Category Archives: Fenn John

Sploty życia (pomoc prostytutce odmieni jej życie) – część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Czy żyjesz już wystarczająco długo na tym świecie, aby uświadomić sobie jak niewielkie, codzienne decyzje są w stanie odmienić całe życie? Mogą zrobić to na dobre, a czasem także na złe. Kiedy jest źle, mówimy “no, ale przecież ja tego nie chciałem” a kiedy jest dobrze, patrzymy wstecz i mówimy: „to musiał być Bóg”.

Piosenkarka Jewel wykonuje piosenkę „I Do”, w której jedna zwrotka stwierdza: „Życie może być nieznośnie długie, jeśli dokonasz złego wyboru”. Możemy pokutować, ale nadal radzenie sobie z konsekwencjami własnych decyzji zajmuje długi czas. Przebaczenie, to pionowe działanie – Bóg nas kocha i nam przebacza. Jednak istnieje drugi element i jest on poziomy – to konsekwencje i skutki naszych decyzji. Możemy otrzymać przebaczenie grzechu (w pionie), ale zranienie (poziome) pozostaje do końca, czy to przez odkupienie czy zniszczenie.
Czasem patrzymy na sytuację i podchodzimy do niej we właściwy sposób, rozumiejąc czas i sezon i czekamy na swoją szansę.

Moabitka Rachab była właśnie taką osobą, która znalazła się w określonym czasie
Cały nowo powstały naród izraelski znajdował się w niewielkiej odległości od jej domu, który mieścił się w wewnętrznym murze Jerycha. Jozue wysłał dwóch szpiegów, aby zdobyli informacje potrzebne w nadchodzącej bitwie. Zatrzymali się wtedy u Rachab.
Hebrajskie słowo przetłumaczone tutaj jako „nierządnica” lub „prostytutka” to „zonah”, co można przetłumaczyć także jako „karczmarka” i bez wątpienia był to jeden z powodów, dla których dwaj szpiedzy spędzili tam noc. Ale zarówno List do Hebrajczyków jak i Jakub nazywają ją „nierządnicą” lub „prostytutką” (Hebr. 11:31, Jak. 2:25). Greckie znaczenie tego słowa jest jasne: była prostytutką. Wygląda na to, że w swoim karczemnym biznesie zgromadziła trochę pieniędzy.

Continue reading

Sploty życia (Obietnice i dobra pamięć) – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Oto historia o tym, że Bóg nie zapomina i dotrzymuje swoich obietnic. Jeśli czujesz, że Pan dał ci obietnice dotyczące ukochanej osoby, ale nie widzisz jeszcze wypełnienia obietnicy, poniższe powinno dodać ci otuchy. Jeśli zastanawiasz się, czy coś, co zostało ci obiecane, kiedykolwiek się spełni, poniższe powinno się zachęcić.

Historia dzieje się około 1400 roku pne
Wyj 17 mówi nam, że Izrael pojawił się jako zupełnie nowy naród, gdy przekroczył Morze Czerwone. Przybyli do Refidim, co po hebrajsku oznacza „miejsce spoczynku”. Był tylko jeden problem – nie było tam wody.
Pan powiedział Mojżeszowi, że stanie na skale i aby wtedy uderzył ją laską a wypłynie z niej woda. To bardzo piękna symbolika. Skała i stojący na niej Pan jest obrazem Jezusa Chrystusa. Uderzenie skały jeden raz laską (Słowo Boże/proroctwo) było obrazem krzyża, w wyniku którego woda (Duch Święty) wypłynęła ze skały. Woda ugasiła pragnienie ludzi.
Później, w Liczb 20:8, Mojżesz znalazł się w podobnej sytuacji, lecz tym razem Pan powiedział mu, aby po prostu przemówił do skały, a ona wyda wodę. Pierwszy przypadek wymagał uderzenia w Skałę jako symbol Jezusa na krzyżu, jednak zbawienie przychodzi przez wiarę serca, a następnie wyznanie ustami, że Jezus jest Panem.
Dlatego za drugim razem miał po prostu przemówić do skały, aby wydała wodę. Z powodu konfliktu w obozie uderzył w skałę, tak jak za pierwszym razem, co był bezpośrednim pogwałceniem tego, co wiedział o Panu i Jego planie zbawienia, i co było znieważeniem Pana. Ten uczynek sprawił, że Pan go osądził i nie pozwolił wejść do Ziemi Obiecanej. Im więcej wiesz, tym z mniejszą gracją poruszasz się często w niektórych rzeczach.

