Co odkryłem włamując się do Królestwa_3

Terry Somerville

Odkrycia 8-14: TUTAJ

15. Musiałem przestać żyć w tyranii proroczej przyszłości

Sam mając prorocze obdarowanie zawsze żyłem przyszłością, a nie teraźniejszością. Wypatrywałem nadchodzącego przebudzenia i głosiłem je. Miałem nadzieję na większy kościół i powodzenie w służbie (patrz punkty 3 i 4). Mnóstwo proroctw, moich i innych, kierowało w tą stronę. Może te proroctwa są prawdziwe, lecz nasze serca nie mają żyć tym, co przyszłe i to był problem. Zawsze żyłem jutrem, w tyranii proroczej przyszłości. LECZ Królestwo Boże jest tutaj i teraz.

ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was„(Łk. 17:21).

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie miał własne troski. Dosyć ma dzień swego utrapienia” (Mt. 6:33,34).

W końcu przeżyłem „Zmęczenie Oczekiwaniem Przebudzenia”. Nie byłem w stanie iść dalej, ciągle oczekując na proroctwo. Bożym planem jest prowadzenie nas dzień po dniu i, tak, On objawia Swoje serce i plany (Jn. 16:13) Jest tak dlatego, że jesteśmy Jego rodziną i dzielimy się Jego miłością. To nas buduje. Musiałem gwałtownie przełamać się przez życie zwrócone ku przyszłości, zanim będę mógł iść w Królestwie tutaj i teraz.

16. Straszni mistrzowie Królestwa są podobni do „Forest Grump”

Dlaczego nasze serce ma żyć w Królestwie Bożym? Współcześni czempioni kościoła wydają się być „tymi pierwszymi, największymi, najbardziej utalentowanymi, najbogatszymi i najlepiej poinformowanymi”, lecz nie takie są drogi Królestwa. Ten, kto ma wiarę jak dziecko wchodzi do Królestwa Bożego. Tam nie ma ekspertów! Aby wejść, musimy pokutować z naszych dróg.

i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios” (Mt. 18:3,4).

Boże drogi to nie ludzkie drogi! Gdy przestaniemy cenić to, co ludzie cenią i to co pierwsze stanie się ostatnie, będziemy oglądać działanie Królestwa. Mistrzowie w stylu Forest Gump, to przerażający mistrzowie Królestwa Bożego! Królestwo osiąga się przez prostą wierność pozbawioną przebiegłości. Masz podejmować wyzwania każdego dnia, kochać wszystko co staje na drodze, pozwalać Bogu być Bogiem i żyć z Jezusem w sercu.

…niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić„: (1Kor. 1:26-28).

Podstawą jest codzienne Królewskie życie, wierność, prostota, pokój i miłość do innych. Życie tutaj.

17. Królestwo Boże jest rodziną

Gdy zaczynałem swój pościg za Królestwem szukałem systemu, a to, co odkryłem było rodziną. Każda rodzina ma jakiś system, który może być opisany i zadokumentowany, lecz wyobrażanie sobie Królestwa jako systemu jest podobne do czytania książek o małżeństwie, bez wchodzenia w związek małżeński.

Bóg podał rodzinę jako opis życia w Jego Królestwie:

Nasz Ojciec jest „Tatusiem”: „A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze” (Gal.4:6).

Jesteśmy domownikami: „Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef.2:19).

Mamy dom: „W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce” (Jn. 14:2).

Oczekujemy na dziedzictwo: „A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli” (Rzm. 8:17).

Jesteśmy Oblubienicą:” I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego” (Obj. 21:2).

Będziemy błogosławieni: „I rzecze do mnie: Napisz: Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. I rzecze do mnie: To są prawdziwe Słowa Boże” (Obj. 19:9).

Oczywiście, całe Boże Królestwo jest znacznie większe niż możemy go objąć, lecz naszym udziałem w nim jest rodzina. Jeśli chcesz brać udział w Królestwie Bożym, bierz udział w rodzinie.

