Wznieś się
Ron McGatlin
Bóg wzywa Swój lud, aby wzniósł się na wyższy poziom życia i służby królestwa – życia i chodzenia, które jest bardziej dostrojone do Ducha i bardziej od Niego zależne. Może to być życie znacznie bardziej proste, ale za to o większym wpływie i wartości. Dla niektórych może to oznaczać podjęcie nowych lub straconych szat służby z większą mocą i skutkiem w doskonałym pokoju. Wzniesienie się na wyższy poziom chodzenia w Duchu spowoduje zwiększenie wiary i odpocznienia nawet w czasach wstrząsów i burz.
Pewne sprawy szybko dobiegają do końca.
Na świecie dokonują się ogólne zmiany, ale jestem pod wrażeniem tego, że dla wielu ludzi Bożych nadchodzi koniec pewnych osobistych działań. Prawdopodobnie do końca roku 2009 wiele z tych kończących się rzeczy będzie widoczne. Niektóre z nich zostały dobrze wykorzystane w swoim czasie, lecz nie będą już najlepsze dla nas czy dla królestwa w nadchodzącym czasie.
Dla niektórych, gdy coś będzie się kończyć w ich życiu, będzie to jak śmierć. Smutek jest powszechny i naturalny, lecz może być niszczący, jeśli człowiek stale ogląda się wstecz, zamiast skupić się na tym, co z przodu. Gdy dla dzieci Bożych przemija pewien okres to przychodzi czas na coś jeszcze większego, nowe początki przychodzą, gdy to co stare zakończy się.
Wzniesienie się na nowe miejsce duchowego życia i służby nie będzie możliwe jeśli będziemy dalej zaangażowani w tym, co się dla nas kończy. Te sprawy mogą całkowicie lub częściowo kończyć swoje funkcjonowanie czy istnienie. Może być tak, że tylko nasz udział w nich kończy się i pojawią się inni, aby zająć nasze stare miejsce i kontynuować pewne poprzednie funkcje, niemniej, gdy nowi ludzi staną i wezmą je na siebie, będzie to już coś zupełnie innego. W innych przypadkach może następować całkowite zakończenie pewnych rzeczy, ponieważ ich funkcjonowanie nie będzie potrzebne w okresie nowego nacisku na Królestwo.
Duchowe wzniesienie się, aby wykorzystać potencjał królestwa i wyzwania nowego okresu musi zstąpić do naszego ducha z góry. Duch zmartwychwstania – Duch wzbudzonego z martwych Chrystusa jest ożywieniem, przebudzeniem i znacznie więcej; jest to takie życie, które Bóg dla każdego z nas zaplanował w wiecznej przeszłości. Aby podnieść nas ku naszemu przeznaczeniu królów i kapłanów rządzących z Chrystusem w życiu (Obj. 1:5-6), konieczne jest uzdolnienie udzielone przez Chrystusa, .
Obj. 5:10: i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i będą królować na ziemi.
To, co dzieje się obecnie to kolejny krok w stronę wypełnienia się ostatecznego celu Bożego dla Jego ludzi na Planecie Ziemi. Jest to duchowa podróż ku niebiańskiej rzeczywistości, która wpłynie na ziemię i zmienią, zmieni naturalne rzeczywistości. Ostatecznym, kulminacyjnym punktem tej podróży jest Królestwo Boże na ziemi, jak to jest w niebie.
W duchowej wizji widzę tych, którzy wstąpili na górę Pana z czystymi rękami i czystymi sercami, stojących na wysokich miejscach, podnoszących ramiona ku niebu i przyjmujących fale niebiańskiej mocy, jakby uderzenie pioruna z wyraźnym dźwiękiem grzmotu wszechpotężnego głosu Boga, mówiącego z mądrością i mocą przewyższającą zrozumienie, objawiającego tajemnice wiecznych niebios (Ps. 24:1-5) (Wyj. 20:18).
Dz.1:8: „ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi„.
Bóg wleje wprost ze Swego potężnego, wiecznego, niebiańskiego magazynu płynny ogień Swej miłości do zbiorników naszego życia i skąd się przelewało. Świat zatrzęsie się od mocy Jego słowa. Ufortyfikowane góry bezbożnych mocy będą topić się jak wosk na głos synów Bożych. Gdy płynny ogień Bożej miłości zostanie na nich wylany przez słowo Boże (Rzm. 5:5; Ps. 46) tłumy upadną na swoje twarze,.
Mich 1:4: „I rozpływają się pod nim góry, jak wosk od ognia, a doliny rozdzielają się, jak wody spływające ze stromych zboczy„.
Tłumy oczekujących aniołów będą zbierać żniwo i oczyszczać ziemię z wszelkiego zła i skażenia. Oczekiwana rzeczywistość chwały Bożej pokryje cała ziemię, a ci, którzy pozostaną, będą przemienieni w okamgnieniu i wszyscy święci w chwale wezmą udział w cudownym królestwie Bożym na ziemi, jak to jest w niebie (1Kor. 15:51-52).
Mat 13:41: „Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (43) Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!”
Będą Boży ludzie, którzy będą panować i rządzić z Chrystusem na ziemi.
