W porządku, więc wiesz już o Zakonie, Ewangelii, grzechu, zbawieniu, czterech prawach duchowego życia, rzymskiej drodze, lecz w jaki sposób przyprowadzisz kogoś do Pana? W jaki sposób przedstawisz go Chrystusowi?
Przede wszystkim, powiedz mu o Bogu, grzechu i Jezusie umierającym na krzyżu. Następnie, powiedzmy, że po tym wszystkim, osoba, której świadczysz jest poruszona przez Boże Słowo i chce zostać chrześcijaninem, mówisz…
– Czy rozumiesz to, o czym ci mówiłem?
– Tak.
– Czy chcesz przyjąć Jezusa jak Zbawiciela?
– Tak, chcę.
– W porządku, lecz najpierw muszę ci coś powiedzieć. Bycie chrześcijaninem oznacza życie dla Chrystusa. Znaczy, szukanie Jego woli, a nie swojej własnej. Nie zawsze będzie to łatwe. Szatan będzie ci utrudniał życie cały czas. Możesz stracić przyjaciół i różne sprawy niekoniecznie ulegną poprawie w ciągu jednej nocy. Bycie chrześcijaninem może kosztować. W rzeczywistości, Jezus powiedział, że musisz zaprzeć się siebie samego, brać swój krzyż codziennie i iść za Nim (Łuk 9:23). On chce, abyś Go naśladował, szedł za Nim zawsze – nawet wtedy, gdy inni nie chcą ci na to pozwolić. Jeśli nadal chcesz Jezusa jako twojego Zbawiciela i Pana, chętnie się z tobą pomodlę.
– Tak, chcę. Rozumiem to i nadal chcę Jezusa.
– To módlmy się.
Powiedz, aby powtarzał za tobą to, co mówisz. Można pochylić głowy, zamknąć oczy, lub nie…To nie ma znaczenia.
Przykład tego, co można powiedzieć: – Drogi Jezu, wiem, że zgrzeszyłem przeciwko tobie. Wyznaję, że jestem grzesznikiem. Przyjmuję ofiarę jaką złożyłeś na krzyżu za mnie. Proszę cię, aby wszedł do mojego serca. Proszę oczyść mnie z moich grzechów, daj mi życie wieczne. Pokutuję z moich grzechów i składam moje zaufanie w Tobie. Dzięki Ci Jezus. Amen.
Ten paragraf jest tylko przykładem tego, jak można przyprowadzić kogoś do Chrystusa. Jak już wcześniej powiedziałem, nie ma jakiejś formuły, lecz tylko rozpoznanie czyjejś grzeszności przed Bogiem, wyznanie, pokuta z grzechów i zaufanie w ofiarę Jezusa za grzechy .
Ja osobiście, chciałbym w szczególny sposób zaznaczyć fakt, że bycie chrześcijaninem nie jest łatwe. W zasadzie, robiąc chcesz my wyperswadować zbawienie, lecz to, co faktycznie się dzieje w takiej chwili, to trzy rzeczy:
1) sprawiasz, że nawrócenie jest realne, 2) ostrzegasz osobę przed tym, co się wydarzy, 3) próbujesz zapobiec „fałszywemu nawróceniu” i wymówce jakiej może użyć później jak np.: „O, już raz próbowałem być Chrześcijaninem. To nic mi nie pomogło”.
Pamiętaj, przyjmujemy Chrystusa, aby nasze grzechy zostały przebaczone, a nie, żeby „sprawy lepiej szły”. Chcesz również, aby osoba przyszła do Chrystusa z pełną wiedzą o tym, co to znaczy być chrześcijaninem.
Jeśli nie chcemy iść za Jezusem przez troski i radości to nie jesteśmy godni nazywać się Jego uczniami. Mamy kochać Go bardziej niż cokolwiek innego (Łuk. 14:26-28).
Również niewiele warte jest krótkie zdanie w tej modlitwie. Nie martw się o to, co dokładnie powiedzieć. Po prostu mów Prawdę, wyznawaj grzech, proś Jezusa o przebaczenie. Mów powoli i używaj krótkich zdań.
Dzięki temu nie będzie zamieszania.