18. Boże miłość stanowi DNA Królestwa

Pomimo że zacząłem swoją podróż reagując na Bożą miłość, wkrótce przywiązałem większą wagę do innych cech chrześcijańskiego życia. Podobnie jak większość zachodnich chrześcijan, szukałem wspaniałego krasomówstwa, proroctwa, nadnaturalnych tajemnic. Pożądałem wiary czyniącej cuda, mogłem dawać i być może byłem zdolny do ostatecznej ofiary, lecz stało się to dla mnie przyczyną całkowitej frustracji. To doprowadziło do braku skuteczności, o której pisał Paweł:

Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. (2) I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże” (1Kor. 13:1-3).

Nie wiedziałem, dlaczego nie jestem spełniony, dopóki nie przeżyłem Jego miłości. Największa jest miłość. To zmieniło mnie radykalnie. W niej jest prawdziwe życie Królestwa. Miłość jest Bożym DNA we wszystkim co do Niego należy.

Lecz teraz pozostaje wiara, nadzieja i miłość, z nich największa jest miłość” (1Kor. 13:13).

Dlaczego miłość jest największa? Ponieważ Bóg jest miłością. Ponieważ to miłość zamienia mieszkanie w dom i relacje w rodzinę. Jeśli chcesz mieszkać w Królestwie, to musisz trwać w Jego Miłości. Chcesz znać Ojca? Odkryj, co jest w Jego sercu! To miłość!

A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim” (1Jn. 4:16).

Gdy przyjąłem tą miłość, zrewolucjonizowała moje życie. Teraz pragnę, aby Jego miłość płynęła we mnie. Moje stare drogi obumarły a odkrytych zostało dużo nowych rzeczy. Boża miłość jest największa.

19. On umieszcza Swoją miłość w naszych sercach. To jest Życie Królestwa

Życie Królestwa jest darem. Rodzimy się na nowo do Królestwa Bożego i otrzymujemy Boże życie. Teraz mamy rodzinne, wspólne DNA – jesteśmy braćmi Chrystusa.

przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość” (2Ptr. 1:4).

Miłość Boża jest rodzinnym DNA i jest nam dana. Nie staramy się bardziej kochać, lecz ta sama miłość, którą Ojciec dał Jezusowi, jest umieszczana przez Ducha Świętego w nas. Jezus modlił się o to, a Duch Święty udziela:

„aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich” (Jn. 17:26).

„...miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany” (Rzm. 5:5).

Życie Królestwa jest darem. Zostaliśmy powołani, aby BYĆ TYM, KIM JESTEŚMY w Chrystusie. Mamy tą samą naturę, jaką ma Jezus i Ojciec. Po prosty żyję takim życiem, zgodnie z tym, kim jestem w Chrystusie. Nie staram się o to, trwam w tym.

20. W kościele chodzi o relacje

W 1990 roku Pan doprowadził mnie do myślenia o kościele w kategoriach relacji. W moich żyłach płynęła instytucja kościoła. Zawsze chciałem „coś stworzyć” i to posiadać, a skutkiem tego były ambicje, rywalizacja, zazdrość i ból. Długo nie dostrzegałem jednego z najważniejszych stwierdzeń Jezusa: „Ja zbuduję kościół mój” (Mt. 16:18). To ja próbowałem budować to, co On ma zbudować.

Nie należy mieszać kościoła z Królestwem Bożym. Kościół to „ekklesia” – święci, którzy gromadzą się razem. Są to relacje Bożych ludzi w ramach większego Królestwa. Gdy patrzymy na Nowy Testament to widzimy, że kościół nie jest instytucjonalny, lesz relacyjny. To przyjaciele opowiadający przyjaciołom o Jezusie, to wspólne posiłki, wspólne podróże, opowiadanie innym dobrej nowiny o Jezusie i szukanie Bożego dzieła. To radość niesiona od domu do domu i dzielenie się z tymi, którzy są w potrzebie. Nie ma tam instytucjonalnych funduszy, a tylko niewidzialne Królestwo działające przez każdego człowieka.

Proszę Boga o to, aby odnowił to proste, żywe, organiczne życie płynące z bycia chrześcijaninem i kościołem. Jest to poważne wyzwanie, ponieważ w naszej kulturze bardzo spłyciliśmy relacje i zamiast nich wypełniamy swoje życie rzeczami. Moją rzeczą było instytucjonalne chrześcijaństwo i służba. Dopiero gdy wyszedłem na zewnątrz instytucji, zobaczyłem jak wiele traciliśmy relacji.

