Category Archives: Pozostałe

Codzienne rozważania_29.02.2012

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.  Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. ” (Jn 15:5,6).

Weź pęk kwiatów, pęk róż czy jakikolwiek innych kwiatów. Wszystkie są tego samego gatunku i mają takie samo życie w sobie.  To jest zgromadzenie, nie ciało! Różnice między pękiem kwiatów, które są wszystkie podobne do siebie, wspólnie razem żyją, a korzeniem i rośliną jest ogromna. Dajcie mi różne, korzeń i roślinę czy krzak, a co będę miał?  Różnica jest taka, że o ile pęk kwiatów ma swoje życie, na tym się kończy. To wszystko, tutaj jest koniec. Nigdy poza ten bukiet nie wyjdzie. Dajcie mi sadzonkę czy krzak a one będą rosnąć. Mogą przechodzić przez paroksyzm śmierci przez pewien okres czasu, lecz następnego roku wraca do życia ponownie i będzie jeszcze więcej; po czym nastąpi kolejne doświadczenie umierania i zmartwychwstania i znowu będzie więcej, a to przecież ciągle ta sama roślina. To jest ciało, to jest organizm, a nie pęk, a jest to różnica między zgromadzeniem tak wielu chrześcijan, zebranych razem jako jednostka, duchowy organizm, lokalny sposób wyrażania się Ciała Chrystusa: jest to Ciało, które jest Bożą myślą, a nie zgromadzenie, nie bukiet kwiatów. Och, ludzie Pańscy są tak podobni do bukietów! Tak to prawda, wszyscy są tego samego gatunku; są chrześcijanami, są dziećmi Bożymi, wszyscy mają to samo Życie, lecz, ach, nie są organizmem jeśli chodzi o wzrastanie wzrostem Bożym, przechodzącym przez zbiorowe konwulsje śmierci i zmartwychwstania, dzięki czemu dochodzi do duchowego wzrostu. . .

Tak, należą do Pana, mają to samo Życie, wszyscy są dziećmi Pańskimi; lecz doszli do pewnego punktu i nigdy nie wyszli dalej. To prawda. Mam na tyle doświadczenia, aby mieć co do tego pewność.  Niestety wielu z nich nie chce iść ani trochę dalej, wielu z nich oburza się na sugestię, że trzeba iść dalej. Niemniej nie taki jest Boży zamiar. Bóg myśli o korzeniach i roślinie jako całości, o żywym organizmie, który, to tutaj to tam, reprezentuje i wyraża Samego Chrystusa.  Roślina rośnie i rozrasta się. Pęk po prostu dochodzi do pewnego miejsca i na tym się zatrzymuje.

T. Austin-Sparks from: God’s Spiritual House – Chapter 4

 _____________________________________________________________________________________________

28 lutego | 1 marca

 Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskichраскрутка

Nie martw się

Don’t Worry

Alan Smith

•    Flp 4:6-7: „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie„.
•    „Nie martwcie się o nic, lecz módlcie się o wszystko, mówcie Bogu o swoich potrzebach i nie zapominajcie dziękować mu za odpowiedzi. Jeśli tak robicie, będziecie przeżywać Boży pokój, który jest wspanialszy niż ludzki rozum może pojąć. Jego pokój będzie strzegł ciszy i odpocznienia waszych myśli i serc, gdyż ufacie Chrystusowi Jezusowi” (TLB).

