Stan Tyra
09 września
Podróż przemiany jest podróżą kolejnych przebudzeń i rozszerzania świadomości. Najbardziej podobna jest do krętych spirali, które stale się rozszerzają się. W miarę jak się rozszerza, poruszamy się do przodu i wstecz, w górę i w dół. Nigdy nie jest to prosta linia. Nigdy nie ufaj nikomu, kto sprowadza to do formułki.
11 września
Ogólnie rzecz ujmując, moglibyśmy opisać nasz udział w życiu Ducha, jako powrót do domu w Bogu. Jest to postępujące objawienie prawdy naszego bycia: Już jesteśmy w Bogu. Nasze oddzielenie od Boga jest iluzją umysłu (Kol 1;21), i to iluzją opartą na tym, co teologowie nazywają grzechem i ma ona potężne i tragicznie konsekwencje.
Skutek jest taki, że zredukowaliśmy tą podróż do domu „w Chrystusie” do odpłaty opartej na zdyscyplinowanym zachowaniu (uczynkach), z czego wiernie się pysznimy.,
Nikt nie może nas nauczyć tak wiele o lekarstwie na tą przepaść, jak mistycy, z których Jezus jest pierwszym. Mistycy to ci, którzy są duchowo zakorzenieni w doświadczeniu, a nie moralności, teologii czy ideologii. Wyłącznie podróż doświadczenia i słuchania może przenieść twoją wiedzę z głowy do serca, do centrum twojego jestestwa. Jest to przemieszczenie z dochodzenia do prawdy do stałego dochodzenia do prawdy, ponieważ temu wzrostowi królestwa nie ma końca. Pamiętaj, Jezus powiedział: „idź za mną”, a nie ucz się o mnie faktów czy czcij mnie.
12 września
Zachodni fundamentalizm postrzega wyraz „mistyk” jako coś pochodzącego z new age i kultu, o ile nie wprost demonicznego. Rozumiem to, też tak myślałem w poprzednich latach. Mistyk nie jest słowem, które chcielibyśmy używać, wolimy takie jak: chrześcijanin, wierzący, uczeń czy członek.
Ludzie mówili do mnie: „daleko odpłynąłeś od podstawy i przehandlowałeś bycie chrześcijaninem, za bycie mistykiem”, na co ja odpowiadam: „dziękuję ci”. Zachodni fundamentalizm dyskredytuje mistyków głównie dlatego, że nic o nich nie wie bądź nie chce wiedzieć. Gdyby przynajmniej przez chwilę zwrócili uwagę ich podejrzenia jeszcze by wzrosły , ponieważ nie lubią języka poznania, jedności i włączenia, które stanowią zagrożenie dla ich systemu wymiennej sprawiedliwości i narzędzi służących utrzymaniu jej.
Niemniej, każda religia ma swoich mistyków w tym to, co później stało się znane jako chrześcijaństwo. Mistycy są zakorzenieni w doświadczeniu, podczas gdy fundamentalizm jest zakorzeniony w teologii i przekonaniach. Kiedy Jezus mówił o byciu jedno z Ojcem to nie miał na myśli wierzenia, lecz doświadczenie. Modlił się o świat, abyśmy również mogli tego doświadczyć,.Łatwo jest zobaczyć, o ile w ogóle zachcemy zwrócić na to uwagę, jak bardzo chrześcijaństwo oddzieliło siebie od duchowości Jezusa. .
Mistycyzm to uczestnictwo w przemieniającej podróży przemiany a Jezus zaprosił wszystkich, aby w tej podróży „szli za Mną”. Wszyscy jesteśmy wezwani do tego, aby żyć w tej tajemnicy naszego życia umieszczonego w Chrystusie i zwracali uwagę na stałą obecność „bogactwa obfitości łaski”.