Nawet sluzac Bogu tam, gdzie jest przebudzenie, mozna duchowo wyschnac.#
Nawet sluząc Bogu tam, gdzie jest przebudzenie, mozna duchowo wyschnąc. Z pewnością nikt nie planuje stygniecia swego serca, lecz w zeszlym roku wraz z Robem zauwazyliśmy ten proces dziejący sie na przestrzeni kilku miesiecy, gdy nasze zycie stalo sie zabiegane i zostaliśmy zlapani przez „dzialanie” zapominając o zwyklym „przebywaniu” w Jego obecności. W liście do Hebrajczyków 3,11-19 czytamy, ze zatwardziale serce nie moze wejśc do odpocznienia Bozego, wiemy wiec, ze odpocznienie, którego szukamy, bedzie wymagalo najpierw zmiekczenia serc. Powstaje pytanie: Jak?
W Sylwestra, czas ogólnej refleksji, wraz z Robem przeglądaliśmy wszystko, przez co przeszliśmy i
zdecydowaliśmy wprowadzic radykalne zmiany w naszym zyciu. Pytaliśmy: „Panie, co jest Lle? Czego nie dostaje w naszym zyciu?” Pan odpowiedzial nam wzywając nas do nauki przebywania w Jego obecności.
Wzieliśmy powaznie slowo Jezusa, ze jeśli przyjdzie do niego ktoś zmeczony i utrudzony, to On da
odpoczynek. Prosiliśmy tez Boga o to, aby pobudzil na nowo w sercach pragnienie spedzania z Nim czasu i ponownego poznawania Go. OdpowiedL przyszla natychmiast, jak gdyby tylko czekal, siedząc juz na kraju tronu i mówiąc: „Juz myślalem, ze nigdy nie poprosicie.”
BOZA PRZESTRZEN
Nastepne dni zaczely sie dla nas wspaniale. Jedną z pierwszych rzeczy, które odczuliśmy jako potrzebne, bylo wyznaczenie specjalnego miejsca na spotkania z Panem. Nazwaliśmy to naszą „Bozą przestrzenią.” Musieliśmy uruchomic nieco naszą wyobraLnie, aby stworzyc miejsce ciche, relaksujące, coś takiego, gdzie usiadlbyś i przebywal z milym przyjacielem. Natychmiast mogliśmy powiedziec, ze Bogu podobalo sie to i zacząl sie z nami spotykac tam. Nauczyliśmy nasze dzieci kochac „Bozą przestrzen” i mieliśmy tam wspólnie kilka wspanialych „rodzinnych chwil z Bogiem.”
Początkowo czuliśmy, ze musimy po prostu nasiąkac obecnością Bozą po to, aby nasze serca zmiekly,
zamiast zmagac sie z Nim z planami czy nawet listami potrzeb. Zamiast napinac modlitewne mieśnie „silnego meza Bozego,” postanowiliśmy oczekiwac na Niego. Poranki zaczynaliśmy od sluchania muzyki uwielbiającej. Pozwalaliśmy Duchowi Świetemu splynąc na nas i odświezyc nas slowami i muzyką.
Odkryliśmy równiez wartośc wyrazania milości sobie nawzajem przez wzajemną modlitwe, prosząc Ducha Świetego, aby przyszedl i napelnil nas wiecej. W miare jak nasze serca, z dnia na dzien zaczely mieknąc atmosfera domu zaczela sie zmieniac, a to przemienilo nasze relacje z dziecmi.
Modlitwa w pieśni: „Pociągnij mnie za Sobą” znalazla odpowiedL i okazalo sie, ze tesknimy za porankami z Nim. Nasz „Bozy czas” ustanawial tempo dni. W konsekwencji byliśmy w stanie wytrzymac naciski zycia znacznie latwiej, poniewaz uczyliśmy sie wpadac w ramiona Ojca i odpoczywac w Nim.
Obecnie naszym pragnieniem jest trwanie w tym. Hebr. 4,10 mówi, ze jeśli chcemy wejśc do Bozego
odpocznienia, to oznacza, ze musimy odpocząc od naszych dziel. Zrobiliśmy z Robem przegląd naszego zycia, aby stwierdzic, jakich dzial musimy sie pozbyc. Udzielone przez Boga obszary odpowiedzialności czy dobra praca, mogą byc dziedzinami, w których prowadzimy walke o Bozą aprobate i które spowodują, ze stracimy Boze odpocznienie. Musimy zobaczyc, co robi nasz Ojciec i sluchac tego, o co nas prosi, po czym skupic sie na wykonaniu wylącznie tego. Znaczy to, ze musimy nauczyc sie mówic „nie” nawet wobec dobrze wyglądających dzialan, abyśmy nie stracili tego, co Bóg ma dla nas najlepszego. Znacznie latwiej jest sluchac Go z miejsca odpoczynku, niz walki. Pan obiecal, ze jeśli bedziemy trwac w krzewie winnym, którym jest Jezus, i robic to co widzimy, ze Ojciec czyni, to bedziemy przynosic owoce (J. 15). Dlaczego zmagamy sie, skoro wywoluje to tylko zmeczenie i stres przy minimalnych owocach? Jakze wielkim bylo dla nas uwolnieniem, gdy nauczyliśmy sie, ze mozemy odpoczywac i równocześnie przynosic owoce. Ucze sie tego, ze „Lepiej miec jedną garśc pelną i przy tym spokój, niz dwie garście pelne, a przy tym trud i gonitwe za wiatrem” (Kazn. 4,6).
JAK WEJŚC DO BOZEGO ODPOCZYNKU
Jak zatem trwac w miejscu odpoczynku, gdy zycie wydaje sie naciskac na nas ze wszystkich stron? Jeśli
podejmujemy decyzje w oparciu o Boze wartości, to juz jesteśmy na dobrym starcie. On kocha intymnośc i
przeznaczyl nas do tego. Musimy korzystac z czasu, w którym Pan moze nas wzmacniac swoją milością. Gdy
tyrania tego, co pilne i nie do zniesienia obciązy nas, musimy sami pamietac o tym, ze dla nas wlaściwą
odpowiedzią jest powrót do Niego.