21. Miłość w kościele jest kluczem do Królestwa na tym świecie

Ostatni punkt budzi największe nadzieje. Gdy miłość jest w kościele to Królestwo pojawia się na scenie. Tak było w pierwszym kościele, okazywali więcej miłości niż jakikolwiek kościół i widzieli jak królestwo Boże wstrząsnęło miastem. Dlaczego miłość w kościele jest dziś kluczem do Królestwa?

a) Chrześcijański Miłość sprawia, że ludzie widzą Chrystusa. „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (Jn. 13:35).

b) Chrześcijańska miłość porusza Boga, aby nakazywał błogosławieństwo. „O, jak dobrze i miło, Gdy bracia w zgodzie mieszkają! … Tam bowiem Pan zsyła błogosławieństwo, Życie na wieki wieczne” (Ps. 133).

c) Chrześcijańska miłość w kościele buduje z kościoła świętą świątynię, tam przychodzi Boża chwała i manifestuje się.

na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu” (Ef. 2:21,22).

Kilka lat temu powiedziałbym, że aby zdobyć ten świat, potrzeba nam wszelkiego rodzaju rzeczy: przebudzenia i mocy, duchowych map i duchowej walki, cudów i uzdrowień. Dziś powiem, że miłość Boża działająca w Jego ludzie jest nadzieją dla kościoła i świata. Nie potrzebujemy więcej mocy i cudów, więcej głoszenia i programów.

Potrzebujemy takiej miłości jaką miał Jezus – „namaszczenia miłości” – aby płynęła przez kościół. Wtedy zostawimy nasze egoistyczne ambicje i podziały, będziemy innych stawiać przed sobą i pomagać im, religijna kontrola ustąpi miejsca prawdziwej służbie. Gdy Ojciec widzi w sercu te same motywacje, którą są w Jego sercu, Sam pojawia się na scenie. Nie będzie czekał.

Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim

(BG) „Albowiem oczy Pańskie przepatrują wszystkę ziemię, aby dokazywał mocy swej przy tych, którzy przy nim stoją sercem doskonałem” (1Krn. 16:9).

Mieć doskonałe serce to mieć Jego serce. Ojcze, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi.

Amen

Co odkryłem włamując się do Królestwa

Terry Somerville

15-21

15. Musiałem przestać żyć w tyranii proroczej przyszłości

Sam mając prorocze obdarowanie zawsze żyłem przyszłością, a nie teraźniejszością. Wypatrywałem nadchodzącego przebudzenia i głosiłem je. Miałem nadzieję na większy kościół i powodzenie w służbie (patrz punkty 3 i 4). Mnóstwo proroctw, moich i innych, kierowało w tą stronę. Może te proroctwa są prawdziwe, lecz nasze serca nie mają żyć tym, co przyszłe i to był problem. Zawsze żyłem jutrem, w tyranii proroczej przyszłości. LECZ Królestwo Boże jest tutaj i teraz.

„ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was”(Łk. 17:21).

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie miał własne troski. Dosyć ma dzień swego utrapienia” (Mt. 6:33,34).

W końcu przeżyłem „Zmęczenie Oczekiwaniem Przebudzenia”. Nie byłem w stanie iść dalej, ciągle oczekując na proroctwo. Bożym planem jest prowadzenie nas dzień po dniu i, tak, On objawia Swoje serce i plany (Jn. 16:13) Jest tak dlatego, że jesteśmy Jego rodziną i dzielimy się Jego miłością. To nas buduje. Musiałem gwałtownie przełamać się przez życie zwrócone ku przyszłości, zanim będę mógł iść w Królestwie tutaj i teraz.

16. Straszni mistrzowie Królestwa są podobni do „Forest Grump”

Dlaczego nasze serce ma żyć w Królestwie Bożym? Współcześni czempioni kościoła wydają się być „tymi pierwszymi, największymi, najbardziej utalentowanymi, najbogatszymi i najlepiej poinformowanymi”, lecz nie takie są drogi Królestwa. Ten, kto ma wiarę jak dziecko wchodzi do Królestwa Bożego. Tam nie ma ekspertów! Aby wejść, musimy pokutować z naszych dróg.

„i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios” (Mt. 18:3,4).

