1 Kor 11 wyraźnie stwierdza, że kobiety mają prawo modlić się i#
Jeśli tylko chcesz zobaczy ewangelików jak zgrzytają zębami i
rozdzierają szaty w starym stylu, to wystarczy, abyś stanął przed nimi
i powiedział z entuzjazmem
(1 Kor. 14:34):
–
Kobiety powinny w kościele milczeć!
Jeśli
uda ci się przeżyć następujące po tym kamienowanie to będziesz
zaczepiany przy pomocy kombinacji pełnych niedowierzania wątpliwości i
oburzonych wyzwań. Przy kilku okazjach widziałem braci stojących pod
słownym pręgierzem za zwykłe czytanie 1 Kor. 14:33-34 i próbę nauczania
na temat 14 rozdziału 1 Listu do Koryntian w ogóle. Właściwe
wyjaśnienie i zastosowanie tego fragmentu, które wydaje się wymagać
milczenia kobiet w czasie kościelnych spotkań jest tak wyzywające, nie
tylko dlatego, że jest egzegetycznie trudne, lecz również ze względu na
sam wybuchową naturę samego tematu. Cały cytat wygląda tak:
14:33b Jak we wszystkich zborach świętych
14:34 niech
niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić;
lecz niech będą poddane, jak i zakon mówi.
14:35 A jeśli chcą się czegoś dowiedzieć, niech pytają
w domu swoich mężów; bo
nie przystoi kobiecie w zborze mówić.
1.
Przykazanie wydaje się wyraźne. Ten jeden
paragraf mówi o czterech
powodach, dlaczego
haniebną rzeczą jest dla kobiet przemawiać w kościele:
A.
„niech niewiasty na zgromadzeniach milczą”
B.
„bo nie pozwala się im mówić”
C.
„niech pytają w domu swoich mężów”
D.
„bo nie przystoi kobiecie w zborze mówić”
1
Kor 11 wyraźnie stwierdza, że kobiety mają prawo modlić się i
prorokować. Ważnym pytaniem jest to, gdzie ta modlitwa i proroctwo ma
miejsce. Czy może to być wyrażane w zgromadzeniu całego kościoła w
Dzień Pański? Ci, którzy rozumieją to,
jako modlitwę i prorokowanie kobiet w zgromadzeniu, muszą oczywiście
odrzucić wartość wymagania milczenia kobiet z 1 Kor.14. Z drugiej
strony, jeśli modlitwa i proroctwo z 1 Kor.11 pojawia się nieformalnie,
poza zgromadzeniem kościoła, to wtedy wartościowe zastosowanie 1 Kor.
14 stanie się jeszcze bardziej uprawnioną opcją. Dowody na
umiejscowienie 11 rozdziału będę omówione poniżej. Niemniej, bez
względu na jego umiejscowienie powinno być wyraźne to, że Bóg z
przyjemnością udzielił niektórym kobietom daru proroctwa (Joel.2:28 i
n. Dz.2). Dalej, jest właściwe stwierdzenie, że modlitwy naszych sióstr
są równie ważne dla Boga jak i modlitwy braci.
2.
Ma to zastosowanie do „wszystkich” kościołów. To,
że kobiety „milczały”
na spotkaniach
kościołów w pierwszym wieku wszędzie (nie tylko w Koryncie) jest
oczywiste ze względu na to, jak się ten fragment zaczyna: „Jak we wszystkich zborach świętych” (14:33b).
Dalej, grecki czas użyty do stwierdzenia „niech milczą” (teraźniejszy
rozkazujący) generalnie nakazuje stałe trwanie warunku („niech trwają w
milczeniu”)* . Zatem widzimy, że kobiety zarówno w Koryncie jak i we
wszystkich innych kościołach już milczały. Nie było to nowe
przykazanie: było to po prostu potwierdzenie tego, co już robiły.
*jest
to gramatycznie rozpoznawany fakt nawet w podstawowych podręcznikach do
greki.