Continue reading

Sploty życia (Uważaj, kogo obrażasz) – część 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Im dłużej żyję, tym bardziej widzę, jak Ojciec Bóg splata ze sobą wszystkie elementy naszego życia, aby pokazać swoje zaangażowanie w jego każdy szczegół.

To tak, jakby w jakiś sposób puszczał do nas oko, co, gdy to zauważymy, pokazuje nam „hej, jestem tutaj!”. Te „oczka” puszczane przez Niego dają nam pewność, że jest On w stanie utkać tkaninę naszego życia.

Czy to miało posłużyć ku złemu?
Ten cykl przeanalizuje cztery życiowe sytuacje, w których Pan wykonywał swoją wolę, czasami wbrew temu, jak to na początku wyglądało. Czasem dopiero z perspektywy czasu jesteśmy w stanie spojrzeć wstecz i dostrzec, że to było Jego działanie.

Pierwszym przykładem jest Józef, którego po raz pierwszy spotykamy jako aroganckiego 17-latka. W Rodz. 37 ma on czelność podzielić się swoimi proroczymi snami ze swoją rodziną, w tym z zazdrosnymi starszymi braćmi. Choć znacznie młodszy, był ich przełożonym i oczywistym dla wszystkich ulubieńcem ojca. Sprzedali go więc w niewolę, okłamali ojca, mówiąc, że został zabity, a przez następne 13 lat zajęli się swoim własnym życiem.
Znacie tę historię: sprzedany Potyfarowi, awansowany na przełożonego jego domu, fałszywie oskarżony, uwięziony, awansowany na szefa więzienia, interpretował sny, stanął przed faraonem, został wyznaczony aby zabezpieczyć Egipt przed głodem, który miał przyjść za siedem lat.

Kiedy w drugim roku głodu jego bracia przybyli do Egiptu, aby zakupić żywność, Józef wyjawił im, kim jest. W Rodz. 45:6 komentuje sytuację, wspominając te wydarzenia: „Wy wprawdzie knuliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro”.
Hebrajski jest bardziej dokładny i można go przetłumaczyć w ten sposób: „Zamyśliliście zło, ale Bóg unieważnił wasze plany swoimi własnymi zamysłami i obrócił to na dobro”. Inne tłumaczenie ujmuje to w ten sposób: „Chcieliście, aby posłużyło to ku złemu, lecz Bóg splótł to razem, aby uczynić dobro”.

Ten cykl opowiada o tym, jak Bóg splata rzeczy razem
Mam nadzieję, że dzięki temu zatrzymamy się i spojrzymy wstecz, a następnie na teraźniejszość dostrzegając, jak Jego ręka splata razem różne elementy naszego życia.

Sytuacja 1: Dawid i Batszeba
W 2 Sam. 11:1 czytamy, że „na wiosnę, gdy królowie wyruszają na wojnę”, Dawid wysłał swoją armię, ale sam pozostał w mieście. To pierwsza wskazówka, że coś pójdzie nie tak – nie było go tam, gdzie powinien był być – nie robił tego, co powinien.
W rezultacie miał trochę wolnego czasu i jak to bywa z wieloma znudzonymi mężczyznami, jego myśli zwróciły się ku kobietom. Zobaczył Batszebę, żonę Uriasza, która kąpała się na dachu.
Jestem przekonany, że znacie tę historię: wziął sobie Batszebę, która zaszła w ciążę, a jej męża kazał postawić na czele armii, żeby zginął. To pozwoliło mu poślubić owdowiałą kobietę. Wtedy Natan go skonfrontował i grzech Dawida został przebaczony – mamy Psalm 51, którym napisał gdy pokutował. Szczególnie uderzający jest werset 10: „Stwórz we mnie serce czyste, Boże mój. Odnów we mnie ducha prawego”.

Continue reading

Eliasz – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Eliasz i Elizeusz w 2 Król. 2 opuścili Gilgal i przybyli do Betel. Betel oznacza „dom Boży”.
Betel to miejsce, w którym Jakub miał wizję wstępujących i zstępujących aniołów (Rdz 28).
Później w życiu Jakuba w Rodz. 35:1 Pan ukazał mu się i powiedział , aby wrócił do Betel, przypominając Jakubowi, że tam właśnie uciekał przed gniewem swojego brata Ezawa (zanim się finalnie pojednali) – i tam spotkał Boga, kiedy najmniej się tego spodziewał.

