AKTUALNOŚCI Z JERUZALEMU
Informacje i intencje do modlitwy za służbę Składu Józefa i za Izrael
źRóDŁO: Vision für Israel e.V. ·Tel. 0049-89-566 595·Fax 0049-089-5464 5964
e-mail: info@wizjadlaizraela.org · w sieci: visionfuerisrael.org
Piątek, 2 listopada 2012
„Gdy rzucają się na mnie bezbożni, by pozbawić mnie życia, to w końcu oni, ciemięzcy i wrogowie moi, chwieją się i padają!“ – Psalm 27,2
OBAMA OGLĄDAŁ ATAK W LIBII – W poprzednią sobotę emerytowany major Tony Shaffer poinformował, że prezydent Barak Obama był w „Station Room” w Białym Domu, podziemnej 460 m2 sali konferencyjnej i oglądał na żywo atak na ambasadę USA w Bengazi w Libii. Wysłane zostały w tę stronę dwa amerykańskie nieuzbrojone drony. Filmowały one i transmitowały ostatnie godziny napadu, podczas którego zginęli ambasador USA w Libii Christopher Stevens i trzech innych obywateli Ameryki. Shaffer powiedział, że ciekawym jest jakie kroki podjął lub jakich zaniechał Obama, gdy widział co się dzieje. Według raportów trzy razy pilnie żądał wzmocnienia wojskowego od CIA, ale zostały one odrzucone. „On i tylko on mógł zmusić do działania ministra obrony Panneta. To jedyny sposób by coś zdziałać” – stwierdził Shaffer. Pułkownik David Hunt wojskowy analityk powiedział, że armia mogła w 20 minut wystartować z odrzutowcami i za dwie godziny mieć jednostki wojskowe na miejscu. Były dowódca amerykańskiego komanda w Libii powiedział na początku października, że już sześć miesięcy przed atakiem prosił o dodatkowe jednostki wzmocnienia i ochrony obiektów USA. A jednak ministerstwo obrony zamiast tego odebrało mu jeszcze 34 ludzi ochrony. Dla jednej z ofiar było jasnym, że dojdzie do ataku, kiedy widział jednego z libijskich „policjantów” jak zaciekawiony fotografował obiekty ambasady ze zbyt małym obłożeniem ochrony. Ostrzegł nawet kolegów na jednym z portali, że być może już jutro nie pozostanie przy życiu z powodu niewłaściwego zachowania jego ochroniarza; te przypuszczenia spełniły się kilka godzin później (INN, Fox).
ANKIETA: IZRAELSCY AMERYKANIE SA ZA ROMNEY‘EM – Około 85% Amerykanów, którzy mieszkają w Izraelu oddali już swoje głosy na Mitta Romney’a, takie są wyniki ankiety przeprowadzonej przez iVoteIsrael. Pytano przy tym 1.572 wyborców, z których niewielka większość (62%) widziałaby w Kongresie Republikanów; na Demokratów głosowało tylko 28%. 61,1% podało, że decydujące były: przyszłość Jerozolimy i rokowania pokojowe. Innymi ważnymi powodami była kwestia bezrobocia i gospodarka z 11,2% i temat Iranu z 11,2%. Około 80.000 mieszkających w Izraelu Amerykanów już oddało swoje głosy na miejscu; to jest niespotykany dotąd wzrost o 400% w porównaniu do roku 2008, kiedy do wyborów „poszło” tylko 20.000. (Jerusalem Post) Wybory te są dla ludzi w izraelskim państwie o kapitalnym znaczeniu podobnie jak dla wszystkich Amerykanów. Chociaż AIPAC, to znaczy amerykańsko-izraelskie forum spraw publicznych uważa, że Obama jest najlepszym przyjacielem, którego państwo Izrael kiedykolwiek miało, ludzie w Izraelu nie są idiotami. Przyprowadzone w Izraelu ankiety pokazały, że Obama nie tylko nie jest przyjacielem, ale jednoznacznie jest wrogiem i zagrożeniem dla bezpieczeństwa żydowskiego państwa. Ktoś kiedyś powiedział: „Jak powodzi się Izraelowi, tak też i Kościołowi”. Tak więc to ostrzegaczy dzwonek dla Zborów by głosować na pro izraelskiego prezydenta.