Nowe
Przymierze przyniosło nową wolność, której nie było w Starym. Teraz, na
przykład, nie ma już kapłanów mężczyzn, lecz wszyscy wierzący, kobiety
i mężczyźni, są kapłanami. Nie tylko Żydzi są teraz Bożym ludem, lecz
pod Nowym Przymierzem, zarówno Żydzi jak i poganie są Bożymi ludźmi.
Nie ma już specjalnej diety spożywczej, lecz teraz wszelka żywność jest
czysta. Koryntianie zadali Pawłowi wiele pytań (7:1) dotyczących tej
nowej wolności w Chrystusie. Wydaje się, że niektórzy z nich
kwestionowali również właściwą rolę sióstr na zebraniach kościoła. Ten
list do Koryntian jest jego reakcją na te zapytania.
3.
„Kobiety” (siostry) nie mogą być „braćmi”. W
wielu kontekstach słowo
„bracia” odnosi się
zarówno do mężczyzn jak i kobiet. W innych przypadkach dotyczy
wyłącznie wierzących mężczyzn (jak w 1 Kor. 7:29; 9:5).
Niektórzy argumentują, że w całym liście do Koryntian „bracia” odnoszą
się do kobiet i mężczyzn. Czy tak ma się sprawa w 1 Kor. 14?
Przemierzając rozdział 14, zacząwszy od 11-tego, wydaje się, że tak
jest. Czytelnik rozdziału 14 trafia na teksty skierowane do „braci” i
do „was” (2-ga osoba). Niemniej nieoczekiwana i znacząca zmiana
dokonuje się we fragmencie dotyczącym kobiet (14;33b – 35). Zamiast
pisać „kobiety … wy” tekst stwierdza „kobiety…. one” (powinny).
Dlaczego Paweł nie napisał bezpośrednio do sióstr, jakby były objęte
terminem „bracia”?
Ta
zmiana zaimka może być z łatwością zrozumiana, jeśli słowo „bracia: w
14 rozdziale odnosi się przed wszystkim do mężczyzn. W takim przypadku
do kobiet należałoby zwracać się w trzeciej osobie, skoro jest tam
napisane o nich, a nie bezpośrednio do nich. Gdy zatem pada
stwierdzenie, że „wszyscy”, „każdy” czy „wszyscy z pośród braci” mogą
brać udział w interaktywnym spotkaniu kościoła (14:26) to może się to
odnosić w szczególności do mężczyzn. Kobiety („one”) nie powinny robić
komentarzy przeznaczonych dla uszu całego zgromadzenia. Interesujące
jest to, że textus receptus dodaje słowo „twoja” przed
„kobieta” w 14:34, co jest następnym dowodem na to, że „bracia” odnosi
się w tym fragmencie (1 kor. 14) w szczególności do mężczyzn, a nie do
kobiet. Skoro Paweł nie miał żadnych wątpliwości zwracając się
bezpośrednio do kobiet w innych listach (np. do Flp. 4:2 do Ewodii i
Syntychy), fakt, że nie zrobił tego tym razem, w 1 Kor. 14, sprawia, że
jest to przypadek całkowicie nie do odparcia.
Grodon
Fee, w swym komentarzu do tego fragmentu, zauważa: „wszystkie
poprzednie przekazane przez apostoła wskazówki, włączając w to
globalne: „każdy” z w. 26 i „wszyscy” z w.31 nie były rozumiane jako
obejmujące kobiety”. (Fee przechodzi do udowodnienia, że 1 Kor.
14:34-35 jest dodatkiem pisarza nieautoryzowanego pochodzenia, p. 706 New
International Comentary on the New Testament; The First Epistle To The
Corynthians,Grand Rapids; Eerdmans Publishing).
Spoglądając
na to z innej strony jest prawdopodobne, że siostry były objęte słowem
„bracia”. Weźmy pod uwagę brata obdarzonego darem języków. Z pewnością
byłby zaliczony do grona „braci” do których odnosi się 1 Kor.14. Dalej,
w 1 Kor. 14:26 „wszyscy” z pośród „braci” opisuje zdolność do mówienia
językami. Czytając to, mówiący językami brat mógłby oczekiwać, że może
swobodnie korzystać z tego daru. A jednak w 14:28 jest dla niego
zapisana informacja, żeby, jeśli nie ma interpretacji języków, milczał
i nie mówił językami. Rozdział nadal odnosi się do niego i jest dla
niego, wszelkie prawdy dotyczące interaktywnego spotkania nadal
funkcjonują, lecz jego udział w nim jest ograniczony. To samo odnosi
się do proroctwa (jeśli objawienie zostanie udzielone innemu to
pierwszy ma przestać prorokować). Czy Bóg mógłby dać proroctwo, którego
nie może on przekazać? Opierając się na natchnionym tekście oczywiście,
że tak („pierwszy niech milczy” oraz „duchy proroków są poddane
prorokom”). Ostatecznie to samo może mieć zastosowanie do kobiet, nawet
jeśli są one objęte terminem „bracia”, a które dowiadują się później w
14:33b-34, że nie powinny również mówić w kościele.
4.
„nie mówić” („milczeć”) znaczy rzeczywiście nie mówić. Słowo wybrane z natchnienia jako „milczeć” to sigao
i jest zdefiniowane przez Leksykon BAGDa jako: „być cicho, zachowywać
ciszę, nic nie mówić”. Istnieje znacznie mniej ostry termin hesuchia,
którego podstawowym znaczeniem jest „cicho” w sensie
spokoju (1 Tym. 2:11-12). Znaczące jest jednak to, że hesuchia
nie jest tutaj użyte. Kobiety miały milczeć (sigao) w
odniesieniu do mówienie w czasie spotkań typu 1 Kor.14.
5.
Milczenie jest ograniczone do pojedynczego mówienia. To
samo greckie słowo tłumaczone jako „milczeć” (sigao) jest użyte
w odniesieniu do mówiących językami (14:28) i proroków (14:30). Za
każdym razem gdy w 1 Kor.14 sigao jest użyte, ma bardzo
ograniczony zasięg. Zatem również w stosunku do milczenia kobiet: jest
zdefiniowane przez słowo „mówić”. Duch Święty mógł z łatwością dodać:
„nie pozwala im się wypowiadać osądzenia proroctw” czy „nie pozwala im
się mówić nauczania” lecz zamiast tego powiedział „nie pozwala się im
mówić”. Zatem kobiety mają trwać w milczeniu jeśli chodzi o mówienie na
spotkaniach kościoła. Kontekst tego, co jest regulowane, jest
całkowicie wyraźny: sytuacja, gdy tylko jedna osoba zwraca się do
całego kościoła. („kolejno” 14:27; „jeden po drugim” 14:31). Wymaganie
milczenia nie dotyczy zatem kobiet śpiewających w kościele, komentarzu
uwielbienia nie przeznaczonych dla całego kościoła, śmiechu, gry na
instrumentach itd.
Cytując
ponownie Fee: „Pomimo sprzeciwów, „zasada” jest wyrażona jako
absolutna, tzn. jest dana bez jakiejkolwiek formy kwalifikacyjnej. Dana
niekwalifikowana natura zakazu mówiącego, że „kobietom” nie pozwala się
mówić, trudna jest do przedstawienia w jakiejkolwiek innej
interpretacji niż to, że oznacza wszelkie formy publicznego mówienia…
wyraźnym sensem tego zdania jest absolutny zakaz wszelkiego mówienia w
zgromadzeniu (str. 706-707).
6.
„Mówić” odnosi się do publicznych wypowiedzi. Forma
laleo, „mówić” jest używana w całym czternastym rozdziale przede
wszystkim w stosunku do tych, którzy będą laleo, publicznie do
zgromadzenia kościoła (przez hymn, nauczanie, interpretacje itd.).W
rzeczywistość, rozwiązaniem sprawy publicznego mówienia językami (bez
interpretacji) jest dla niego laleo sobie i Bogu (14:28).
Takie prywatne laleo jest polecane, a nie potępiane. Te
regulacje omawiane w 14 rozdziale dotyczą publicznego laleo, a
nie prywatnego. Podobnie, Paweł nie zabrania tutaj w 1 Kor. 14:33-34
prywatnej laleo (konwersacji) między dwoma kobietami, lecz
raczej publicznego laleo. Tak więc w tym kontekście laleo (1
Kor.33-34) nie odnosi się przede wszystkim do jałowego, bezmyślnego
prywatnego paplania, ani do nieliczącego się z innymi i rozpraszającego
prywatnego plotkowania (choć to też byłoby niewłaściwe). Zamiast tego
zabronione jest publiczne mówienie z nastawieniem na to, aby usłyszał
cały kościół.
7.
Milczenie jest aktem poddania. „…nie
dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane…” (14:34). Dla
kobiety nauczanie, osądzenia proroctwa czy dyskutowanie z nauczycielem
nie byłoby mówieniem z pozycji poddania, zamiast tego jest to wyraźnie
zakazane w 1 Tym. 2:11-12. Niemniej, natchniony tekst idzie nawet dalej
w 14 rozdziale 1 Listu do Koryntian i łączy publiczne przemawianie
kobiet na kościelnych zebraniach z brakiem poddania. Nakrycie głowy z 1
Kor. 11, mówi o „znaku” poddania autorytetom. Milczenie z 1 Kor. 14
jest określone jako rzeczywista forma poddania.
8. Poddanie jest starotestamentową zasadą. Wezwane uczynione
tutaj jest do tego, aby kobiety były poddane, „jak i Zakon mówi”
(14:34). Słowo „Zakon” może się odnosić nie tylko do Zakonu
Mojżeszowego, lecz do wszystkich pism Hebrajskich
i tak jest użyte tutaj. Milczenie kobiet to nie jest coś, czego
Zakon naucza, niemniej wyraźnie wynika z brzmienia Hebrajskich Pism –
zaczynając od stworzenia – że kobiety mają być poddane swoim mężom.
Mężczyźni byli liderami w hebrajskiem społeczeństwie i religii (np.
tylko mężczyźni mogli być kapłanami, znakomita większość proroków,
wszyscy prorocy którzy spisali Pisma. Większość historycznych
przypadków, gdy kobiety prorokowały mężczyznom miała miejsce w
prywatnych okolicznościach, większość politycznych przywódców była
mężczyznami, rodziny były patriarchalne, śluby uczynione przez kobiety
mogły być odwołane przez ich mężów itd.). Zatem poddanie tak jak jest
wyrażone w 1 Kor. 14 przez ich milczenie jest zgodne z Bożą prawdą
objawioną przez Stary Testament
9. Nawet pytanie było zabronione. Zadawanie pytanie
jest czymś przeciwnym do wypowiedzi, a jednak zostało stwierdzone w 1
Kor. 14:34, że nie jest to w porządku, lecz kobiety „niech pytają w
domu swoich mężów” (14:34). Jeśli Paweł, pod namaszczeniem Ducha,
stwierdza, że jakaś działalność „przynosi wstyd” („disgraceful” –
„hańbiące”, w polskich przekładach „nie wypada”) to jest to tak, jakby
sam Chrystus ogłaszał, że to przynosi wstyd. W końcu skąd mamy
wiedzieć, co się podoba naszemu Panu, dopóki nam nie powie. W Bożym
gospodarstwie domowym jest w oczywisty sposób haniebne dla kobiety
mówić na zgromadzeniu kościoła.
W czasie wylania Ducha w Dzień Zielonych Świąt prorokowano i w
nadnaturalny sposób mówiono językami, zarówno mężczyźni jak i kobiety.
Wynikiem tego była ogromna liczba nawróconych ludzi, którzy słyszeli
ewangelię głoszoną w ich własnych językach. Niemniej w czasie
regularnych, tygodniowych spotkań całego kościoła w Dzień Pański jest
oczywiste, że nie mają one przemawiać.