John Fenn
Głuchy telefon
Prawdopodobnie przeżyliście coś podobnego w szkole, niemniej jest w tym pewna lekcja, której trzeba się nadal nauczyć i o to mi właśnie tutaj chodzi.
W naszej klasie każdego dziecko słyszało coś dokładnie, ponieważ pochodziło to z wprost ust dziecka siedzącego naprzeciwko. Nawet jeśli czternaste dziecko usłyszało coś innego niż dwudzieste czwarte, każde w tym łańcuchu było gotowe przysięgać na stosy Biblii, że usłyszało wyraźnie i dokładnie, i powtarzało w 100% dokładnie to, co usłyszało. Lecz prawda jest taka, że wyłącznie nasza pani Rigel i pierwszy uczeń znali zdanie, to jedno zdanie, dokładnie. Taki też jest zapis całego życia Jezusa, Jezus był nauczycielem a ci, którzy słyszeli to bezpośrednio od niego zapisali to dokładnie w postaci naszego Nowego Testamentu.
Boży problem
Tak wiec, pojawiamy się my, stulecia później, czytając słowa tych pierwszych słuchaczy i podobnie jak wielu czwartoklasistów siedzących daleko od nauczycielki i pierwszego ucznia, źle słyszymy, choć moglibyśmy przysiąc na tysiąc Biblii, że ONI słyszeli dobrze i wyraźnie. Każdy kolejny „uczeń” mógłby przysiąc „Ja znam prawdę!” i podobnie jak dzieciaki, niektórzy kończą walcząc na przerwie, starając się dowieść każdy swego; Tak też jest ze sporą częścią chrześcijańskiego świata.
Skoro Pan ustanowił Prawdę przez Jezusa i ON wiedział o tym, że pojawimy się jakieś 20 wieków później to czy nie wydaje ci się, że ON mógł wymyślić sposób na utrzymanie precyzji Tego, co zamierzył? Tak zrobił.
Jak Pan rozwiązał problem
Moja nauczycielka, stojąc przy pierwszej uczennicy, wypowiedziała do niej zdanie i nie słyszała tego, co każdy kolejny uczeń szeptał do następnego. W przypadku naszego Ojca nie jest tak, że dał nam Swoje Słowo i cofnął się wstecz, aby obserwować jak to się wszystko rozwija, jak to zrobiła moja nauczycielka.
On znalazł bardzo skuteczny sposób na to, aby kolejne pokolenia słyszały oryginalne Słowo, dokładnie tak, jak to zamierzył, tak samo dokładnie, wprost ze Źródła, jak pierwsi uczniowie, choć minęło 20 stuleci. W jaki sposób?
W Księdze Dziejów czytamy o tym, jak Piotr mówił o życiu i pasji Jezusa (Dz. 5:32): „A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego i Święty Duch, którego Bóg dał tym, którzy są mu posłuszni„.
Rozwiązaniem, które Ojciec dał, jest uczynić Ducha Świętego naocznym świadkiem życia, śmierci i zmartwychwstania oraz wstąpienia do nieba Jezusa. Lecz nie tylko to, On, będąc Bogiem, jest naocznym świadkiem również ZAMIARU/CELU Słowa. Nie tylko prawdy spisanego Słowa, lecz również zamiaru/celu z jakim to Słowo było wypowiadane.
W ten sposób, poprzez relacje naocznego świadka, człowiek mógł nawet 20 wieków po tych wydarzeniach przyjąć relacje tego świadka nie tylko z tych wydarzeń, lecz również dotyczące celu wypowiadanego Słowa, aby ci, którzy wierzą teraz, mogli wierzyć tak samo, jak ci pierwotni świadkowie – konsekwentnie przez stulecia!
Duch Prawdy
Oczywiście, chciałbyś, żeby naoczny świadek był prawdomówny, i nie zmieniał niczego nawet w najdrobniejszych szczegółach ani nie dodawał niczego ze swej własnej opinii na temat tego, co widział. Jezus powiedział uczniom, że Duch Święty, jest Duchem Prawdy i że nie będzie mówił sam od siebie, lecz to co usłyszy; że On będzie prowadził, nauczał i kierował nas ku Prawdzie. Jego służba dla wierzących to pokazywanie nam, z perspektywy naocznego świadka, tego co Ojciec przygotował dla nas, wprost z serca Ojca (Jn 14:17, 26; 15:26; 16:13-14; 1Kor. 2:9-12 ).
Nawiasem: W taki właśnie sposób narodziłeś się na nowo. Ktoś opowiedział ci o Jezusie a Ojciec przez Ducha Świętego zaczął pracować w twoim sercu w kwestii Jezusa. Gdzieś tam wewnątrz rozpoznałeś, że On jest Prawdą, ponieważ naoczny świadek, Duch Święty, składał świadectwo twojemu duchowi o tym, że to co słyszałeś o Jezusie jest Prawdą i jest słuszne a ty musisz podjąć decyzję. Twoje nowe narodzenie nastąpiło na podstawie relacji naocznego świadka.