OBAMA I ROMNEY PRAKTYCZNIE REMISUJĄ – Prezydent Barack Obama i jego republikański rywal Mitt Romney idą według najnowszych danych „łeb w łeb“; Demokraci na parę dni przed jutrzejszymi wyborami (6.11) prowadzili tylko 1%. Obama ma 48% a Romney 47%. Od niedzieli Obama stracił 1% a Romney 1% zyskał. (Reuters) Prosimy Was ponownie, o intensywne wstawiennictwo, żeby jutro został wybrany kandydat, dla którego Izrael i zasady biblijne są ważne. Przed kilkoma dniami Franklin Graham – syn Billy Grahama powiedział: „Kiedy przywództwo Ameryki jawnie opowiada się za niemoralnością i ją legalizuje, a wolność religijna, na której zbudowany jest nasz kraj jest ograniczana, a z wierzących mężczyzn i kobiet robi wrogów – to jak sądzę – jesteśmy gotowi na sąd Boży. Więc módlcie się i głosujcie 6.11. Proście Boga o miłosierdzie i łaskę dla naszego kraju“.
HOLLANDE OSTRZEGA IRAN PO SPOTKANIU Z NETANJAHU – Francuzki prezydent François Hollande powiedział w tym tygodniu, po pierwszym osobistym spotkaniu z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu, że chce widzieć „konkretne działania” Iranu, które udowodnią, że nie zamierza budować bomby atomowej. Hollande ostrzegł, że Paryż poprze też „inne sankcje” jeżeli Teheran nie dowiedzie jasno do czego służy jego program atomowy. „Francja nie może zaakceptować tego zagrożenia” – powiedział Hollande. „Wdrożyliśmy wiele sankcji i jesteśmy gotowi kolejne wprowadzać tak sługo jak to konieczne”. Netanjahu przyjął z zadowoleniem niezmiernie ważną pozycję, jaką zajął Hollande (AFP).
BARAK: ISRAEL PRZED 8 MIESIĄCAMI NIEMAL ZAATAKOWAŁ IRAN – W wywiadzie minister obrony Ehud Barak powiedział w poprzednim tygodniu, że przed 8 miesiącami Izrael mógł zaatakować, ale ta „chwila prawdy” została przesunięta, kiedy Iran postanowił część wzbogaconego uranu przeznaczyć na cele cywilne. Bez tej decyzji konfrontacja z Iranem była już postanowiona, powiedział Barak. Na pytanie, dlaczego Iran podjął tę decyzję, Barak odpowiedział, że są na to przynajmniej trzy różne wyjaśnienia. Jedną jest publiczna dyskusja o możliwym ataku na Iran. Może to być także rezultatem wysiłków dyplomatycznych by nie zaostrzać napiętej sytuacji przed wyborami w USA. Albo też była to próba Iranu pokazania międzynarodowej agencji energii atomowej, że idzie na żądania międzynarodowe, kiedy chce. W nawiązaniu do pytań o przyszłe plany ataku Barak powiedział po prostu: „Izrael rezerwuje sobie prawo samego siebie bronić. Atak na Iran byłby bardziej bezpieczny, niż atak na Iran, który posiada broń atomową”. Barak powiedział, że sankcje i naciski dyplomatyczne nie przynoszą rezultatu i ostrzegł, że dlatego też Izrael i jego sojusznicy muszą odpowiedzieć na pytanie czy chcą w „nadchodzącym roku” zaatakować instalacje atomowe Iranu, czy nie (INN).
NETANJAHU: ARABSKI ŚWIAT BYŁBY ZADOWOLONY GDYBY IZRAEL ZAATAKOWAŁ IRAN – W opublikowanym w poprzedni wtorek w jednej z francuskich gazet wywiadzie izraelski premier Benjamin Netanjahu cytowany był ze słowami, że izraelski atak na Iran pomógłby okolicznym krajom arabskim. Nie zważając na krytykę, że atak zaostrzy jeszcze sytuację w regionie Netanjahu sądzi, że atak rozwiązałby napięcia na Bliskim Wschodzie i pomógłby regionowi, bo wyłączone by zostało jedno z zagrożeń. „Iran nie jest lubiany w świecie arabskim, wręcz przeciwnie. I niektóre rządy i ich obywatele zrozumieli, że Iran posiadający broń atomową jest dla nich niebezpieczny – nie tylko dla Izraela”- powiedział. Jednak w komunikacie prasowym opublikowanym w Wlk.Brytanii w czwartek wysoki dowódca US Army ostrzegł Izrael, że jeżeli zaatakuje Iran nie będzie mógł oczekiwać pomocy od krajów arabskich. Według tego komunikatu USA w ostatnim czasie słyszały od sojuszników w regionie, że będą oni się wstrzymywać z angażowaniem w konflikt militarny; nie będą nawet gotowe do zajęci pozycji pasywnej neutralności, nawet gdy USA się zaangażują, ze strachu przed „arabską drogą” która takiego rodzaju poparcia na pewno nie będzie chętnie widzieć. Ze strony arabskiej słychać, że istnieją obawy, co się stanie, kiedy atak nie będzie zakończony sukcesem lub niepełnym sukcesem, i że Iran może je zaatakować z zemsty (INN).
ATAK NA SUDAN Z POWIETRZA BYŁ PRÓBĄ IZRAELSKIEGO ATAKU NA IRAN – Bombardowanie fabryki broni w Sudanie w poprzednim tygodniu było w rzeczywistości przeprowadzone przez Izrael i była to próba większego ataku na atomowe fabryki w Iranie; podał to w poprzednią niedzielę Sunday Times. Brytyjska gazeta powołała się na niewymienionych z nazwiska przedstawicieli izraelskiej armii i innych zachodnich armii, według których w misji brało udział 8 izraelskich myśliwców i zastosowano rakiety dalekiego zasięgu. Cztery samoloty zrzuciły bomby na fabrykę, a cztery inne ochraniały je. Inna jednostka była w rezerwie, gdyby strącony został któryś z pilotów. Scenariusz ten wydaje się nieprawdopodobny biorąc pod uwagę co potrafią współczesne samoloty wyposażone w najnowszą elektronikę. Wydaje się, że izraelskim samolotom udało się całkiem niepostrzeżenie wkraść się do przestrzeni powietrznej Sudanu. Przez atak zniszczony został jeden z ważnych sojuszników szmuglujących broń z Iranu do Gazy. Atak na Sudan był jednak także jasnym przekazem dla Iranu, że Izrael jest w stanie także atakować wrogów z dalekiego zasięgu. Przedstawiciele Izraela sądzą, że w następną wiosnę nikt nie będzie próbował powstrzymać Iranu przed rozwojem broni jądrowej. Zawiodły wszystkie międzynarodowe wysiłki dyplomatyczne. Dlatego militarna akcja wydaje się nieunikniona (Israel Today,Ryan Jones).
PROSZĘ POMÓŻCIE – Vision für Israel i Skład Józefa nadal pomaga finansowo ludziom potrzebującym i instytucjom. Dlatego zwracamy się pilnie do naszych przyjaciół i darczyńców by pomogli nam w tej służbie miłosierdzia. Dalsze informacje w naszym monachijskim biurze: 00 49-89-566 595 lub pod http://www.visionfuerisrael.de/spenden. Serdecznie dziękujemy. „Nabożny zajmuje się sprawą ubogich”, – Przysłów 29,7
Dziękujemy Panu za Wasze modlitwy
Barry, Batya i zespół VfI
tłum z niem. MWN