzechu, skazaniu na śmierć, za swoje własne grzechy (Pwt 24:16).
Tak te wersy mówią, jest więc w nich jakaś prawda. Dzieci rzeczywiście cierpią z powodu złych decyzji rodziców, lecz nie tylko dzieci – różni ludzie cierpią z powodu złych decyzji jakie podejmujemy i prawdą jest, że wszyscy niesiemy winę czy odpowiedzialność za nasze własne decyzje.
Niemniej, nie o to chodzi w zacytowanych dwóch wersach z Księgi Jeremiasza. W obu przypadkach jest mowa o noszeniu winy, w konsekwencji śmierci, za grzech. W jednym Bóg mówi, że odpłaci za winę rodziców na dzieciach, w drugim, że każdy osobiście poniesie swoją własną winę. Jest to oczywista sprzeczność.
Co więcej, te artykuły nie zajmują się właściwie tą myślą, że Bóg opłaci nieprawości rodziców na dzieciach, czy spłaci winy rodziców na dzieciach. We wszystkich artykułach za pewnik uważa się to, że Bóg spowoduje konsekwencje grzechu – choroby, głód, wojnę, zniszczenie i, co najważniejsze, śmierć – sprawi, że dzieci poniosą winę za grzech.
Zasadniczo jest to próba odpowiedzi na złe pytanie, a jeśli chcesz odpowiedzieć na złe pytanie, to na pewno otrzymasz złą odpowiedź.
Autorzy starają się interpretować Stary Testament przy pomocy Starego Testamentu. Jezus w szczególności o tym mówi, że nie powinniśmy tego robić. W Ewangelii Jana 5:39-40 mówi: „Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot”. Badacie Pisma. Interpretujecie Stary Testament przy pomocy Starego Testamentu jak tylko chcecie, lecz, Jezus mówi, to nie da wam życia. Po życie musicie przyjść do Niego.
Taki sposób interpretacji jest podobny do próby sprawdzenia w brudnym lustrze czy nie mam brudnej twarzy. To całkiem trudne zadanie.
W 3 i 4 rozdziale 2Listu do Koryntian Paweł również pisze, że na Starym Testamencie jest zasłona i że ta zasłona zostaje usunięta przez ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa. Tak więc, jeśli nie czytasz Starego Testamentu z perspektywy ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa, to ciągle czytasz go z założoną zasłoną.
Tak więc, w 2Liście do Koryntian 4:4 Paweł powiada: „…w których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga”. Innymi słowy: jeśli nie czytasz Starego Testamentu z perspektywy Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego to nie jesteś w stanie dostrzec w nim światła ewangelii, a to nie doprowadzi cię do życia. Będziesz zaślepiony z powodu zasłony położonej na Starym Testamencie
Stąd Jezus mówi nam w Ewangelii Mateusza 15:14: „Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną”.
W niektórych najbardziej popularnych artykułach starających się odpowiedzieć na to ważne pytanie o grzech, rodziców i dzieci, ledwie co szuka się światła w Nowym Testamencie. Co ważniejsze, tylko jeden z tych artykułów wspomina o Jezusie w znaczący sposób.
Dwie rzeczy zasmucają mnie w tym wszystkim.
Po pierwsze: Jezus jest doskonałym objawieniem Boga i jedynym, u którego powinniśmy szukać odpowiedzi na nasze pytania dotyczącego tego, jaki jest Bóg.
W Ewangelii Jana 1:18 czytamy: „Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go”.
Kol 1:15: „On jest obrazem Boga niewidzialnego„.
A List do Hebrajczyków 1:1-3 przedstawia to tak: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył. On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, … ”.
Po drugie: Jezus bezpośrednio zajął się kwestią grzechu, rodziców i dzieci. Żydzi wiedzieli o tych sprzecznościach setki lat przed pojawieniem się Jezusa na scenie. Pytali więc Go właśnie o tą sprawę, o którą my pytamy również dziś: „Kto zgrzeszył, on czy jego rodzice?”
Gdybyśmy tylko posłuchali tego, co Jezus powiedział. W rezultacie powiedział: „Zadajecie złe pytanie”.
„A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże”.
Uczniowie zadali Jezusowi pytanie: „Kto zgrzeszył on czy jego rodzice?”, ponieważ zmagali się z tymi starotestamentowymi sprzecznościami. Chcieli wiedzieć i potrzebowali odpowiedzi na pytanie, co spowodowało ślepotę tego człowieka. Czyj grzech doprowadził do tego?
Jezus odpowiedział, mówiąc, że nie jest to pytanie, które powinni zadać. Zamiast pytać o to, czyj grzech doprowadził do jego ślepoty (a mogła to być jakakolwiek inna choroba czy tragedia), uczniowie powinni wypatrywać objawienia się dzieł i chwały Bożej.
Co więcej, Jezus nie mówi, że to Bóg uderzył tego ślepego tylko po to, aby Jezus go uzdrowił dziesięciolecia później. Widzimy to powyżej w 4 rozdziale 2Listu do Koryntian, że to Szatan wywołuje ślepotę czy to duchową, czy fizyczną, a Bóg jest tym, który uzdrawia. Jezus ani razu nie wywołał u kogoś ślepoty, lecz otwierał oczy wielu, wszędzie, gdziekolwiek się udał.
Mój przyjaciel, Richard Murray, napisał wspaniałą interpretację tego fragmentu z 9 rozdziału Ewangelii Jana TUTAJ (p. odpowiedź na pytanie 42).
Tak więc, zadanie złego pytania powoduje, że otrzymujemy złe odpowiedzi. Zazwyczaj zadajemy niewłaściwe pytania i otrzymujemy złe odpowiedzi, ponieważ skupiamy się na Starym Testamencie, który jest zabłoconym i niepełnym objawieniem Boga. Kiedy jednak patrzymy z perspektywy ukrzyżowanego Chrystusa, wtedy zaczynamy zadawać właściwe pytania, a Jezus daje nam właściwe odpowiedzi, zaś te właściwe odpowiedzi zawsze przynoszą objawienie chwały Bożej.
„Co więcej, Jezus nie mówi, że to Bóg uderzył tego ślepego tylko po to, aby Jezus go uzdrowił dziesięciolecia później. Widzimy to powyżej w 4 rozdziale 2Listu do Koryntian, że to Szatan wywołuje ślepotę czy to duchową, czy fizyczną, a Bóg jest tym, który uzdrawia. Jezus ani razu nie wywołał u kogoś ślepoty, lecz otwierał oczy wielu, wszędzie, gdziekolwiek się udał.”
Chyba autor przeoczył Dzieje Apostolskie 9:1-9 i 13:6-12. 😉
Poza tym, o ile się nie mylę, Jezus w Ew. Jana 9. polemizuje raczej z występującym wśród ówczesnych poglądem, że ślepota zawsze musiała być wywołana przez czyiś grzech – samego choreg lub jego przodków. Prowadziło do posądzania wszystkich chorych o bycie większymi grzesznikami niż reszta zdrowego, widzącego społeczeństwa.
Taka interpretacja. jak w artykule, daje chyba troszkę zbyt uproszczone rozwiązanie. Np. w ogóle nie mamy tu odniesienia do ważnego wątku z Księgi Ezechiela 18. Może w jakiejś kolejnej wypowiedzi autor trochę dogłębniej zajmie się tematem.