Boże drogi to nie ludzkie drogi! Gdy przestaniemy cenić to, co ludzie cenią i to co pierwsze stanie się ostatnie, będziemy oglądać działanie Królestwa. Mistrzowie w stylu Forest Gump, to przerażający mistrzowie Królestwa Bożego! Królestwo osiąga się przez prostą wierność pozbawioną przebiegłości. Masz podejmować wyzwania każdego dnia, kochać wszystko co staje na drodze, pozwalać Bogu być Bogiem i żyć z Jezusem w sercu.

„…niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić: (1Kor. 1:26-28).

Podstawą jest codzienne Królewskie życie, wierność, prostota, pokój i miłość do innych. Życie tutaj.

17. Królestwo Boże jest rodziną

Gdy zaczynałem swój pościg za Królestwem szukałem systemu, a to, co odkryłem było rodziną. Każda rodzina ma jakiś system, który może być opisany i zadokumentowany, lecz wyobrażanie sobie Królestwa jako systemu jest podobne do czytania książek o małżeństwie, bez wchodzenia w związek małżeński.

Bóg podał rodzinę jako opis życia w Jego Królestwie:

Nasz Ojciec jest „Tatusiem”: „A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze” (Gal.4:6).

Jesteśmy domownikami: „Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef.2:19).

Mamy dom: „W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce” (Jn. 14:2).

Oczekujemy na dziedzictwo: „A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli” (Rzm. 8:17).

Jesteśmy Oblubienicą:” I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego” (Obj. 21:2).

Będziemy błogosławieni: „I rzecze do mnie: Napisz: Błogosławieni, którzy są zaproszeni na

weselną ucztę Baranka. I rzecze do mnie: To są prawdziwe Słowa Boże” (Obj. 19:9).

Oczywiście, całe Boże Królestwo jest znacznie większe niż możemy go objąć, lecz naszym udziałem w nim jest rodzina. Jeśli chcesz brać udział w Królestwie Bożym, bierz udział w rodzinie.

18. Boże miłość stanowi DNA Królestwa

Pomimo że zacząłem swoją podróż reagując na Bożą miłość, wkrótce przywiązałem większą wagę do innych cech chrześcijańskiego życia. Podobnie jak większość zachodnich chrześcijan, szukałem wspaniałego krasomówstwa, proroctwa, nadnaturalnych tajemnic. Pożądałem wiary czyniącej cuda, mogłem dawać i być może byłem zdolny do ostatecznej ofiary, lecz stało się to dla mnie przyczyną całkowitej frustracji. To doprowadziło do braku skuteczności, o której pisał Paweł:

„Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. (2) I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (3) I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże” (1Kor. 13:1-3).

Nie wiedziałem, dlaczego nie jestem spełniony, dopóki nie przeżyłem Jego miłości. Największa jest miłość. To zmieniło mnie radykalnie. W niej jest prawdziwe życie Królestwa. Miłość jest Bożym DNA we wszystkim co do Niego należy.

„Lecz teraz pozostaje wiara, nadzieja i miłość, z nich największa jest miłość” (1Kor. 13:13).

Dlaczego miłość jest największa? Ponieważ Bóg jest miłością. Ponieważ to miłość zamienia mieszkanie w dom i relacje w rodzinę. Jeśli chcesz mieszkać w Królestwie, to musisz trwać w Jego Miłości. Chcesz znać Ojca? Odkryj, co jest w Jego sercu! To miłość!

„A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim” (1Jn. 4:16).

Gdy przyjąłem tą miłość, zrewolucjonizowała moje życie. Teraz pragnę, aby Jego miłość płynęła we mnie. Moje stare drogi obumarły a odkrytych zostało dużo nowych rzeczy. Boża miłość jest największa.

19. On umieszcza Swoją miłość w naszych sercach. To jest Życie Królestwa

Życie Królestwa jest darem. Rodzimy się na nowo do Królestwa Bożego i otrzymujemy Boże życie. Teraz mamy rodzinne, wspólne DNA – jesteśmy braćmi Chrystusa.

„przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość” (2Ptr. 1:4).

Miłość Boża jest rodzinnym DNA i jest nam dana. Nie staramy się bardziej kochać, lecz ta sama miłość, którą Ojciec dał Jezusowi, jest umieszczana przez Ducha Świętego w nas. Jezus modlił się o to, a Duch Święty udziela:

„aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich” (Jn. 17:26).

„…miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany” (Rzm. 5:5).

