Izajasz 49:11.
POPRZEZ WSZYSTKIE MOJE GÓRY UTORUJĘ DROGI, A MOJE ŚCIEŻKI BĘDĄ PODWYŻSZONE.
Każdy z nas w swoim życiu napotyka na góry. Wszystko, co dosięga nas w życiu, posłane jest w tym celu, aby udostępnić nam to, do czego dążymy. Te trudne warunki są środkiem do osiągnięcia błogosławieństwa, o które się modlimy. Wiele czasu poświęcamy na modlitwę o cierpliwość. Staramy się przezwyciężyć pokuszenia, uciekać od nich, wiele razy uważamy je za nieprzezwyciężoną przeszkodę do osiągnięcia pożądanego celu. Byłeś przekonany, że oddalenie pokus, uwolnienie od drażniącego otoczenia zabezpieczyłoby ci natychmiastowe wybawienie i zwycięstwo. Lecz tak nie jest. Przez usunięcie tego, co cię drażni otrzymałbyś tylko chwilową ulgę, lecz nie cierpliwość, którą zdobywa się wyłącznie w takich okolicznościach, które wydają się nie do zniesienia. Ukórz się pod mocną ręką Bożą i gorliwie pragnij tego, abyś był uczestnikiem cierpliwości Jezusa Chrystusa. Idź na spotkanie przeciwnościom napełniony Jego mocą. Wiemy, że Bóg wypełnia Swoje obietnice. Kiedy znajdziemy się u podnóża góry otworzy się przed nami droga. Na człowieka zsyłane są doświadczenia nie dlatego, aby sprawdzić jego zalety, lecz aby przyczynić się do ich podniesienia.
Życzę błogosławionego dnia.