Przeżyj swoje marzenia

”Zbzikowałem” zupełnie, gdy poproszono mnie o napisanie artykułu do Spread the Fire. Zastanawiałem się: „Jaką pałeczkę przekażę następnemu pokoleniu?” Od razu wiedziałem, o czym napiszę. Moją największą pasją jest patrzenie jak ludzie przeżywają swoje własne marzenia, gdy robią to, co niemożliwe.

Zachęta do pełnego życia
Nie dawno temu widziałem film: „Dziennik Księżniczki” o cichej 16-letniej, która odkrywa, że od urodzenia jest księżniczką. Zmaga się pytaniami: „Czy rzeczywiście mogę być księżniczką? Czy jestem w stanie rządzić krajem? Czy mam w sobie to, co jest potrzebna do wypełnienia swojego przeznaczenia?”
Gdy już była bliska rezygnacji z powodu presji, znalazła list od swojego nieżyjącego ojca. W tym liście ojciec pisze jej, że zwyczajem jego rodziny jest przekazywanie odrobiny mądrości swoim dzieciom w ich 16 urodziny. Oto, co jej napisał: „Odwaga, to coś więcej niż brak strachu, lecz raczej to, że jest coś ważniejszego niż strach. Dzielni może nie będą żyli wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale. Od tej chwili będziesz podążać drogą, którą wyznacza to, co myślisz o sobie, kim jesteś i kim możesz być. Kluczem jest, abyś pozwoliła sobie na podjęcie tej podróży.”
Mój przyjaciel powiedział ostatnio:
– Niezadowoleniu ludzie nie odwracają głów. Jeśli my, w ciele Chrystusa, żyjemy nudnym i niezadowolonym życie, to jakie to daje świadectwo innym. Uwielbiam zadawać ludziom pytanie:
– Jakie masz marzenia i nadzieje na przyszłość? Może się to wydawać głupie, lecz wierzę, że jest to jedno z najważniejszych pytań i że Bóg będzie go zadawał kościołowi coraz częściej.

Bóg pragnie aby Kościół żył pełnią życia. Jezus powiedział: „Ja przyszedłem,  aby (owce) miały życie i obfitowały” (J 10.10). „Obfitować” oznacza „życie w nadzwyczajnej obfitości, nadmiarze, ponad i powyżej, więcej niż potrzeba, nadzwyczajnie.” Ten wers nie mówi tylko o naszym przyszłym życiu niebie, lecz o jakości życia tutaj na ziemi.
W jaki sposób chcesz wpłynąć na świat? Wierzę, że jest to możliwe dzięki głębokiej pasji dla Boga, życia i tego, co robimy. Któregoś dnia spojrzałem do słownika, aby zobaczyć znaczenie słowa „nudny” i nieźle się uśmiałem, gdy czytałem: „ponury, drętwy, suchy, płaski, nużący, dokuczliwy, nieciekawy, nie inspirujący, nieciekawy, nużący.” A teraz porównaj to sobie ze słowem „pasja,” które znaczy: „obiekt wywołujący wielki entuzjazm, szaleństwo, obsesja, gorliwość, entuzjazm, fascynacja, zapał.” Dusza, która jest ogarnięta przez pragnienie i pasję nie jest nudna.

Znajdź swoje przeznaczenie
Są takie trzy życiowe pytania, które powinniśmy sobie od czasu do czasu zadawać wszyscy:
Kim jestem?
Po co jestem?
Co powinienem zrobić ze swoim życiem?
Zanim wam zadam pytanie, proszę, pomyślcie przez chwilę jak dzieci. Nie
mów sobie:
– Lecz spójrzmy na rzeczywistość – czy też
– Z tego nie pokryję rachunków – albo
– A jakież jest prawdopodobieństwo, że to się wydarzy.

Dobrze? Gotowi? Pytanie jest następujące:
– Jeśli jest coś takiego w życiu kim chciałbyś być lub chciałbyś robić, to co by to było?

Carmen śpiewa taką piosenkę, której tekst jest taki: „Twoje pragnienia potwierdza, że przeznaczenie jest tutaj.” Innymi słowami można powiedzieć, że nasze pragnienia są kluczem do naszego powołania. Jako ziemscy ojcowie chcemy dla naszych dzieci tego, co najlepsze. Nasz niebieski Ojciec jest taki sam, a nawet znacznie większy nad to. Biblia mówi, że On daj dobre dary swoim dzieciom, że da pragnienia do naszych serc i że Jemu upodobało się dać nam Królestwo. Zatem skąd biorą się te pragnienia, które są w tobie?
Nie daje ich przeciwnik! Bóg jest naszym mistrzem i stworzycielem! Wynalazcy tworzą produkty w określonym celu. Mikser jest zrobiony do miksowania różnych składników, nóż do ucinania rzeczy, samochód do przewożenia nas  z punktu A do punktu B. Również i my zostaliśmy stworzeni w pewnym określonym celu: „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” (Ef 2,10).
Jakie są twoje dary, talenty, rzeczy, w których jesteś rzeczywiście dobry? Czy jesteś dobrym pisarzem, czy wspaniałym kucharzem? Dobry jesteś w liczeniu, a może jesteś zdolnym organizatorem? Wszystkie dary, którymi nas obdarował w chwili narodzenia, zostały nam w Nim udzielone w pewnym celu.