Czy nie jest to podobne do naszego Pana? Podobnie jak Jakub, czasami odnajdujemy nasze przeznaczenie, gdy przed nim uciekamy. Odnajdujemy „dom Boży” pośród strachu i konfliktu, pośród ucieczki przed czymś lub kimś; i wbiegamy prosto na Boga. Eliasz spytał Elizeusza, czy chce zostać, ale odmówił. Odświeżenie w Betel jest miłe, ale Elizeusz musiał iść dalej, aby odnaleźć swoje przeznaczenie. Nawet Bóg nie może kierować samochodem, który zaparkował.

Docierają wtedy do Jerycha – miejsca zwycięstwa.
Jak zapewne pamiętasz, wiele lat wcześniej Jozue poprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej, tylko po to, by natknąć się na miasto Jerycho otoczone murami. Widzimy jak historia Elizueusza się rozwija – począwszy od Gilgal- granicznego obszaru na północy idzie na południe do miejsca płaczu, dalej do domu Bożego i miejsca odświeżenia. Finalnie trafia do Jerycha – pierwszego miasta Ziemi Obiecanej, które zobaczył Izrael, miejsca pierwszej bitwy, którą Bóg dla nich wygrał – to rodzaj pierwszej bitwy, którą On wygrał dla nas po tym, jak narodziliśmy się na nowo. Mury wydawały się nie do pokonania, lecz Bóg zrobił to dla ciebie i je zburzył! Czyż nie wspaniale?!

Eliasz prosi go ponownie, aby tu pozostał, lecz otrzymuje odmowną odpowiedź. Wtedy oznajmia, że Pan posyła go nad Jordan i Elizeusz też postanawia, że z nim tam pójdzie (1 Król. 2:6).

Wiele lat wcześniej, kiedy Jozue wyprowadzał młody naród z pustyni, kapłani niosący Arkę Przymierza weszli do Jordanu. Wody rzeki się rozstąpiły i weszli do Ziemi Obiecanej suchą nogą (Joz. 3:15-17).Tak więc tutaj znajdujemy ostatni przystanek dla Eliasza i Elizeusza i wody ponownie się rozstępują, gdy Eliasz zdejmuje swój płaszcz i uderza nim o wodę. Kiedy docierają na drugą stronę rozdziela ich nagle wir ognia i Eliasz znika z widzenia. Jego płaszcz spada na ziemię, a Elizeusz podnosi go i zakłada (2 Król. 2:8).

Eliasz reprezentuje wszystkich proroków i prorocze słowa Starego Testamentu. Na Górze Przemienienia to Mojżesz (Prawo) i Eliasz (prorocy) mówili Jezusowi na podstawie Prawa i proroków o Jego nadchodzącej śmierci (Łk 9: 30-31).
Eliasz jest bezpośrednio powiązany z Janem Chrzcicielem, który, jak powiedział Jezus, był rodzajem Eliasza (Mat. 11:14). Oznacza to, że celem Eliasza było tylko doprowadzenie Izraela do pokuty. Jeśli więc Eliasz reprezentuje pokutę, Elizeusz reprezentuje zbawienie i życie w Chrystusie – „kolejny krok” po pokucie, którym jest „wiara w Boga” (Hebr. 6:1-2).

Continue reading

Eliasz – 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Rozstaliśmy się z Eliaszem i Elizeuszem, gdy opuszczali pograniczne Gilgal. Powiedziałem, że nie możemy żyć jedną nogą w przeszłości, a drugą w przyszłości. Jednakże w historii Gilgal jest coś więcej i jest to ważne dla nas w naszej wędrówce.

Na długo przed tym, jak Eliasz i Elizeusz chodzili po tej okolicy
Księga Sędziów, rozdział 1, mówi nam, że kiedy plemiona Izraela weszły do Ziemi Obiecanej nie posłuchały Pana i nie podbiły ludzi, którzy tam mieszkali. Poszli na kompromis z poganami myśląc, że są wystarczająco silni, by oprzeć się ich bogom i światowym zwyczajom.

