Rick Fitzgibbons
Dopuszczanie do tego, aby jednopłciowe pary adoptowały dzieci pozbawia je matki lub ojca i naraża je na niebezpieczeństwa społecznego eksperymentu.
Działania legislatorów i homoseksualnych aktywistów, aby doprowadzić do zgody na adopcję dzieci przez jednopłciowe pary prowadzi na manowce. Może ich intencje są dobre, lecz ignorują prawa dzieci oraz ważne społeczne i psychologiczne badania dotyczące homoseksualnego sposobu życia.
Ostatnia decyzja Catholic Social Services of Southern Illinois , aby oddzielić się od Kościoła i umieszczać dzieci w jednopłciowych związkach pojawiła się po tym, gdy stan Illinois poszedł za innymi stanami i uchwalił prawodawstwo chroniące tzw. prawa homoseksualnych związków. W ramach legislacji, zw.: Illinois Religious Freedom Protection and Civil Union Act, zabroniono finansowania agencji służb społecznych, które nie zgadzają się na adopcję dzieci przez jednopłciowe związki.
Takie eksperymentowanie na dzieciach wywołuje poważne problemy. Dzieci mają prawo i potrzebują rodzicielstwa zarówno ojca jak i matki. To powinno być uznane przez państwo oraz profesjonalne grupy jako coś znacznie ważniejszego niż domniemane prawa dorosłych do adopcji.
Punkty widzenie zaprezentowane tutaj opierają się na obszernych społecznych badaniach naukowych i wiedzy, na moich klinicznych doświadczeniach jako psychiatry, które obejmują kilkanaście lat konsultacji w dziedzinie adopcji i wychowania dzieci, leczenia dzieci pochodzących z adopcji przez ponad 35 lat, tekstu napisanego na temat ich leczenia w podręczniku dla American Psychologial Association (1), oraz jako ojca trzech zaadoptowanych córek.
Ryzyko istniejące w ramach jednopłciowych związków
Jednopłciowe relacje nie dają idealnego środowiska do wychowanie dziecka z kilku przyczyn.
Po pierwsze: pary jednopłciowe są zazwyczaj rozwiązłe. Jedno z największych badań dotyczących par jednopłciowych pokazało, że tylko 7 z 156 par żyło w całkowicie monogamicznej relacji seksualnej. Większość tych relacji trwa krócej niż pięć lat. Pary, których relacje trwały dłużej korzystały z pewnych seksualnych świadczeń z zewnątrz: „Jednym z najważniejszych czynników, które utrzymują te pary razem przez okres dłuższy niż 10 lat to brak zaborczości”, jak zaobserwowali dwaj naukowcy, którzy również są partnerami, David McWhirter oraz Andrew Mattison. „Wiele par uczy się bardzo szybko tego, że seksualne posiadanie na wyłączność siebie nawzajem może być wielkim zagrożeniem dla utrzymania się razem” (2).
Po drugie: te związki są bardzo kruche. Prawdopodobieństwo rozpadu jest wyższe w przypadku par lesbijskich. Z raportu sporządzonego z 2010 roku, pn.: US National Longitudinal Lesbian Family Study, wynika, że 40% par, w których nastąpiło poczęcie dziecka przez sztuczne zapłodnienie, rozpadło się (3). Lisa Diamond napisała w książce „Sexual Fluidity”, że „ponad jedna trzecia kobiet z próbkowanej grupy zmieniała swoją tożsamość co najmniej raz od czasu pierwszego wywiadu. Kobiety, które ją zachowały przez całe 10 lat okazały się być najmniejszą i najbardziej nietypową grupą”. Jeśli kobiety w jednopłciowych relacjach zmieniają swoją tożsamość to związek rozpada się.
Po trzecie: taka para może nie być fizycznie zdrowa. Holenderski naukowiec odkrył, że większość infekcji HIV w Amsterdamie ma miejsce pośród homoseksualistów (mężczyzn), którzy mają stałe relacje. Badacz doszedł do wniosku: „Sprawy zabezpieczenia powinny dotyczyć ryzykownych zachowań, w szczególności mężczyzn mających stałych partnerów, oraz promowania badań HIV” (4). Naukowiec wykazuje, że związki jednopłciowe cierpią na znacznie bardziej rozpowszechnione przypadki przemocy domowej, depresji, narkotykowych zaburzeń oraz chorób przenoszonych drogą płciową (5). Czy adoptowane dzieci powinny być umieszczane u par kosztem ryzyka poważnych i emocjonalnie wyczerpujących chorób?
Dzieci potrzebują matki i ojca
Najważniejszą sprawą jest dobro dziecka. Naukowe badania społeczne wielokrotnie pokazały ważną rolę ojca i matki dla zdrowego rozwoju dziecka i poważne ryzyko, na które one napotykają w przypadku wychowania bez ojca lub matki. Matki i ojcowie wnoszą ze sobą unikalne dary, które są żywotnie ważne dla zdrowia dziecka.
Wśród licznych różnych talentów, która matki wnoszą do rodzicielskiego zadania trzy są wyjątkowe: ich zdolność do karmienia piersią, umiejętność rozumienia niemowląt i dzieci oraz ich umiejętność do wychowywania i pocieszania.
Naukowe badania społeczne potwierdzają to. Liczne opracowania badań wskazują na to, że niemowlęta i maluchy, gdy są głodne, boją się lub są chore wolą zwracać się do matki niż ojca. Matki zazwyczaj działają bardziej uspakajająco, są też bardziej wrażliwe na różne rodzaje płaczu noworodków. Na przykład, lepiej od ojców, rozróżniają płacz spowodowany głodem, od wywołanego bólem. Patrząc na twarz, posturę i gesty swoich dzieci również lepiej od ojców rozpoznają ich emocje.
Dzieciom, które zostały pozbawione matczynej troski na dłuższe okresy w początkowym stadium życia “brakuje wyczucia, mają powierzchowne relacje i okazują wrogie, aspołeczne skłonności” w dorosłym wieku (6).
Kliniczne doświadczenia wskazują, że celowe pozbawienie dziecka jego matki powoduje poważne szkody, ponieważ matki mają krytycznie ważne znacznie dla budowania u dziecka umiejętności ufania oraz poczucia bezpieczeństwa w relacjach. Wszystkie kultury uznają istotną rolę matki.
Również ojcowie mają charakterystyczne uzdolnienia (7). Ojcowie przewyższają matki jeśli chodzi o wprowadzanie dyscypliny, podejście zabawy oraz prowokowanie dzieci do podejmowania swoich życiowych wyzwań. Stanowią oni również istotną rolę wzorca dla chłopców. Ich obecność w domu chroni dzieci przed strachem i wzmacnia dziecięce poczucie bezpieczeństwa. Obszerne badania prowadzone wśród młodzieży z rodziny bez ojców na temat poważnych psychologicznych, akademickich i socjalnych problemów demonstrują wagę obecności ojca w domu dla zdrowego rozwoju dziecka.
Te prawa i potrzeby dzieci, aby posiadać matkę i ojca, powinny być chronione przez państwo. Dorośli nie mają prawa pozbawiać dzieci ojca czy matki.
Dzieci rzeczywiście cierpią
Mamy poważne wskazania na to, że dzieci wychowane przez jednopłciowe pary mają się znacznie gorzej niż wychowane w stabilnych domach z matką i ojcem.
W 1996 roku przeprowadzono i dobrze opisano w Australii badania 174 dzieci w wieku szkoły podstawowej. Wśród nich znalazło się 58 dzieci małżeństw, 58 z rodziny stworzonych przez heteroseksualny konkubinat, oraz 48 z domów homoseksualnych związków, które wskazują na to, że małżeńskie pary oferują dziecku najlepsze społeczne i edukacyjne środowisko. Na drugim miejscu były pary żyjące w konkubinacie, na trzecim homoseksualne (8).
Wyniki badań kobiet przeprowadzone w 2009 roku w Nowym Jorku, Bostonie i San Francisco są podobne. Badacze przeprowadzili badania ankietowe wśród 68 kobiet, które miały ojców gejów lub biseksualnych, oraz 68 kobietami, których ojcowie byli heteroseksualni. Kobiety (średnia wieku 29 lat w obu grupach) z pierwszej grupy miały trudności w dorosłym życiu w trzech dziedzinach: odczuwały mniejszą wygodę w bliskich kontaktach i intymności; w mniejszym stopniu potrafiły ufać innym i i zależeć od innych; przeżywały większe niepokoje w relacjach w porównaniu do kobiet z grupy mającej heteroseksualnych ojców (9).
Wadliwe badania dające pozytywne wyniki
Nie jest dziwne to, że są naukowcy sprzeciwiający się wadze tych dowodów. Dwa główne badania opublikowane w 2010 roku często są cytowane przez homoseksualnych aktywistów i media. Nanette Gartrell i Henry Bos (10) oraz Timothy Biblarz i Judith Stacey (11) twierdzą, że dzieci, które zostały celowo pozbawione korzyści płynących z uzupełniania się płci w domu zamieszkiwanym przez ojca i matkę, nie cierpią z powodu żadnych psychologicznych szkód.
Niemniej wszystkie dane, które zostały zebrane przez Gartell i Boss są własnymi sprawozdaniami, składanymi przez matki i dzieci. Matki miały świadomość politycznej agendy tych badań i to musiało wykrzywić wyniki. Ta metodologiczna słabość poważnie osłabia wartość danych z badania.
Meta analiza przeprowadzona przez Biblarz i Stacey, na 31 z 33 badaniach rodzin o dwóch rodzicach, polegała na tym, że to rodzice dostarczyli danych, które podlegały subiektywnej ocenie. Powtórnie widzimy, że wywołuje to socjalne pożądane skrzywienie, ponieważ homoseksualni rodzice wiedzieli o politycznsej agendzie stojącej za tym badaniem. Co więcej z tych 33 badań w dwuosobowych rodzinach, tylko dwa dotyczyły mężczyzn, choć tyuł: „Jak ważna jest płeć rodziców” ( “How does the gender of parents matter?”) sugeruje, że zarówno mężczyźni jak i kobiety są w pełni reprezentowani.
Spora część badań przeprowadzonych wśród par jednopłciowych miewa poważne metodologiczne słabości. Utrzymuje się to więc argumentem, że nie ma dowodów na to, że dzieciom szkodzi wychowywanie przez homoseksualnych mężczyzn. Jest to prawda, lecz brak dowodów nie dowodzi tezy. Znaczy to tylko tyle, że brak jest dowodów. Badania dzieci wychowywanych przez homoseksualnych mężczyzn są bardzo nieliczne, a żadne jak dotąd nie podejmuje tematu długoterminowych skutków u dorosłych mężczyzn, wychowanych przez homoseksualistów.
Poważna niesprawiedliwość dla adoptowanych dzieci
Adoptowane dziecko zostaje oddzielone od swoich biologicznych rodziców. Dziecko odczuwa taką stratę. Dlatego właśnie agencje adopcyjne poszukiwały najlepszego możliwego miejsca umieszczenia – wrażliwego i stabilnego ojca i matki. Jednopłciowe pary z samej swojej definicji są miejscem drugorzędnym, ponieważ brakuje rodzica przeciwnej płci.
Poważna niesprawiedliwość dzieje się dzieciom przeznaczonym do adopcji w miarę jak rosnąca ilość katolickich społecznych agenicji adopcyjnych, które przez całe dziesięciolecia udzielały znakomitej pomocy dzieciom, rodzicom i rodzinom odmawia się prawa do dalszego działania. Legislatura stawia prawa homoseksualnych związków wyżej niż potrzeby i prawa dzieci do matki i ojca.
Umyślne pozbawianie dziecka ojca bądź matki szkodzi dzieciom (12). Społeczne badania naukowe popierają taki punkt widzenia. Adoptowane dzieci przeżywają traumę odrzucenia we wczesnym wieku i powinny być chronione przed traumą adopcji narażającej je na okrutny społeczny eksperyment. Czy nikt nie wystąpi, aby chronić je?
Rick Fitzgibbons jest dyrektorem Comprehensive Counseling Services w West Conshohocken PA. Jest psychiatra praktykiem z 35 letnim doświadczeniem, specjalizującym się w leczeniu nadmiernego gniewu.
– – – – – – –
Notes
(1) Enright, R. & Fitzgibbons, R. (2000). Helping Clients Forgive: An Empirical Guide for Resolving Anger and Restoring Hope. Washington, DC: American Psychological Association Books ,p. 187-89.
(2) McWhirter, D. and Mattison, A. 1985. The Male Couple: How Relationships Develop. Prentice Hall.
(3) Gartrell, N. & Bos, H. (2010) US national Longitudinal Lesbian Family Study: Psychological Adjustment of 17-year-old Adolescents, Pediatrics, Volume 126, Number 1, July 2010, 28-36.
(4) Xiridou, M. et al. (2003). The contribution of steady and casual partnerships to the incidence of HIV infection among homosexual men in Amsterdam. AIDS 17: 1029-38.
(5) D. O’Leary. (2007) One Man, One Woman: A Catholic’s Guide to Defending Marriage Manchester, NH: Sophia Institute Press, 149-68.
(6) Kobak, R. (1999). „The emotional dynamics of disruptions in attachment relationships: Implications for theory, research, and clinical intervention”. In J. Cassidy & P. R. Shaver. (Eds.), Handbook of Attachment (pp. 21-43). New York: The Guilford Press.
(7) http://www.pbs.org/newshour/gergen/july-dec99/fisher_8-16.html.
(8) Sarantakos, S. (1996) Children in three contexts. Children Australia, 21(3), 23-31.
(9) Sirota, T, (2009) Adult Attachment Style Dimensions in Women with Gay or Bisexual Fathers. Arch. Psych Nursing, 23, 289-297.
(10) Gartrell, N. & Bos, H. (2010) US national Longitudinal Lesbian Family Study: Psychological Adjustment of 17-year-old Adolescents, Pediatrics, Volume 126, Number 1, July 2010 p. 28-36.
(11) Biblarz, T. J. & Stacey, J. (2010). How does the gender of parents matter? Journal of Marriage and Family. 72, 3-22.
(12) Kobak, R. (1999). „The emotional dynamics of disruptions in attachment relationships: Implications for theory, research, and clinical intervention”. In J. Cassidy & P. R. Shaver. (Eds.), Handbook of Attachment (pp. 21-43). New York: The Guilford Press.; Popenoe,D. (1996) Life Without Father, New York: Free Press, P. 176; Golombok, S. et al (1997) Children raised in fatherless families from infancy: Family relationships and the socioeconomic development of children of lesbian and single heterosexual mothers. J. Child Psychology and Psychiatry 38: 783-791; Gallagher M. & Baker, J.K. (2004) Do Mom and Dads Matter: Evidence from the social sciences on family structure and at the best interests of the child. Margins 161(4):161-180.