Nor’west Prophetic (Face Book)
Ponieważ doświadczam każdego dnia mocy tego słowa, dlatego tak często nauczam na temat Hbr 12;2, Ef 1;18; Mt 6:22-23 itd. (Ten wers z Listu do Filipian zilustruje temat: „W końcu, bracia, myślcie tylko o tym, prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały”.)
Najmądrzejszy człowiek w historii tej planety powiedział to tak: ”Śmierć i życie są w mocy języka”. To nie jest metafora.
Jeśli biorę udział w rozmowie, która jest przepełniona problemami, upadkami, rozmowie, która skupia się na wyczynach diabła to taka rozmowa rani mnie jak nóż czy kula. Im bardzie zbliżam się do serca mojego Ojca, tym bardziej takie informacje ranią mnie.
Zdałem sobie sprawę z tego, że jest straszliwa i potężna przyczyna tego, że Jezus i Chłopcy uczą nas tego, aby uważać na to, co widzimy i co słyszymy – chodzi to u życie i śmierć.
To jeden z powodów dla których, kiedy nauczam ludzi prorokować, uczę ich prorokować rozwiązanie. 'W tych dniach i czasach każdy może prorokować problem. Znakomicie tą robotę wykonują wieczorne wiadomości”.
Jeśli prorokujemy i słyszymy o grzechu w życiu kogoś, Duch Święty nie mówi
nam tego, abyśmy mogli tą osobę oskarżyć o grzech. Oskarżanie braci w wierze jest zajęciem kogoś innego, a naszym zadaniem jest, podobnie jak było ono zadaniem Jezusa przed nami, niszczyć dzieła tamtego. Nie udajemy i nie mówimy cudzołożnikowi: „Jesteś wierny”. Ogłaszamy Boże serce: „Bożym powołaniem na twoim życiu jest wierność. On dał ci namaszczenie do takiego życia”.
Jeśli mamy wizję czy sen o zniszczeniu to naszym zadaniem nie jest prorokować śmierci i zniszczenia, paniki i zamętu. Naszym zadaniem jest zmieniać przyszłość. Mów do burzy: „Ucisz się, uspokój!” Nie krzycz: „Aaa. Burza. Ratujcie się!” Nie ma w tym wiary, a Rzm 14 ogłasza, że „wszystko, co nie wypływa z wiary jest grzechem”.
To dlatego również na ludzi, którzy mnie pytają, co u mnie, nie rzygam wszystkim, co idzie nie tak w moim życiu. (No, co najmniej staram się, nie za każdym razem udaje się.)
Czasami zarzuca mi się, że nie mam kontaktu z rzeczywistością, ponieważ nie słucham wieczornych wiadomości, ponieważ nie chcę słyszeć, o wszystkich powodach do modlitwy. Chciałbym zapytać tych oskarżycieli: „Z którą rzeczywistością tak naprawdę chcecie mieć kontakt?”.
Ja sam żyję w fizycznym świecie, lecz jestem obywatelem Nieba. Decyduję się na to, aby mieć większy kontakt z Królestwem Niebios i powiększać zakres Jego panowania.
Co znaczy, że będę słuchać wiadomości z punktu widzenia Niebios, a nie z perspektywy oskarżyciela. Decyduję się reagować na ludzi z perspektywy Nieba, a nie z poziomu oskarżyciela. Decyduję się napełniać umysł tym, czym poleca mi wypełniać go Księga, Instrukcja Niebios.
Decyduję się na to, aby oglądać jak manifestują się Niebiosa. Nie mogę zrobić wszystkiego, ale zamierzam wykonać swoją część.