Czy martwisz (troszczysz/niepokoisz) się, bądź martwiłeś się kiedykolwiek? Oczywiście, że tak, a być może nadal to robisz. W pewnych sytuacjach życiowych, w pewnych momentach wszyscy martwimy się. Jakże jednak coś, co wydaje się być tak szlachetne, może wywoływać u nas tak wielki strach i emocjonalny ból? Może mi wydawać się, że martwienie się dowodzi tego, jak bardzo troszczę się o kogoś lub o coś, lecz czy tak jest rzeczywiście? Czy taka myśl jest prawdziwa? Spójrzmy na powyższy fragment Pisma i zobaczmy, co on mówi o martwieniu się. Przede wszystkim zachęca nas do tego, abyśmy się nie “troszczyli/martwili” o nic. Kto potrafi naprawdę tak żyć?! W codziennym życiu, niepokój wydaje się być automatyczną emocjonalną odpowiedzią na troszczenie się. Z jakiegoś powodu musimy wierzyć, że tak jest to prawda; jak to widzę to u siebie i czuję że naprawdę troszczę się, gdy czymś/kimś martwię. Czy jednak może tak być, że nie troszczę się kogoś bądź o coś innego; lecz mogę martwić się o siebie samego i o to, jak ta sytuacja wpłynie na mnie? Czy może to być egoistyczny akt w przebraniu? Czy egoistyczny akt martwienia się w rzeczywistości otwiera moją duszę na to, aby strach tam rozwijał się?

Spójrzmy w Słowniku Webstera na definicję martwienia się (worry):
•    Formy gamatyczne: wor•ried; wor•ry•ing
•    1 brytyjski dialekt :  DUSIĆ, ZABIJAĆ DUSZĄC ( CHOKE, STRANGLE )
•    2 a : nękać przez rozdarcie, kąszenie, chapać zębami (o psie) – szczególnie w szyję; b: potrząsać lub ciągnąc zębami (jak ratlerek potrząsający – worrying –  szczurem), c: dotykać lub niepokoić wielokrotnie.
•    3 a :  atakować bądź traktować brutalnie lub agresywnie: męka, cierpienie (TORMENT) b : poddać uporczywym czy dokuczliwym zalotom/staraniom
•    4 :  dotknąć umysłowym strapieniem bądź ożywieniem; zaniepokoić.

Uwierzysz takiej definicji?? Myślałem na własny użytek, że “martwić się” jest całkiem chwalebne, ponieważ jest to dowód na to, jak bardzo troszczę się. Opierając się na powyższej definicji, nie wygląda na to, że taka myśl jest prawdziwa. Idźmy krok dalej.
Miałeś kiedyś takie wrażenie, jakby ktoś dusił cię czy uczucie dławienie bez wyraźnego powodu? Czy przeżyłeś kiedykolwiek napad paniki bądź poczucia, że nie jesteś w stanie złapać powietrza? Chciałbym zasugerować, że może to być owoc egoistycznego sposobu martwienia się. Kto mi to może robić, możesz zapytać? Wierzę, że jest to bezpośrednio związane ze martwieniem się; innymi słowy: samo to sobie robimy.
Nasze śmierdzące myśli dosłownie wyduszają samo życie z nas. Przeżywamy wtedy coś, co w naturalnym świecie dzieje się, gdy ktoś zaciśnie nam ręce na szyi. Zdarzało mi się, że ludzie prosili mnie o modlitwę z powodu uczucia jakby ktoś czy coś ich zabijał dusząc. Gdy mówiłem z nimi tym, że ich problemem jest martwienie się, słuchali z niedowierzaniem. Mówiłem wtedy: „Musisz ufać Bogu, a nie swojemu martwieniu się. Przestań się martwić, ponieważ w ten sposób zgadzasz się ze swoim fałszywym przypuszczeniem”. Fałszywe założenie nie należy do rzeczywistości i pochodzi z fałszywego postrzegania. Fałszywe postrzeganie to spostrzeżenie czegoś, co nie jest prawdą. Tak wiec, zamartwianie się pochodzi z myśli, która nie jest nawet prawdziwa. Należy pamiętać o tym, że ważne jest, abyśmy byli właścicielami naszych własnych myśli i spostrzeżeń.  My jesteśmy odpowiedzialni za to, co myślimy i co robimy. Nie jesteśmy odpowiedzialni za innych, lecz za siebie samych.
Wierzę, że martwić się oznacza być dręczonym, czy jak ujmuje to słownik Webstera, jest to dokuczliwa uwaga skierowana na siebie. To dręczenie opiera się na kłamstwie, które pochodzi z fałszywego spostrzeżenia. Pismo mówi, że jeśli odczuwamy, że jesteśmy dręczeni jest to działanie nieczystego ducha. Czy faktycznie chcemy mieć społeczność z duchami nieczystymi?
•    Łk. 6:18: a także dręczeni przez duchy nieczyste. Wszyscy byli uzdrawiani (NKJV).
Słownik Webstera:
•    4 : dotknąć umysłowym strapieniem bądź ożywieniem; zaniepokoić

