Nie każdy prorok, który mówi „Panie, Panie” wejdzie do Królestwa Niebios.
Duch Święty jest praktycznym Nauczycielem. Nie zawsze decyduje się na wysłanie anioła czy proroka, aby ogłosił Jego wolę dla twojego życia, nie zawsze też mówi do nas cichym, łagodnym głosem. Nie, czasami Pan posyła głośne i wyraźne przesłanie poprzez nasze okoliczności. To do nas należy trwanie na tyle wrażliwe na Ducha, aby zobaczyć prorocze implikacje w codziennym życiu.
Jestem przyzwyczajona to tego, że Duch Święty mówi do mnie przez wyjaśnienie naturalnych wydarzeń, które korespondują z duchowymi prawdami. Nie zrozumcie mnie źle. Nie szukam głębokich proroczych dyrektyw, gdy zginie mi guzik z bluzki, lecz staram się trwać w świadomej obecności Ducha Świętego i proszę Go o to, aby jeśli jest coś ważnego dla ludzi, miejsc czy przedmiotów, aby dotykał mojego ducha.
Jak na przykład wtedy, gdy jechałam międzystanową drogą 95 prowadzącą do Fort Lauderdale. Zobaczyłam rząd pomarańczowych drzwi podobnych do garażowych, które już wiele razy widziałam. Tym razem kolory wydawało się grubsze, bardziej żywe, niemal jarzące się. Znak nad zabudowaniami mówił: „Magazyny do wynajęcia” (dosł. „self-storage” – prywatne magazyny, do wynajęcia). Jechałam dalej tą samą drogą zastanawiając się nad tym w duszy, gdy nagle rząd niebieskich drzwi z takim samym znakiem informacyjnym zwrócił moja uwagę.
„OK, Boże. O co chodzi?” zapytałam pewna, że właśnie mogę stracić jakąś ważna lekcję, jeśli nie dopytam się w Jego świątyni. W porządku, nie potrzeba proroka, aby takie przesłanie zinterpretować. Było to równie wyraźne jak otwarta wizja: był czas na wstawienie „siebie” do magazynu. Czas na to, aby bardziej ubywało, aby On mógł wzrastać. Był to czas na wymianę ciężkiej wagi prywatnej-woli na prywatną – ofiarę; czas na wejście na nowy poziom.
Wiem, że słownik Webstera ma ogromną listę definicji zaczynających się od „self” – „samo” i w większości z nich chodzi o służenie sobie. Jest więc samo-zaangażowanie, samo-rozwój, samo-zwaniec, a nie jest to nawet początek listy. Jest też samo-zwiedzenie, samo-istnie i samo-rząd. Mamy także samo-zaspokojenie, samo-usprawiedliwienie oraz samo-zaparcie. O, nie zapomnijmy o samo-sprawiedliwości, która w religijnym wydaniu dobrze wygląda na zewnątrz, lecz jest zepsuta od środka.
Rozumiesz? Być może to dlatego Pan pokazał mi rząd tych drzwi. Jeden prywatny magazyn („self-storage”) dla każdego „samo” („self”), które należy odłożyć na bok.
Powiedziawszy to wszystko, wierzę że najgorszą prywatną-sprawą jest samo-wola. Słownik Webstera definiuje osobę samowolną jako kogoś, kto jest uparty w dążeniu do swego. Samowolna osoba jest kimś rozmyślnym, robi to, co się jemy czy jej podoba. Problem pojawia się jedynie wtedy, gdy to, co się jemu/ jej podoba nie podoba się Bogu. To wtedy samo-wola zabiera nas w drogę w dół samo-rządzenia się, wzdłuż drogi samo-pobłażania (pobłażania sobie) i w kierunku samo-zwiedzenia.
A teraz wróćmy do istoty: samo-wola jest jednym ze składników recepty na fałszywego proroka. Jak mogę tak mówić? Nawet nie muszę tego robić, zrobił to dla mnie Jezus, a zapisał w swojej Ewangelii Mateusz.