Ten kompromis zaczął się niemal natychmiast po opuszczeniu przygranicznego obszaru Gilgal. Poszli na kompromis z mieszkańcami tej ziemi, zawierając z nimi przymierze i pozwalając im służyć ich własnym bogom. Pan powiedział Izraelitom, że z tego powodu staną się oni cierniami w ich ciele i sidłem w ich chodzeniu z Nim.

Tak działa grzech. Pokuta oznacza całkowite zerwanie z przeszłością, ale kompromis często pojawia się, zanim naprawdę ruszymy z naszym nowym życiem w Chrystusie. Izraelici byli zmęczeni walką, więc poszli na kompromis i jest to przykład, jaki widzimy w życiu dzisiejszych chrześcijan. „Nie mogę tego pokonać, więc będzie to obecne w moim życiu aż do śmierci”. Czasami uzależniony myśli, że „tylko trochę” nie zaszkodzi. Jednak Nowy Testament mówi, że: „Odrobina zakwasu (drożdży) zakwasza całą bryłę (ciasta)” – 1 Kor. 5:6, Gal. 5:9

Wyjście z własnego „pogranicza” z jego przeszłością i grzechem do własnej „Ziemi Obiecanej” to proces.
Eliasz i Elizeusz musieli odejść z tego obszaru. Nie pozostali na pograniczu, tak jak my nie powinniśmy żyć na naszym duchowym pograniczu, lecz poszli dalej. Jak pamiętamy, Gilgal znaczy „koło” lub „toczenie się”. Tak więc idź dalej do przodu. Refren wspaniałej piosenki Margaret Becker zatytułowanej „Clay and Water” (Glina i Woda) mówi: „Jestem gliną i jestem wodą, płynę wprzód, podczas gdy świat wokół kręci się tak szybko, ja powoli staję się tym, kim jestem”.
Powoli staję się tym, kim jestem. W Gilgal wszystko się kręci się wokół Boga — to miejsce pokuty i pozostawienia starego na rzecz nowego. Ale kiedy Izrael poszedł na kompromis z pogańskimi mieszkańcami ziemi, kiedy już osiedli w tym kompromisie, Pan skonfrontował ich i wtedy pokutowali.

A to dodaje kolejny element – pokutowali, ale ich kompromisy, na które poszli, miały długotrwałe konsekwencje, których nie mogli już zmienić. Czas podbijania mieszkańców ziemi już minął i teraz utknęli z konsekwencjami swojej decyzji. Pomimo tego, że pokutowali, Bóg w magiczny sposób nie wyciągnął ich z konsekwencji ich nieposłuszeństwa – nie, musieli z tego sami wyjść.
Chociaż pokutowali, to i tak nie zmieniło to konsekwencji kompromisów w życiu.

Continue reading

Eliasz – 1

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Dzisiaj porozmawiamy o procesie naszego chodzenia z Bogiem Ojcem oraz z Panem Jezusem.

W 1 Kor. 10:11Paweł stwierdza, że to, co przydarzyło się Izraelowi, jest dla nas przykładem. Dzisiaj więc przyjrzymy się prawdziwym wydarzeniom z życia Eliasza i Elizeusza, gdy Eliasz zmierzał na spotkanie ze swoim przeznaczeniem.

Cała historia rozgrywa się w 2 Król. 2

Werset 11 stwierdza: „…A gdy oni szli dalej wciąż rozmawiając, oto rydwan ognisty i konie ogniste oddzieliły ich od siebie i Eliasz wśród burzy wstąpił do nieba”. Biblia Króla Jakuba używa tutaj słowa „trąba powietrzna”, ale w rzeczywistości jest to słowo „burza” – tutaj postrzegane jako burza ognista, która zniknęła tak szybko, jak się pojawiła.

Jeden z komentatorów biblijnych zwraca uwagę na to, że hebrajskie słowo można przetłumaczyć tak, że Eliasz został po prostu „pochłonięty” przez ogień, który wzniósł się do nieba. Byłoby to odzwierciedleniem historii jego zwycięstwa na górze (1 Król. 18:38), gdzie ogień spadł z nieba i strawił ofiarę, gdy w tym przypadku to Eliasz ofiarował samego siebie Panu.
Innymi słowy, nic nie wskazuje na to, że dusza Eliasza poszła do nieba (Bożego), lecz raczej dołączył on do reszty zmarłych w Raju, podczas gdy jego ciało zostało strawione przez burzę ogniową.

