Kriston Couchey
Strach przed zranieniem
Mam pięcioro dzieci w wieku 2-13 lat. Ze starszą czwórką gram w łapanie (piłki), ucząc ich jak łapać piłkę w baseball i football. Największą trudnością przy tym jest strach przed uderzeniem piłką. Staram się nauczyć ich tego, że strach nie może być podstawą ich reakcji, ponieważ nie będą w stanie jej złapać, a jednak wielokrotnie więcej uwagi poświęcają na usunięcie się z toru lecącej piłki niż na takie ustawienie się, aby ją złapać. Mówię im, że jeśli skupią się na piłce i skierują ręce w jej stronę to nie uderzy ich. Jeśli skupiają się na obronie siebie, a nie na piłce, mogą dostać właśnie uciekając przed nią. Jedna para jest już całkiem dobra w łapaniu, a wszyscy robią postępy i bardzo starają się postępować zgodnie z moimi instrukcjami. Kto potrafi przestać myśleć o ochronie siebie samego i słucha mnie ostatecznie zacznie robić wielkie postępy.
W królestwie nie jesteś w stanie funkcjonować jeśli bardziej jesteś skupiony na tym, jak niebezpieczni są giganci, niż na wierności Boga, który daje ci władzę i mandat do podniesienia swego miecza i uderzania nim. Przyjdą czasy gorsze i przyjdzie ból lecz Bóg jest wierny i już czas na tych, którzy są na pustyni złamania i przemiany serca, aby uwierzyli Panu i pomimo strachu ruszyli do przodu na Jego rozkaz, ufając Jego łasce.
Strach przed upadkiem
W epickiej serii „Władca Pierścieni”, Aragom, jedna z główny postaci, jest dziedzicem tronu Gondoru. Aragorn nie siedzi na tronie, lecz jest włóczęgą. Jego rodziny poszła na wygnanie po upadku znaczenia królestwa spowodowanym przez arogancję i pychę przodków. Może domagać się swego prawa jako król, lecz boi się moralnej słabości i upadku swych ojców, których krew płynie w jego żyłach. Opiera się wezwaniu, aby stanąć na miejscu władzy, która mu się z urodzenia należy ze strachu przed upadkiem. Jest koniec wieku, zło rośnie a ciemności złego rozszerzają się. W godzinie rozpaczy, Elrond, ojciec kochanego syna, przychodzi do niego z mieczem jego przodków. Ten mieczy był kiedyś złamany lecz został naprawiony. Elrond mówi, pokazując go: „Zostaw już włóczęgę, stań się tym, do czego się urodziłeś!” To jest ten sam miecz, którym zostali pokonani w przeszłości wrogowie i jest to ten miecz, który nadaje mu ważność jako królowi.
Godzina jest późna, ciemność gęstnieje, kościół wędruje po pustyni a wielu widzi swoje słabości i upadki. Wiemy, że w naszym ciele nie mieszka nic dobrego, pozostaje postawić pytanie: Czy odłożymy na bok pustynne wędrowanie i staniemy się tym, do czego zobowiązuje nas nasze urodzenie? Oto jest miecz władzy dla tych, którzy w wierze wezmą go i pójdą w wierze w Boga i Jego zdolności (łaskę), aby zwycięsko sprowadzić bezpieczeństwo do obiecanej ziemi. Jest Tron i Ten, który na nim siedzi, mówi: „Wstąp tutaj!”. Jak odpowiemy?
Strach czy wiara
„Do kogo to miał wstręt przez czterdzieści lat? Czy nie do tych, którzy zgrzeszyli, a których ciała legły na pustyni? A komu to przysiągł, że nie wejdą do odpocznienia, jeśli nie tym, którzy byli nieposłuszni. Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary„.
W kościele nauczana jest niewiara jako mądrość. Mądrość ludzka, która mówi: „Nigdy nie będziesz doskonały i zawsze będziesz grzeszył”. „Bóg rozumie i nie oczekuje od nas więcej”. To niewiara mówi: „Bóg nie może doprowadzić nas to świętości, której od nas oczekuje i do której wzywa nas w Piśmie”. Mówi ona również: „Bądź mały i niejasny, nigdy nie wychodź do większych rzeczy, aby pycha cię nie pożarła i żebyś nie upadł”. Dodaje też: „Nie nazywaj siebie prorokiem, apostołem, nauczycielem czy liderem. Jesteś pyszny jeśli uważasz się za coś więcej niż to co pasuje wszystkim wokół ciebie. Trzymaj się pustyni, gdzie jest bezpiecznie, wygodnie i nikt cię nie może zranić w bitwie”. To jest duch strachu i niewiary! Lecz, czas już na to, aby stać się tym do czego obliguje cię twoje narodzenie!
