David Servant
Pierwsze słowa Pawła wypowiedziane przed Sanhedrynem z pewnością nie przyniosły mu przychylności i zostały przyjęte przez arcykapłana Ananiasza jako pycha, choć przypuszczam, że Paweł wyrażał tylko swoją szczerą wiarę, przed i po uwierzeniu w Jezusa. Nie twierdził, że jest doskonały czy zawsze był posłuszny sumieniu, lecz starał się być wrażliwy na dane mu przez Boga sumienie przez całe życie. Czyżby więc sumienie Sanhedrynu zostało ukłute tym, co powiedział?
Bezpośrednia odpowiedź Pawła do arcykapłana na jego nakaz, aby uderzyć go również nie przyniosła mu żadnej przychylności, lecz była tak trafna, że podejrzewam, że nie była inspirowana gniewem, lecz przez Ducha Świętego (porównaj dla przykładu inspirowane przez Ducha słowa Pawła w 13:10). Pamiętajmy o tym, co Jezus powiedział uczniom, aby się nie martwili, co mają mówić, ani nie przygotowywali mowy, gdy zostaną postawieni przed sądem, ponieważ Duch Święty dam im w takim czasie odpowiednie słowa (Mat. 10:19-20). Wierzę więc, że jego słowa były prorocze. Interesujące jest to, że około 8 lat później został dokonany przez żydowskich rewolucjonistów zamach na „ścianę pobielaną” – arcykapłan Ananiasz został zdegradowany.
Czy jednak Paweł, gdy ogłaszał to, rzeczywiście nie zdawał sobie sprawy z tego, że mówił do arcykapłana, któremu złorzeczył? Nie wiem tego. Podejrzewam, że jego przeprosimy były subtelnym sposobem powiedzenia: „Zaprawdę, żaden prawdziwy arcykapłan Boży nie mógłby się tak zachowywać się jak Ananiasz„. Były to przeprosiny z kolcem. Dalej Paweł powiedział przed Radą: „Jestem faryzeuszem, synem faryzeuszów, jestem sądzony z powodu nadziei zmartwychwstania!„, co niosło ze sobą drugi subtelny przekaz. Paweł używał figuratywnej mowy jako „podwójnego znaczenia”, zwrotu, którego celem jest, aby był rozumiany na dwa sposoby. Pierwszym znaczenie jest generalnie proste, a drugie bardziej subtelne i prawdziwe. Na przykład, gdy kanibal mówi do misjonarza: „I’d like to have you for dinner tonight” (co w j.angielskim ma podwójne znaczenie: 'Chciałbym, abyś był dziś u nas na obiedzie’ lub 'Chciałbym cię mieć dziś na obiad’ – przyp.tłum.) – to jest właśnie podwójne znaczenie.
W rzeczywistości chodziło w sprawie Pawła o zmartwychwstanie Chrystusa i takie było to subtelne znacznie jego twierdzenia, że jest sądzony „z powodu nadziei zmartwychwstania„. Niemniej, Sanhedryn nie dostrzegł tego znaczenia i, jak Paweł wiedział, że się stanie, zinterpretowali to jako jego stanowisko w sprawie kontrowersyjnej doktryny, która ich dzieliła. Powstało zamieszanie i wydaje się, że taki był zamiar apostoła, skoro wiedział, że nie jest możliwy uczciwy proces. Cały epizod był nieco komiczny, lecz zaślepienie Rady było tragiczne.
W świetle tego co się przeciwko Pawłowi działo, mógł być kuszony do myśli, że wkrótce straci życie. Był to czas, gdy potrzebował nadnaturalnego zapewnienia i Pan dał mu je, osobiście pojawiając się przed nim i upewniając go, że pojedzie do Rzymu (23:11). Od tej chwili, Paweł nie miał się już czego bać, nawet wtedy, gdy się dowiedział o spisku uknutym przez 40 Żydów, którzy mieli zabić go z zasadzki.
Ponownie, życie apostoła zostało uratowane przez pogan, w tym przypadku dwustu oszczepników! Zaiste honorowa eskorta, a było jeszcze więcej czci z ich strony. Po przyjeździe do Cezarei, rzymski namiestnik Feliks zarządził, aby Pawła trzymano w pałacu Heroda, kunsztownym kompleksie zamkowym tuż nad Morzem Śródziemnomorskim. Wspaniałe miejsce! Paweł przebywał tam przez dwa lata zażywając względnej wolności, a jego światło świeciło i całkiem możliwe jest, że stamtąd napisał jeden list, który będziemy wkrótce czytać; List do Filipian, w którym napisał:
„A chcę, bracia, abyście wiedzieli, że to, co mnie spotkało, posłużyło raczej ku rozkrzewieniu ewangelii, tak, że więzy moje za sprawę Chrystusową stały się znane w całym zamku i wszystkim innym, a większość braci w Panu nabrała otuchy z powodu więzów moich i zaczęła z większą śmiałością, bez bojaźni, głosić Słowo Boże„. (Fil. 1:12-14,).
Właśnie dlatego uwielbiam czytać Nowy Testament chronologicznie!
– – – – – – – – – – – –
Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