Czy to możliwe, żeby była to prawdziwa walka duchowa? Wydaje się, że ta ciemna strona tego duchowego świata chciałaby dotykać nas umysłowym strapieniem czy pobudzeniem. Jak to się dzieje? Jedynym sposobem wprowadzenia nas w stan utrapienia czy pobudzenia umysłowego jest to, abyśmy znaleźli się w stanie współpracy/relacji z nim w tym, jak myślimy. Zgodziliśmy się na swoją współpracę z ciemnością, przekonaliśmy samych siebie, zostaliśmy oszukani przez własny egoizm, ponieważ myśleliśmy, że jesteśmy tacy szlachetni. Prawda jest zaś taka, że nasze zaufanie co do wszystkich życiowych okoliczności skierowane było na nas, a nie na Boga. Jak możemy się wyzwolić? Po prostu: pokutować. Pokutować z egoizmu, pokutować z myśli, że martwienie się jest szlachetne; pokutować za nieufanie Bogu we wszystkich życiowych sytuacjach; pokutować za porozumienie z mocami ciemności. Prawdziwa wolność przychodzi wtedy, gdy zgadzamy się z prawdą. Pismo mówi, że powinniśmy poznać prawdę i ta prawda nas wyzwoli. Uchwyćmy się teraz tej prawdy i chodźmy w wolności, którą oferuje.

Blessings,
Alan

раскрутка сайта

Samoocena, a ocena Chrystusa

(dosł.: Self-esteem turned Christ-esteem)

Karla Brogden

Co widzisz, gdy patrzysz w lustro? Czy masz niską samoocenę osoby, na którą spoglądasz? Czy, gdy patrzysz na nią, zastanawiasz się: czym się tu przejmować? Czy myślisz, jak może ktokolwiek pokochać taką osobą? Czy postrzegasz siebie przez to, co inni mówią? Zobaczmy, czym jest poczucie godności, estyma.

Estyma: szacunek poważanie (sjp.pl).

Godność: jest pojęciem odnoszącym się do człowieka i oznacza szacunek dla samego siebie oraz poczucie własnej wartości (cotojest.info).

Człowiek, który ma niewielkie poczucie wartości własnej, lub nie ma wcale, nie potrafi widzieć siebie jako kogoś korzystnego, podziwianego, cenionego czy szanowanego

Lecz mam dla was dziś dobrą nowinę! Bez względu na Twoją przeszłości i na to, co widzisz w w lustrze, możesz zacząć od nowa z Jezusem. W 2 Liście do Koryntian 5:17 czytamy: „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe”. Możesz nie widzieć siebie jako „nowe stworzenie”, lecz te słowa i tak są prawdziwe (jeśli jesteś w Chrystusie – przyp.tłum.)

Zagłębmy się nieco w ten wers przy pomocy kilku podstawowych definicji. „Tak więc, jeśli ktoś [ktokolwiek, dowolna osoba] jest [włączony w miejsce] w Chrystusie, nowym [nowego pochodzenia, nowej produkcji, nowy nabytek, tj.: ostatnio się pojawił czy ostatnio zaistniał] jest stworzeniem; stare [patrzenie, spostrzeganie] przeminęło, oto wszystko stało się nowe [stało się, zmieniło bądź wyrosło na coś nowego rodzaju, bądź pojawiło się po raz pierwszy].