Ci, którzy trwają w niewierze mogą być podejrzliwi wobec tych, którzy będą mieli wiarę do zwyciężania i zajęcia miejsca zwycięstwa. Są oni podobni do Izraelitów na pustyni, którzy chcieli ukamienować Jozuego i Kaleba. Wielu jęczy i skupia się na tym, jak wielcy i źli są giganci, wierzą, że sami są za słabi, wolą raczej walczyć w bitwach, które nie mają znaczenia. Opuszczają tą planetę i Bóg będzie musiał po prostu zniszczyć wszystko z powodu tej porażki! Nie zdają sobie sprawy z tego, że jęczą i narzekają przeciw Bogu, podczas gdy On oczekuje, że podniosą duchową broń i w wierze zajmą tą ziemię.
„Miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle. I nam bowiem zwiastowana była dobra nowina, jak i tamtym; lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na ni, gdyż nie zostało powiązana z wiarą tych, którzy je usłyszeli„.
Bóg z nami
Jeśli jesteśmy posłani przez Boga, nie idziemy sami, lecz idziemy z Jego obecnością i autorytetem niebios; Mieczem Ducha. Pomimo naszej słabej natury i skłonności do upadku, to Bóg, który jest wierny, trzyma nas i chroni przed złym, a nawet przed nami samymi i naszymi słabościami. Bóg dodawał odwagi Jozuemu, który wszedł do Ziemi Obiecanej tymi słowy: „Czyż nie przykazałem Ci: bądź mocny i mężny? Nie bo się i nie lękaj, się, Bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz„.
Bóg wypuszcza pokolenie wojowników, którzy pójdą do miejsc obietnicy z silną i niezachwianą wiarą, do tej pory widzianą tylko wśród wybranych. Oni osiągną poziom świętości i doskonałości, który będzie wynikiem ich wiary w to co niemożliwe. Będą burzyć warownie wroga i śmiać się z gigantów sprzeciwiających się im i straszących ich, będą walczyć dobry bój pomimo przewagi całego sprzeciwiającego się im świata. Będą słyszeć i będą posłuszni, nieustannie skupieni na Słowach króla i dzięki temu zmuszać przeciwnika do ucieczki w miarę jak królestwo Boże będzie ustanawiane na ziemi. Po wielu próbach i prześladowaniach zobaczą Tego, do którego przyjścia na obłokach tęsknili, aby postawił świętych ze wszystkich stuleci na ich miejscach, i oni to posiądą ziemię.
Nie bój się giganta „ludzkiego onieśmielenia” i jego gróźb. Nie zwracaj na niego uwagi; raczej skup swój wzrok na MNIE. Runie na niego kamień nieprzycięty ludzką ręką. Nie ścieraj się i nie reaguj na drwiny tych, którzy stoją na murach Jerycha mając do dyspozycji ludzką mądrość, ponieważ to Ja zburzę te mury! Nie marnuj swej siły na odpieranie ich kłamstw, milcz na ich urąganie i przygotuj się na okrzyk zwycięstwa. Nie bój się sprawozdań szpiegów, którzy mówią: „Jesteśmy jak szarańcza w ich oczach”. Idź zgodnie z moimi planami bitwy i zwyciężaj na wszystkich swoich drogach. Nie mów, że jesteśmy za mali ani że jest nas za mało, patrz na Boga, który poszerza i zwiększa cię do wypełnienia zadania. Nie patrz ani na prawo, ani na lewo, lecz patrz prosto na Mnie i miej wiarę. W czasie gdy światowe zamieszanie szaleje, ty masz być pewny siebie i odpoczywać we MNIE, abyś mógł iść w mojej obecności i mocy. Odpoczywaj we mnie i strząśnij z siebie wszystko, co rozprasza, co okrada cię z tego pokoju, ponieważ tak wejdziesz do ziemi obiecanej odpocznienia, które pokonuje wszelkie moce przeciwnika.
W Jego Miłości
Kriston Couchey
Dziękuję za ten artykuł.
Jestem właśnie jednym z tych, dla których to słowo było skierowane dzisiaj.
To czas by ludzie Jezusa się określili i podnieśli sztandar zbawienia nad miejscami w których ich Pan postawił.
Z Bożym błogosławieństwem