Pastor Cecil A. Thompson
„Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną. Lepiej być skromnego ducha z uciskanymi, niż dzielić łupy z pyszałkami” (Przyp 16:18-19. wg wersji ang.).
I Słyszałem o pewnym pastorze, który wygłosił cykl kazań na temat pokory. Uderzał przeciwko grzechowi pychy i głosił, że każdy wierzący musi opróżnić siebie samego, aby pokonać straszliwy grzech pychy i sprawiedliwości własnej. Po ostatnim tematycznym kazaniu spotkała go u drzwi pewna niska kobieta. Podziękowała mu wylewnie i powiedziała: „Pastorze, to był najważniejszy cykl usług. Nie mam wielu darów czy talentów, lecz jestem tak dumna, że jestem pokorna”. Pastorowi chciało się wymiotować!
Pycha jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych i podstępnych grzechów. Wkrada się do naszego życia cichutko jak motyl. Aby zrozumieć tą tendencję dążenia do pychy, zatrzymaj się na chwilę i posłuchaj, jak bardzo dominują w naszych rozmowach odmieniane przez wszystkie przypadki zaimek osobowy „ja” (ja, mnie, mi, moje… – przyp. tłum.). Nawet nasza duchowa muzyka jest skierowana personalnie na nas.
Nikt nie jest odporny na ten straszliwy grzech. Z chwilą, gdy zdejmiemy wzrok z Pana i skupimy się na sobie, kierujemy się w dół po równi pochyłej pychy. Diabeł na pewno wyje z radości za każdym razem, gdy obserwuje, jak to się dzieje. Z pychą można poradzić sobie, spędzając więcej czasu z Panem i koncentrując się bardziej na innych, niż na sobie.
Wiele błogosławieństw, Drogie Serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem!
– – – Pastor Cecil