Jeśli brakuje nam objawienia i zrozumienia Bożego zamysłu w jakiejkolwiek dziedzinie życia, wtedy objawienie zastępujemy imitacją. Sporo z tego, co robimy w życiu, jest imitowaniem innych i jest to spowodowane brakiem własnego objawienia Bożego celu. Jaki jest Boży zamiar dla małżeństwa? Kościoła? Wychowania dzieci? Darów Ducha Świętego? Gdy brakuje nam takiego objawienia, po prostu naśladujemy otaczającą nas kulturę, a to zawsze prowadzi do zamieszania, frustracji i niepowodzenia.
Naśladownictwo można zobaczyć w kościele. Tam, gdzie nie ma objawienia tego, dlaczego coś robimy, normatywne stają się legalizm i tradycja. Imitowanie można również zauważyć w najnowszym nauczaniu niektórych biblijnych nauczycieli. Podobnie jak wszyscy inni, nauczyciele chcą być akceptowani i dlatego łatwo jest głosić to, co głoszą inni, a co jest pozbawione prawdziwego osobistego objawienia. Małpowanie jest też obecne w świecie muzyki. Niektóre kościoły, aby być „odpowiednie” czują, że muszą kopiować to, co robi świat.
Niemniej, prawdziwe życie i rzeczywistość muszą pochodzić z prawdziwego objawienia twojej tożsamości w Chrystusie i Jego powołaniu w twoim życiu. Takie objawienie i powołanie nie pozwoli ci na naśladowanie innych. Bóg jest Stwórcą, a nie naśladowcą.
Nie chodzi mi o to, że każda rutyna, system czy tradycją są złe. Wiele z nich narodziło się z prawdziwego zrozumienia Boga i Jego dróg, lecz jeśli każde pokolenie tylko kopiuje nie rozumiejąc dlaczego coś się robi w ten sposób, to takie zwyczaje szybko stają się puste a nawet legalistyczne.
Objawione poznanie jest kluczem do życia. Bez względu na to, o czym rozmawiamy, czy to będzie małżeństwo, kościół, wykształcenie czy władza, musimy mieć duchowe zrozumienie Bożego pierwotnego celu. Jaki jest Boży zamiar wobec małżeństwa? Jaki jest Boży cel seksu? Po co Bóg dał cywilne rządy? Można wymieniać i wymieniać długo. Dopóki nie mamy prawdziwego objawienia w tych dziedzinach, będziemy niesieni przez kulturę chwili i tradycje innych.
„Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie” (Kol 2:8).