Ale to tylko kwestia do przemyśleń, lecz nie na tym się skupimy…

Nas jednak interesują miejsca, do których udali się, zanim powyższa sytuacja miała miejsce.
Miejsca, w które poszli, zanim Eliasz został zabrany, może posłużyć jako przykład dla nas obrazujący proces, który Bóg w nas uruchamia, gdy zaczynamy dojrzewać. Być może niektórzy z was pamiętają historię, gdy spytałem Ojca, czy obserwowanie nas nie jest dla Niego nudne, skoro zna przyszłość, a On odpowiedział mi, że nie, bo sprawia Mu przyjemność śledzenie tego procesu.

Fakt, że Chrystus jest w nas oznacza, że nie jest On „gdzieś tam na zewnątrz” jako średnio zainteresowana nami osoba trzecia, która tylko obserwuje, jak radzimy sobie w życiu – nie, Chrystus jest w nas, w naszym duchu, więc On porusza się Z nami i W nas, gdy idziemy przez życie.

Ich drogę widzimy w 2 Król. 2:1-11, gdzie Eliasz mówi Elizeuszowi, że może już odejść, a wręcz nalega, by to uczynił, jednak Elizeusz odmawia. Zaczynają w Gilgal, potem idą do Betel, potem do Jerycha, potem „nad Jordan”. W 1 Król. 17:1 powiedziano nam, że tam właśnie urodził się Eliasz, tak więc zmierzał on do domu, aby tam umrzeć lub zostać zabranym.

Każdy z tych przystanków po drodze jest przykładem naszych własnych „przystanków” na drodze do duchowej dojrzałości. Elizeusz trzykrotnie otrzymuje możliwość opuszczenia Eliasza i za każdym razem odmawia. Czy my wszyscy nie mieliśmy okazji, by porzucić nasze chodzenie z Panem, lecz mimo tego dzisiaj czytasz ten tekst, ponieważ odmówiłeś to uczynić? Nawet jeśli odszedłeś na jakiś czas, zszedłeś z Bożych dróg, trwało to tylko jakiś czas i już jest przeszłością. I tak musi pozostać.

Continue reading

Czasy ostateczne typy i cienie – 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Wymieniłem kilka typów i cieni, które pokazują, że człowiekowi jest dany czas 6000 lat, potem sąd a potem czas odpocznienia – dzień siódmy, czy też siódme tysiąclecie.

Poniżej kilka przykładów:
· Stworzenie trwało 6 dni. Siódmego dnia Bóg przestał tworzyć.
· Niewolnicy w Izraelu pracowali 6 lat a siódmy rok mieli wolny. (Wyj. 21:2, Pwt. 15: 1)
· Po 6 dniach Mojżesz został wezwany na spotkanie na górze z Panem, w obłoku chwały. (Wyj. 24:16)
· Łazarz był martwy 6 dni i powstał z martwych dnia siódmego. (Jan. 11:1,5-6,14,39)
· Król Salomon miał 6 stopni do swego tronu, a siódmy stopień był jego tronem. (2 Kron. 9:18)

W każdym z powyższych przykładów jak i w tych pokazanych w dwóch poprzednich częściach widzimy 6 dni człowieka, a następnie siódmego dnia widzimy odpoczynek, wolność, przyjście Pana, ucztę weselną lub „nowy dzień” nastający dla jakiegoś człowieka czy narodu.

Przemienienie
Zarówno Ewangelia Marka 9:1-2 jak i Ewangelia Mateusza 17:1 stwierdzają, że „po 6 dniach Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana na wysoką górę na osobność”. To, że zabrał ich ze sobą na górę sugeruje tutaj typ pochwycenia. Ponownie – miało to miejsce „po 6 dniach”, więc było to dnia siódmego, gdy zostali zabrani przez Pana na górę.

Następnie został On przed nimi przemieniony a Ojciec zstąpił w białym obłoku i do nich przemówił. Ukazali mu się także Mojżesz i Eliasz, którzy na podstawie Prawa i Proroków mówili o jego zbliżającej się śmierci w Jerozolimie (Łk 9:31). Werset z Łukasza mówi „około 8 dni później”, podczas gdy Mateusz i Marek są bardziej precyzyjni i podają dokładnie „6 dni później”).