Słyszałem jak dr. Miles Munore opowiadał wizję, którą dał mu Bóg podczas spaceru przez cmentarz. Odczytywał napisy na nagrobkach, gdy Bóg powiedział do niego:
– To jest najbogatsze miejsce na świecie.
Nieco zmieszany zapytał Boga dlaczego. Bóg odpowiedział mu:
– Ponieważ tutaj leżą nigdy nie napisane książki, pieśni nigdy nie skomponowane, wynalazki nigdy nie wykonane.

Leża tutaj ludzie, którzy umarli i nie wykonali zadania, które przed nimi było postawione. Jakież to tragiczne.
Kilka lat temu słyszałem pieśni jakiegoś chrześcijańskiego zespołu „4Him.” Słowa były takie: „Chcę być człowiekiem, o którym będziesz mógł napisać za 10.000 lat” Wow! Tak jak król Dawid, apostołowie, czy Maria Magdalena.

Zaakceptuj swoje przeznaczenie
Jeśli wiesz kim jesteś i po co zostałeś stworzony, to jesteś bardzo niebezpieczną dla mocy ciemności osobą, lecz jeśli nie – to nie stanowisz dla nich żadnego zagrożenia. Wierzę, że największe możliwe namaszczenie przychodzi wtedy, gdy chodzimy w zgodzie z własną osobowością, nie jakąś hollywódzką gwiazdą, ale w zgodzie z tym, jak nas Jezus stworzył. Dlaczego miałbyś chcieć być kimś innym? On stworzył cię unikalnym, jest w tobie coś, czego nikt inny na tej planecie nie ma.
Identycznie jest, gdy chodzimy w Jego powołaniu i przeznaczeniu. Wejdziemy wtedy w rzeczywistość takiego namaszczenia, o jakim nigdy nie marzylibyśmy, że jest możliwe. Zasięg twojego przekonania o swoim powołaniu uzależniony jest od tego, jak wiele odbierzesz z tego, co ci skradziono. Po prostu pomyśl o tym, co możesz  robić i osiągnąć. On stworzył cię z tymi wszystkimi marzeniami w pewnym celu, a najlepszą wiadomością ze wszystkich jest to, że Jezus będzie z tobą na każdym kroku mówiąc:
– Idź za tym, wierzę w ciebie. Wiem, że to potrafisz. On będzie twoim najlepszym pocieszycielem i „środkiem dopingującym.”

Przeżyj swoje marzenia
Przeżyłem swoje ostatnie dwanaście lat mając odwagę wierzyć, że Bóg chce, abym miał powodzenie we WSZYSTKIM. Jako dziecku wmawiano mi, że nie mam muzycznego talentu i że jako dorosły nigdy nie będę zarabiał na życie graniem, lepiej więc żebym się zajął jakimś pewniejszym zawodem. Jednak, Bóg powołując mnie do grania, udowodnił mi swoją wierność. Przez siedem lat miałem zespół, widziałem tysiące młodych ludzi, przybiegających do ołtarza po zbawienie po wezwaniu na koncertach rockowych. Nagrałem swoją pierwszą płytę CD w jednym z najlepszych studiów muzycznych na świecie. Otrzymałem trzy cudownie wspaniałe i drogie gitary. Moim największym marzeniem było wyjechanie do Ameryki Północnej i ożenić się z południową, błękitnooką dziewczyną. Obecnie mieszkam w Toronto, ożeniłem się z najpiękniejszą południową, błękitnooką dziewczyną i mamy dziecko w drodze. Jest to tylko kilka rzeczy, które potężny Bóg dla mnie zrobił. Choć była to zdumiewająca podróż przez wiarę, mam jeszcze więcej marzeń, o których rozmawiamy z  Panem. Uczę się tego, że „wiara jest pewnością, tego, czego nie widzimy, przekonaniem o tym, czego nie widzimy” (Hebr. 1:1).
Przeżywanie swoich marzeń często wymaga podjęcia ryzyka. Gdy masz odwagę pójść po „złoto” to dlatego, że Pan włożył w twoje serce pragnienie. Wszystkie największe osiągnięcia, wynalazki i dzieła zaczęły się od kogoś miał odwagę przestąpić próg, który kiedyś był uważany za niemożliwy do zdobycia dla człowieka.  Zatem „weź oddech i skacz.”

продвижение сайта

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *