Mk 13:6-8.
WIELU PRZYJDZIE W IMIENIU MOIM (JEZUSA), MÓWIĄC: JAM JEST, I WIELU ZWIODĄ. A GDY USŁYSZYCIE O WOJNACH ORAZ WIEŚCI WOJENNE, NIE TRWÓŻCIE SIĘ; MUSI SIĘ TO STAĆ, ALE TO JESZCZE NIE KONIEC. POWSTANIE BOWIEM NARÓD PRZECIWKO NARODOWI I KRÓLESTWO PRZECIWKO KRÓLESTWU I BĘDĄ MIEJSCAMI TRZĘSIENIA ZIEMI, BĘDZIE GŁÓD. TO JEST POCZĄTEK BOLEŚCI.
Nic nie powoduje takich rozczarowań w Kościele Chrystusa jak przesadne oczekiwania, na które pozwalają sobie jego członkowie, dlatego powinniśmy być umiarkowani w swych oczekiwaniach. Nie dajmy się zwieść fałszywym pomysłom głoszącym, że cały świat nawróci się i ziemia wypełni się poznaniem Pana zanim On powróci. Tak się nie stanie. Żadne miejsce w Biblii nie upoważnia nas do takich oczekiwań. Nie oczekujmy, że nastaną rządy pokoju. Oczekujmy raczej wojen. Ludzie nie staną się świętymi za pośrednictwem szkół, misji, kazań, konferencji czy innych tego rodzaju rzeczy. Oczekujmy raczej pojawienia się antychrysta. Musimy zrozumieć, że żyjemy w czasach wybrania, a nie uniwersalnego nawrócenia. Nie nastanie uniwersalny pokój zanim nie zjawi się Książę Pokoju. Nie nastanie ogólna świętość, dopóki szatan nie zostanie związany. Nie ma na ziemi zboru, którego stan nie dowodziłby, że te poglądy są słuszne i że wielu jest powołanych, ale mało wybranych. Te poglądy mogą ściągnąć na nas nieprzyjemne uwagi i niepochlebne sądy wielu ludzi. Ale koniec dowiedzie, kto miał rację a kto się mylił. Oczekujmy cierpliwie tego końca działając, nauczając, pracując i modląc się. Prawdą są słowa Pana Jezusa: „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdą” (Mat.7:14).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.