Co ciekawe, przed każdą z tych trzech wzmianek w ewangeliach, Jezus powiedział też: „że są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w Królestwie swoim”. (Mt 16:28, Mk 9:1, Łk 9:27)
Słowa, że „nie zaznają śmierci”, po czym siódmego dnia ma miejsce jego przemienienie, jest rodzajem pochwycenia, znanego w judaizmie jako „natzal” lub „wyrywanie”.
Nie bądźcie zdezorientowani – proroctwa często pokazane są w stopniach, typach i cieniach. Jezus dał obraz tego, jak będzie wyglądał Jego powrót – powróci na obłokach nieba, jak powiedział w Mt. 24:30, a nie na obłokach ziemskich – powróci na obłoku chwały Ojca.

W ten sam sposób wcześniej nazwał Jana Chrzciciela „Eliaszem, który miał przyjść” (Mt. 11:14). Jan nie był dosłownie Eliaszem, lecz poruszał się w typie służby i ducha Eliasza – wzywając Izrael do pokuty i do określenia się raz na zawsze, czy pójść za Panem, czy też nie.

Dwa dni, w których nie widzimy Mesjasza (czy też 2000 lat)
Jezus spędził w pogańskiej Samarii 2 dni z kobietą przy studni (Jan. 4:40). Te 2 dni są typem 2000 lat, kiedy to miał być widziany i zaakceptowany wśród pogan.

Miłosierny Samarytanin dał karczmarzowi 2 grosze, czyli dwie dniówki za opiekę nad rannym i obiecał, że powróci i ureguluje należne rachunki (Łk. 10:35). 2 dni lub 2000 lat dane na uzdrowienie tego człowieka pokazuje, że posługa Pańska wśród pogan polega na uzdrowieniu ciała i duszy.
Widzieliśmy wcześniej 2 brakujące dni przed weselem w Kanie – 2 dni, o których wspomina Ozeasz, ale jest jeszcze jeden zestaw „2 dni” lub „2000 lat”, o którym chcę wspomnieć.
Od roku 70n.e do 1967 to prawie 2000 lat, kiedy Mesjasza nie widziano w Izraelu

W Łk. 21:24 Jezus mówi o przyszłym zniszczeniu świątyni, które miało miejsce prawie 40 lat potem – w roku 70 n.e.
O tym czasie powiedział: „…i padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan”.
Musimy to wziąć pod uwagę – kiedy nasz Pan mówi, że „czas pogan” ma się najpierw dopełnić, to powinniśmy to sobie wyryć w kamieniu. Poganom dano określony czas, który pewnego dnia się jednak skończy. Koniec i kropka. Dla nie-Żydów wyznaczono czas, w którym mogą przyjść do Pana, ale pewnego dnia ten czas się skończy. Nie oznacza to, że ludzie nie będą już zbawiani – oznacza to tyle, że w nadchodzącym sezonie Ducha punkt ciężkości przesuwa się z pogan na Izrael – i o tym mówi Objawienie – Izrael przyjmuje swojego Mesjasza.
Jezus powiedział, że czas pogan będzie się oznaczał najazdem (kontrolą) Jerozolimy przez pogan „aż się dopełni czas pogan”.

Kiedy Izrael został zniszczony w roku 70 n.e., Żydzi rzeczywiście rozproszyli się pośród innymi narodami. Ponownie stali się narodem w roku 1948, lecz dopiero w 1967 przejęli od pogan kontrolę nad Jerozolimą. Dlatego rok 1967 jest początkiem końca „czasu pogan”.

Paweł zauważył to również w Rzym. 11:25: „A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość (ślepota) przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą„.

Łącząc te dwie rzeczy razem widzimy, jak Jezus mówi, że nadchodzi czas pogan, który zakończy się, gdy Izrael przejmie kontrolę nad Jerozolimą i że ślepota narodu żydowskiego (na ich Mesjasza) zostanie zdjęta, gdy czas pogan się dopełni.

Od połowy lat sześćdziesiątych aż do teraz widzimy, jak zasłona ślepoty podnosi się z narodu żydowskiego. W tym samym czasie ewangelia jest głoszona na całym świecie. Widzimy więc, że czas pogan dobiega końca, zasłona ślepoty zaczyna być zdejmowana z Izraela, więc musimy być blisko końca „dwóch dni” lub 2000 lat czasu pogan.

Mam nadzieję, że to studium niektórych typów i cieni było interesujące nie tylko w aspekcie czasów ostatecznych, lecz także 7000 letniego planu Bożego dla ludzkości.

< Część 2 |

Wiele błogosławieństw

John Fenn