Czy to naprawdę nie otwiera oczu na to, co Pismo mów o tym! Wszystko zaczyna się od relacji. To, w jaki sposób postrzegaliśmy siebie przed Chrystusem opierało się na „nas”: co widzimy, co inni widzą bądź co inni mówią o nas. Teraz jesteśmy Nowym Stworzeniem w Chrystusie i to jak patrzymy na siebie jest teraz tym, co widzi Jezus, co mówi Jezus. To nasz nowy początek.

Nie jest to zmiana, która zdarza się w ciągu jednej nocy. Nie spoglądamy następnego dnia w lustro i widzimy całkowicie przemienioną osobę. Jest to proces, który wymaga czasu. Im więcej czasu spędzasz z naszym niebiańskim Ojcem, tym lepiej będziesz widział siebie tak, jak widzi cię Jezus. Jest to umieranie dla starego siebie.

Tutaj jest w grę wchodzi ulubiony wers mojego męża, Chipa: „On musi wzrastać, mnie zaś musi ubywać” (Jn. 3:30). Przyjrzyjmy się głębiej również temu wersowi:

“On musi [być przymuszonym po to, aby wypełnić jakąś potrzebę, cel] wzrastać [przybywać co do ilości, rozmiaru czy jakości], mnie zaś musi [być przymuszonym po to, aby wypełnić jakąś potrzebę, cel] ubywać [zmniejszać lub ubywać w ilości, jakości, sile, władzy]”.

Chrystus wypełnia wszystko we wszystkim. On zmienia nasze postrzeganie, zachowania, reakcje, wszystko. Musimy się tylko temu poddać a nasz sposób widzenia siebie zmieni się z cenienia siebie na cenienie (przez) Chrystusa.

Proszę, bądź zachęcony i wiedz, że nie jesteś sam na tej drodze. Jezus jest tutaj wraz z tobą na każdym kroku tej drogi i jest mnóstwo innych ludzi, którzy idą po tej samej drodze. Zamiast zaczynać nowy rok postanowieniami, które i tak zostaną złamane, zacznij go głęboką relacją z Tym, Który kocha cię. Zacznij postrzegać siebie tak, jak widzi cię Chrystus! Nie daj się dołować tym, co inni mówią lub myślą o tobie. Słuchaj Tego, który kocha „Ciebie” najbardziej ze wszystkich.

 раскрутка

Codzienne rozważania_16.01.2012

 Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem

i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie” (Obj. 3:21 WNT).

Jeśli jesteśmy przyłączeni do Chrystusa jako Zmartwychwstania to wszyscy mamy wskrzeszone Życie, lecz jest coś więcej niż to: jest moc zmartwychwstania, która ostatecznie przenosi nas ( kiedy już wykona całą swoją pracę) do Tronu, a nie wszyscy przyjdą do tego Tronu. To jest: „ten, który zwycięża” (zwycięzca). Kaleb, podobnie jak Paweł i Paweł, podobnie jak Kaleb, sprzeciwiali panującym, ogólnym trendom myślenia wśród ludu Bożego. Większości wystarczyło iść po dziedzictwo, tyle przejąć, tutaj pozostać i osiedlić się. Oznacza to niedokończoną drogę, przycięty duchowy postęp, przyjęcie czegoś mniejszego niż to, co Bóg wyznaczył i zamierzył. Większość przyjęła taki kurs, lecz Kaleba to nie satysfakcjonowało i zawsze stawał przeciwko tej większości podobnie jak zawsze stawał przeciwko większości, która nie reprezentowała w pełni Bożej myśli…

