James Ryle
„…zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną” (Fip. 3:13).
Pismo zachęca nas do tego, abyśmy pamiętali całą drogę przez jaką Pan nas przeprowadził, ponieważ te wspomnienia są ważne dla zrozumienia sposobów Jego działania i poznania wielkiej miłości jaką do każdego z nas żywi, niosąc nas przez liczne życiowe wydarzenia. Pożałowania godzien jest ten, kto nie ma takich wspomnień. Niemniej, nadmierne grzebanie w przeszłości, jeśli nie zostanie zrównoważone zachwytem widokiem, który jest przed nami, może odnieść przeciwny skutek.
Dążąc do przodu ku górze Synaj, mamy czego wypatrywać przed sobą, gdzie jest Miasto, którego Budowniczym i Twórcą jest Bóg; gdzie nie będzie już potrzebne słońce ani księżyc, ponieważ Pan będzie światłem tego błogosławionego miejsca.
Tam, poza perłowymi bramami, na każdego z nas czeka chwała, która sprawi, że wszystko, cokolwiek przechodzimy dziś popadnie w zapomnienie. Paweł powiedział, że „cierpienia obecnego czasu są niczym wobec chwały, która ma się nam objawić” (Rzm. 8:18). Powtarza też swoje własne słowa, aby upewnić się, że nikt nie pominął tego, o co mu chodziło: „Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne” (2Kor. 4:17-18)
Masz jakiś smutek czy ból w sercu? Zniechęcenie, zahamowania? Szyderstwo czy odrzucenie? Pytania bez odpowiedzi? Czy pracujesz, jak się wydaje, nienagrodzony, wysilasz się, stale niedoceniony, a zwycięstwa nie są świętowane? To wznieś swoja głowę i rzuć okiem wiary na to co czeka cię, gdy osiągniesz szczyt swoich najczulszych pragnień.
Tam, na wyniosłym miejscu nie kończącej się radości, otoczymy Tron chwałą. Tam będziemy oglądać Jego twarz i nigdy, nigdy nie będziemy grzeszyć! Tam, z rzek Jego łaski będziemy pili nieograniczone zasoby nieskończonych przyjemności. Nawet teraz, święta góra Synaj daje tysiące świętych słodyczy, zanim jeszcze osiągniemy niebiańskie pola, czy przespacerujemy się złotymi ulicami! Tak więc, będąc jeszcze na tej drodze, niech łzy zostaną otarte, a usta napełnione pieśniami! Ponieważ już teraz idziemy po ziemi Immanuela, aby wyrównywać światowe drogi (zaadaptowane ze starego hymnu: Marching to Zion).
Zachwyceni widokiem przed nami!