Życie Królestwa jest darem. Zostaliśmy powołani, aby BYĆ TYM, KIM JESTEŚMY w Chrystusie. Mamy tą samą naturę, jaką ma Jezus i Ojciec. Po prosty żyję takim życiem, zgodnie z tym, kim jestem w Chrystusie. Nie staram się o to, trwam w tym.

20. W kościele chodzi o relacje

W 1990 roku Pan doprowadził mnie do myślenia o kościele w kategoriach relacji. W moich żyłach płynęła instytucja kościoła. Zawsze chciałem „coś stworzyć” i to posiadać, a skutkiem tego były ambicje, rywalizacja, zazdrość i ból. Długo nie dostrzegałem jednego z najważniejszych stwierdzeń Jezusa: „Ja zbuduję kościół mój” (Mt. 16:18). To ja próbowałem budować to, co On ma zbudować.

Nie należy mieszać kościoła z Królestwem Bożym. Kościół to „ekklesia” – święci, którzy gromadzą się razem. Są to relacje Bożych ludzi w ramach większego Królestwa. Gdy patrzymy na Nowy Testament to widzimy, że kościół nie jest instytucjonalny, lesz relacyjny. To przyjaciele opowiadający przyjaciołom o Jezusie, to wspólne posiłki, wspólne podróże, opowiadanie innym dobrej nowiny o Jezusie i szukanie Bożego dzieła. To radość niesiona od domu do domu i dzielenie się z tymi, którzy są w potrzebie. Nie ma tam instytucjonalnych funduszy, a tylko niewidzialne Królestwo działające przez każdego człowieka.

Proszę Boga o to, aby odnowił to proste, żywe, organiczne życie płynące z bycia chrześcijaninem i kościołem. Jest to poważne wyzwanie, ponieważ w naszej kulturze bardzo spłyciliśmy relacje i zamiast nich wypełniamy swoje życie rzeczami. Moją rzeczą było instytucjonalne chrześcijaństwo i służba. Dopiero gdy wyszedłem na zewnątrz instytucji, zobaczyłem jak wiele traciliśmy relacji.

21. Miłość w kościele jest kluczem do Królestwa na tym świecie

Ostatni punkt budzi największe nadzieje. Gdy miłość jest w kościele to Królestwo pojawia się na scenie. Tak było w pierwszym kościele, okazywali więcej miłości niż jakikolwiek kościół i widzieli jak królestwo Boże wstrząsnęło miastem. Dlaczego miłość w kościele jest dziś kluczem do Królestwa?

a) Chrześcijański Miłość sprawia, że ludzie widzą Chrystusa. „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (Jn. 13:35).

b) Chrześcijańska miłość porusza Boga, aby nakazywał błogosławieństwo. „O, jak dobrze i miło, Gdy bracia w zgodzie mieszkają! … Tam bowiem Pan zsyła błogosławieństwo, Życie na wieki wieczne” (Ps. 133).

c) Chrześcijańska miłość w kościele buduje z kościoła świętą świątynię, tam przychodzi Boża chwała i manifestuje się.

„na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu” (Ef. 2:21,22).

Kilka lat temu powiedziałbym, że aby zdobyć ten świat, potrzeba nam wszelkiego rodzaju rzeczy: przebudzenia i mocy, duchowych map i duchowej walki, cudów i uzdrowień. Dziś powiem, że miłość Boża działająca w Jego ludzie jest nadzieją dla kościoła i świata. Nie potrzebujemy więcej mocy i cudów, więcej głoszenia i programów.

Potrzebujemy takiej miłości jaką miał Jezus – „namaszczenia miłości” – aby płynęła przez kościół. Wtedy zostawimy nasze egoistyczne ambicje i podziały, będziemy innych stawiać przed sobą i pomagać im, religijna kontrola ustąpi miejsca prawdziwej służbie. Gdy Ojciec widzi w sercu te same motywacje, którą są w Jego sercu, Sam pojawia się na scenie. Nie będzie czekał.

„Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim”
(BG) „Albowiem oczy Pańskie przepatrują wszystkę ziemię, aby dokazywał mocy swej przy tych, którzy przy nim stoją sercem doskonałem” (1Krn. 16:9).

Mieć doskonałe serce to mieć Jego serce. Ojcze, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi.

Amen

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 8 Average: 4.6]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *