01 sierpnia 2008
Dzisiejsze rozważania zaczerpnięto z::
NIC DOBREGO
Chip Brogden
http://www.theschoolofchrist.org/articles/nogood.html
Wiem, że nie mieszka we mnie (to jest w ciele moim) nic dobrego
(Rzm. 7:18a). Zanim Paweł zobaczył Pana, był pewny siebie i niebezpieczny. Ci, którzy
ufają sobie samym nigdy nie widzieli ani siebie, ani Pana. Obawiam się, że wielu ludzi uważa, że Jezus przyszedł tylko po to, aby mogli się czuć jeszcze bardziej jak ludzie powodzenia i spełnienia. Dziś najpopularniejsze chrześcijańskie książki mówią nam o tym, jak lepiej żyć, mieć powodzenie, jak być 'zwycięzcą’, jak wykorzystywać okoliczności, jak myśleć dobrze, pozytywnie, zachęcająco o sobie.
Centrum widzenia wydaje się być skupione na tym, aby życie tutaj, na
ziemi, stało się przyjemniejsze a wierzący bardziej niezależni i pewni siebie. Może nie jest to stwierdzone jako zamiar, lecz jest to nieodwołalny skutek – i jeśli można wykorzystać kilka wersów w tym procesie, to tym lepiej. Błędem byłoby zrównywanie świętości z nędzą i nudziarstwem, lecz jest jeszcze większym błędem mówić komuś, jak jest wspaniały, zanim w rozpaczy na sobą nie nauczy się lekcji, którą poznał Paweł: Wiem, że nie mieszka we mnie (to jest w ciele moim) nic dobrego.
Subscribe to these daily messages:
http://www.TheSchoolOfChrist.Org/join.html |