Wezwaniem Pana dla tego pokolenia jest, aby byli zwiastunami i pionierami, ludźmi którzy zrobią następny krok ku temu, co widać w Duchu i co będzie się manifestować w naturze. Bóg nie czyni niczego na ziemi, jeśli tego pierwej nie objawi Swoim prorokom (Am 3:7). Pan nie czyni również żadnej większej zmiany jeśli nie pośle Swych apostołów, jako mądrych budowniczych (1Kro. 3:10). Bardzo ważne jest, abyśmy słuchali Ducha Chrystusa Jezusa i byli przez niego oświeceni, jak też przyjmowali od tych, których posyła, w szczególności jako grupy starszych. Każdy 'widzący’ czy lider ma swoją część, lecz pełna prawda pojawi się jak zbiorowo objawiona prawda Boża przez połączonych apostołów i proroczych starszych (liderów).
Nie podążaj za jakimś szczególnym apostołem czy prorokiem. Idź za Duchem prawdy pochodzącym od Jezusa Chrystusa, który przepływa od zbiorowego głosu 'posłanych Bożych’, głosem wielu wód płynących z grzmotem Bożej mocy jako jeden strumień z nieba.
Obj. 14:2: „I usłyszałem głos z nieba jakby szum wielu wód i jakby łoskot potężnego grzmotu; a głos, który usłyszałem, brzmiał jak dźwięki harfiarzy, grających na swoich harfach„.
Być może jedną z tych rzeczy, które dobiegają końca jest błąd gonitwy za prorokiem czy apostołem. Nie ma tutaj wyjątków: pójście za obdarowanym liderem zawsze doprowadzi do zaburzenia i braku równowagi, co najprawdopodobniej spowoduje błąd. Nie jesteśmy Pawłowi czy Apollosowi, lecz jesteśmy z Chrystusa Jezusa (1Kor. 3:3-11).
Przezorność wymaga tego, aby wtedy, gdy pojawi się objawienie czy to bezpośrednio od Ducha, czy przez tych, których On posyła, szukać wewnętrznego potwierdzenia Ducha, które może być znalezione również w spisanym słowie. Głęboko ukryte Boże rzeczy można duchowo rozsądzać (1Kor. 2:10-14). Słuchaj głosu Bożego a nie głosu ludzkiego; niczego innego, jak tylko jednego pośrednika między Bogiem a ludźmi, Jezusa Chrystusa (1Tym 2:5).
Ogromnie ważne jest, aby połączyć się z innymi teraz w tym okresie, gdy liczne głosy wypowiadające znane sobie fragmenty prawdy stają się jednym głosem, harmonizują wielu dźwiękami we wspólnej melodii. Samotny głos jest pieśnią graną tylko jednym głosem. Był czas głosu wołającego na pustyni, lecz gdy przyszedł Chrystus ten samotny głos ogłosił swój własny koniec: „On musi wzrastać, mnie musi ubywać” (Jn 3:30).
Prawdziwi kaznodzieje pustyni ogłaszają dziś swój własny zgon, wskazując na zbiorowe Ciało Chrystusa zmierzające ku większym dziełom, których celem jest aby Jego królestwo zostało ustanowione na ziemi, jak jest w niebie.
Bracia i Siostry: tu nie chodzi o kompromis; tu jest mowa o zlaniu się wielu wód w jeden strumień Chrystusa Jezusa i Jego królestwa na ziemi, jak jest w niebie. Chodzi tutaj o huczące wodospady królewskiej prawdy i rzeczywistości zlewające się z Bożym grzmotem z niebios. Drżyjcie i płaczcie wszyscy, którzy trzymacie się swoich religijnych strumyków, jako wyłącznego i elitarnego dzieła Bożego. Jesteśmy tylko częścią i w najlepszym razie jako sami jesteśmy niekompletni i kalecy. Subtelna religijna pycha kończy się i nie przetrwa Bożego grzmotu z nieba.
Połączcie się ze sobą nawzajem przez Ducha.
Na rzecz Boga, ludzi i królestwa Bożego zadzwoń do kogoś, spotkaj się z innymi, spójrz im w twarz i połącz się w Duchu. Wyrzeknij się swego błędu ekskluzywności, jednoosobowego przywództwa, wyrąb kanał, który połączy twój strumień z innym w wielką rzekę jednego Króla w jedynym królestwie niebios. W dniu jednego królestwa niebios zstępującego na ziemię, każdy samotny strumień wyłączności jest błędem.
Aby tęcza była wyraźna konieczne jest połączenie wszystkich kolorów, jeśli któregoś brakuje, światło nie jest klarowne i pełne. Właściwie połączone kolory powodują, że nie widać oddzielnych kolorów, a wyłącznie wyraźne światło Boże, choć wszystkie kolory są obecne w tym świetle i będą odbijane przez każdy przedmiot, który nie jest przezroczysty. Jasne światło będzie odzwierciedlać kolor przedmiotu. Czyste, jasne światło będzie rozeznawać wszystko, a w pełnym, jasnym Bożym świetle w ogóle nie będzie ciemności. Pełne światło rozprasza ciemność i nic, co zanieczyszcza, nie dostanie się tam. (See chapter two of “Overcoming Life On A Small Planet” for more on the light of God.)
Dążcie do miłości.
Ona nigdy nie zawodzi
a Jego królestwo trwa na wieki.
Ron McGatlin
www.openheaven.com
basileia@earthlink.net