Duchowe przywództwo zawsze jest skazane na samotność. Taki jest jego koszt. Jeśli patrzeć na przywódców z punktu widzenia większego chrześcijańskiego świata to oni zawsze będą samotną trupą, która musi iść tymi z nielicznymi, którzy są w stanie icnh naśladować. Kaleb nie akceptował tego co potoczne: jego serce było za mocno skierowane na Pana. Całkowicie naśladował Pana, a nie popularne i ogólne standardy chrześcijańskiego życia. Możemy powiedzieć, że Kaleb był ucieleśnieniem tego wszystkiego, co Bóg zamierzył dla wszystkich ludzi. Gdy patrzysz na Kaleba, widzisz to, jak z Bożej perspektywy mieli wyglądać wszyscy ludzie Izraela, lecz cały Izrael nie doszedł do standardów Kaleba. Jednak to w Kalebie serce Pana zostało zaspokojone. Pan realizuje w Kalebie pełny Swój zamysł, podobnie jak to czyni w Pawle.

T. Austin-Sparks from: Filled Unto All the Fullness of God – Chapter 14


17 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich


раскрутка

Codzienne rozważania_15.01.2012

 

Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne” (Gal. 5:17 ).

Tych dwoje znajduje się w wielowiekowym konflikcie, antagonizmie.  Jeśli doznałeś powiewu świeżego Ducha Świętego, następną rzeczą, którą odkrywasz jest fakt, że znalazłeś teraz w nowym konflikcie przeciwko życiu ciała w tobie. To powstawanie ciała wewnątrz jest prowokowane przez diabła, ponieważ on widzi w perspektywie dziedzictwo, gdyż wraz z przyjściem Ducha pojawia się na widoku dziedzictwo. Duch przyszedł, aby wychować nas do dziedzictwa. Nie dziw się temu, że pierwszą rzeczą po otrzymaniu Ducha na jaką trafisz jest ten konflikt z obroną ciała, które staje w poprzek drogi, aby utrudnić ci wejście w posiadanie dziedzictwa.

Wyłącznie wtedy, gdy otrzymałeś Ducha Świętego, wiesz co to jest walka ciała i czym jest opieranie się ciała. Ci, którzy nie posiadają Ducha, nie znają tej sprzeczności; nie znajdują się w tej rzeczywistości, lecz całkowicie w rzeczywistości ciała. Duch Święty przyszedł, aby wykonać to, co ostateczne, a końcem jest dziedzictwo w Chrystusie.  Natomiast ciało poruszane przez Szatana powstaje, aby zakłócać to zakończnie, aby okraść cię z dziedzictwa.  Niebezpieczeństwo polega na tym, że zacząwszy w Duchu, możesz odwrócić się ku kompromisom z Amalekiem,  zapominając,  ze względu na trudności drogi, ogrom kosztów i z powodu tego konfliktu, o słowie Bożym, które mówi: „całkowicie wytęp Amaleka” (1Sam. 15:3).  „Nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha” (Rzm. 8:4).

T. Austin-Sparks from: Our Inheritance in Christ


16 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich

продвижение сайта

Codzienne rozważania_14.01.2012

Wszystko mogę przez Chrystusa, który mnie wzmacnia” (Flp. 4:13 NLT).

Duchowość Chrystusa nie była tego rodzaju, że On był jakiś odległy od spraw codziennej praktyki. On wprowadzał niebiańskie siły i zasoby, aby radzić sobie z praktyką codziennego życia. Możesz myć drzwi czy prać ubrania, sprzątać podłogi bądź robić cokolwiek ze zwykłych domowych rzeczy w duchowy sposób. Ludziom wydaje się, że praca duchowa, a zwykła, jak na przykład obsługa domu, to dwie zupełnie różne rzeczy. Mówią oddzielnie o duchowej pracy i pracy innego rodzaju, a przecież można ściągnąć duchowe zasoby do wykonania czegokolwiek, co jest zgodne z prawem, a czego wykonanie może być świadectwem.

Większość ludzi nie ma okazji do tego, aby czerpać z niebiańskich źródeł na potrzeby usługi na scenie. Przeważnie ich praca składa się z z tych regularnych, codziennych zajęć i bardzo często wydaje im się, że się do tego w ogóle nie nadają, więc pojawia się taka pokusa, aby myśleć, że gdyby mieli do wykonania jakąś duchową służbę, gdyby musieli iść poprowadzić spotkanie, przemawiać do dusz na temat duchowych spraw, mogliby wzywać Pana o pomoc i On przeprowadziłby ich przez to. W przypadku trywialnych spraw i zwykłych zadań taka myśl zbyt często w ogóle nie pojawia się w ich umysłach. A tymczasem do wykonania zwykłej pracy potrzebne są dokładnie te same źródła zaopatrzenia, jakich trzeba do tego, co nazywamy pracą duchową. Wszystko musi być wykonywane na duchowej podstawie, a zatem być świadectwem. Aby przejść przez te zwykłe codzienne prace często potrzeba czegoś więcej niż zwykłych ludzkich możliwości. Duchowość polega na tym, że wszystko cokolwiek robimy pochodzi z nieba. Wyznaczajmy więc ostrożnie granice, abyśmy nie dokonali podziału na to co duchowe i na „resztę”

T. Austin-Sparks from: The Risen Lord and the Things Which Cannot be Shaken – Chapter 10


15 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

topodin

Codzienne rozważania_13.01.2012

Prawo Ducha życia w Chrystusie Jezusie uwolniło nas od prawa śmierci i grzechu” (Rzm.8:2;  wg wersji ang.).

Mówimy o naturalnych prawach. Czym są prawa naturalne? Weźmy prawo żywienia. Załóżmy, że to prawo jest stosowane i szanowane. We właściwym czasie ciału dostarczane jest to, czego potrzebuje, ni więcej, ni mniej; prawo żywienia tym się zajmuje i w całkowicie spontaniczny sposób wypracowuje rozwój, wzrost, aby wyrazić siebie w różnorodny sposób. Jest to spontaniczne działanie naturalnego prawa. Nie siadasz z tym prawem, nie obserwujesz go, ani nie martwisz się o niego. Karmisz się a całą resztę pozostawiasz działaniu tego prawa. Jeśli łamiesz to prawo, dobrze wiesz, co się będzie działo, lecz jeśli zachowujesz się zgodnie z tym prawem, nie będziesz musiał się niepokoić o prawo żywienia, po prostu będziesz spożywał posiłki i wykonywał swoją pracę. Wynik będzie taki, że jesteś zdolny do pracy, zdolny do podążania dalej; jesteś nakarmiony.

Prawo Ducha Życia w Chrystusie (wg Biblii Warszawskiej: „Prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie” -przyp.tłum.) jest podobne.  Jest to prawo Życia i funkcjonuje ono w pewien praktyczny sposób, jeśli jest szanowane. Działa ono spontanicznie w kilku kierunkach, osiąga swoje własne cele zupełnie naturalnie. Prawo Ducha Życia w Chrystusie jest prawem, dzięki któremu stajemy się świadomi. W ten sposób najłatwiej to wyłożyć. Pan Jezus wiedział, że w pewnych szczególnych sytuacjach nie mógł działać, nie mógł mówić: nie było poruszenia Ducha,  pobudzenia, brak Życia, aby to zrobić w tym czasie; w Jego duchu nie było poruszenia Życia; prawo nie było aktywne w pozytywny sposób. Lecz gdy Ojciec, który wiedział, co należało mówić czy robić, zobaczył, że nadszedł ten czas, nie schylał się na dół,aby powiedzieć głośno do Jego uszu: „Teraz jest ten czas! Powiedz to! Zrób to!” Po prostu ożywiał Go wewnętrznie. Prawo Życia stawało się żywe w tym kierunku i Pan wiedział dzięki wewnętrznemu ożywieniu, jaki był zamysł Boży. To właśnie Paweł mana myśli, gdy mówi: „Zamysłem Ducha jest Życie„.

T. Austin-Sparks from: The Risen Lord and the Things Which Cannot be Shaken – Chapter 6


14 stycznia

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

сайта