W Mat 7:15 Jezus mówi, abyśmy się strzegli fałszywych proroków, którzy wyglądają jak niewinne gołąbki, lecz są groźnym wężami (przychodzą w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi), po czym w wersie 21 przechodzi dalej do ostrzeżenia uczniów, mówiąc, że nie każdy, kto mówi „Panie, Panie”, wejdzie do Królestwa niebieskiego.
Krystalicznie wyraźne jest to, że tylko ci, którzy pełnią wolę Ojca wejdą do niego.
W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie (Mat. 7:22-23).
Co więc z tym zrobimy? Niezaprzeczalnie Jezus wyliczył tych, którzy prorokują, wypędzają, demony i czynią wielkie dzieła. W oczywisty sposób mówił w tych słowach o służbie proroczej (nie, żeby to nie miało zastosowania do każdego innego). Pan zaczął swoje nauczanie od ostrzeżenia przed fałszywymi prorokami, po czym doszedł do sedna problemu niektórych z tych fałszywych proroków: samo-woli.
Spójrzmy na ten wers ponownie w świetle przekładu greckich słów. „Prorokowali” tłumaczy się jako „sprawowali proroczy urząd”. „Imię” tłumaczy się jako „autorytet” (upoważnienie). „Znałem” tłumaczy się jako „pozwalałem”.
Tak więc ten wers może być zapisane w taki sposób:
Wielu powie do mnie w tym dniu, Panie, Panie, czy nie sprawowaliśmy proroczego urzędu z twojego upoważnienia? I z twojego upoważnienia nie wypędzaliśmy demony? Czy z twojego upoważnienia nie czyniliśmy wielu cudów. A wtedy im powiem: Nigdy wam nie pozwalałem, odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Mat. 7:22-23).
Innymi słowy:”Nie wykonywaliście woli Mojego Ojca. Robiliście to z własnej woli; byliście samo-wolni. Prorokowaliście bez pozwolenia, wypędzaliście demony, aby zwrócić uwagę na siebie, używaliście darów, które są nieodwołalne, jak wam się podobało. Może używaliście Mojego Imienia, lecz ja nie powołałem was, abyście te rzeczy robili”.
Pozwólcie, że przy pomocy 'Message Bible translation’ dojdę do istoty: Teraz już widzę – na Sądzie Ostatecznym tysiące dumnie stąpających do mnie i mówiących:’Mistrzu, głosiliśmy przesłanie, biliśmy demony, o naszych, sponsorowanych przez Boga projektach wszyscy mówili’. I wicie, co im powiem? 'Minęliście się z powołaniem, wszystko, co robiliście to było wykorzystywanie mnie do tego, abyście stali się ważni. Nie zrobiliście na mnie najmniejszego wrażenia. Jesteście z poza tego miejsca’ (Mat. 7:22-23).
Nic nie wiem o tobie, lecz mnie to zupełnie wystarczyło pojechać do prywatnych magazynów (do wynajęcia) i zapłacić każdą cenę jaka tylko jest potrzebna, aby zrzucić ciężar samo-zadowolenia, samo-zarozumiałości, samo-zainteresowania i samo-woli. Jest to cecha charakteru. Jezus powiedział, że będziemy poznawać ludzi po ich owocach. Lecz przyglądanie się owocom służby to za mało. Musimy przyglądać się charakterowi, który zawsze będzie dojrzewał bez zgnilizny. (Ale to już cały oddzielny artykuł.)
Prorocy królestwa i proroczy ludzie! Może jesteście podobni do mnie i też widzieliście takie reklamy prywatnych magazynów. Rzucam wam wyzwanie, abyście nie poruszali się w duchowych darach bez posługiwania
się samo-kontrolą, samo-wyrzeczeniem i samo-dyscypliną. Proszę was, abyście przeszli przez samo-badanie, samo-opanowanie i samo-odsłonę. Oczyśćcie się z samo-woli. Samo-wola jest zawziętością, a zawziętość (nieposłuszeństwo – przyp.tłum.) jest niegodziwością i bałwochwalstwem (1 Sam. 15:23). Droga do samo-zwiedzenia nie jest tak długa, jakby się wam mogło wydawać.
A jej zakończeniem jest samo-zniszczenie.