My, będąc ludźmi, nie skazujemy nikogo w sądzie bez świadectwa naocznych świadków; czy naprawdę sądzimy, że Bóg oczekiwałby od kogokolwiek, ze będzie ryzykował swoją wieczność, a On Sam nie dostarczy relacji naocznego świadka tych faktów, które stały się przez osobę Jezusa i w Nim?
Niezależnie od czasu
Pewnego dnia, gdy myślałem nad tym, że Duch Święty jest naocznym świadkiem, wróciłem myślami do początku Księgi Rodzaju, gdzie jest napisane, że Duch Święty 'poruszał się’ czy „unosił się” nad wodami planety zwanej Ziemią. Zapytałem Ojca, po co to robił.
Ojciec odpowiedział: „Był tam jako naoczny świadek”. Zapytałem: „Po co potrzebny był ci naoczny świadek”. Odpowiedział: „Był tam naocznym świadkiem stworzenia, aby Mojżesz mógł spisać to, co się stało”. Nawet wtedy, wprost na samym początku, Ojciec dostarczył dla naszej korzyści naocznego świadka wydarzenia, jakim było stworzenie świata.
W księdze Dziejów 2:24-32 w dniu Zielonych Świąt Piotr mówi o Dawidzie prorokującym na temat Chrystusa i Jego wzbudzenia z martwych: „Dawid bowiem mówił o zmartwychwstaniu Chrystusa …„
Oto więc mówi się nam, że Dawid około 1000 roku przed Chrystusem widział zmartwychwstanie Jezusa i prorokował o tym. Jak? Przez Ducha Świętego, naocznego świadka zmartwychwstania, które miało nastąpić w przyszłości, 1000 później.
Tak przy okazji…
Dokładnie w taki sam sposób Duch Święty pokazuje wielu z was waszą przyszłość – jakie jest wasze powołanie, co będziesz robił w tym życiu bądź w nadchodzącym wieku – przez Ducha Świętego, naocznego świadka, który będąc Bogiem, funkcjonuje w rzeczywistości JA JESTEM, wiecznej teraźniejszości. Tak więc On może w dokładny sposób pokazać wam waszą przyszłość, tak jak pokazał Dawidowi wskrzeszenie z martwych Jezusa, które nastąpiło 1000 lat później – JA JESTEM!
Niektórzy mogą powiedzieć: „Straciłem to, jest już dla mnie za późno, Bóg pokazał mi wspaniałe rzeczy, do których byłem powołany, ale teraz już jestem za stary!”.
W czasie pewnego nawiedzenia, gdy Pan uczył mnie na temat sposobów działania Ducha oraz o proroctwie, zapytałem Go o pewne małżeństwo z naszego kościoła, którym prorokowane wielkie i wspaniałe rzeczy, a nie było to tylko jeden raz, lecz kilku gości goszczących w ciągu 2 lat wybierało ich ze zgromadzenia i każdy prorokował tej parze to samo.
Jak to się jednak często zdarza, wkradł się grzech, niewierność małżeńska, rozwód i wyprowadzka ze stanu. Zapytałem więc Pana o te proroctwa, ponieważ: „Twoje słowo nie wraca puste, lecz wykonuje to, z czym je posłałeś” (Iz. 55).
Odpowiedział: „Niektóre słowa nie wypełnią się w tym życiu, lecz staną się w następnym wieku, w okresie millenium”. Zapytałem o rozdział i wers, ponieważ nigdy o tym nie słyszałem. Natychmiast odpowiedział: „Jest wiele proroctw w Starym Testamencie, które przeskakują do tego wieku, aby mówić o tysiącleciu, które ma nadejść. Dlaczego więc, trudno ci uwierzyć w to, że jakieś proroctwo wypowiedziane do kogoś teraz, może się wypełnić w następnym wieku?”
Nagle zobaczyłem łaskę – jest tak wielu ludzi odciągniętych przez grzech czy świat, czy okoliczności, nad którymi nie mieli kontroli, mających jednak wielkie przeznaczenie a odczuwających, że całkowicie zawiedli Pana i zrujnowali jakiekolwiek nadzieje na oglądanie wypełnienie się tych obietnic – nie jest tak! Po prostu poczekaj 100, 200, 400, 600, 800 lat! Wypełnisz swoje przeznaczenie!
Wracając do tematu głównego
Teraz, wiedząc to wszystko, możesz zobaczyć, że jedynym rozwiązaniem utrzymania poprawności Słowa i zamiaru Słowa jest poznać Ducha Prawdy.
TYM właśnie zajmiemy się następnym razem, ponieważ jeśli na samym początku nie poznamy Naocznego Świadka to może nas to prowadzić do tego, co widzieliśmy w czwartej klasie – ludzi, którzy wierzą z całego serca, że ufają Słowu, lecz faktycznie ich wiara jest błędna i budują własne tradycje które ONI uważają za Boże Słowo i zamiar… prześledzę ten proces.
A do tej pory
Wiele błogosławieństw
John Fenn
CWOWI @ aol.com