Wade E Taylor
W każdym z poniższych wersów Pisma występują „dwa dni” stanowiących czas przygotowania na to, co ma przyjść. Piotr powiedział, że „dzień jest jak tysiąc lat”. Tak więc, „dziś i jutro” można rozumieć jako 2000 lat Wieku Kościoła, a trzeci dzień jako Tysiącletnie Królestwo.
„Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wypędzam demony i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia skończę” (Łk. 13:32).
„I rzekł Pan do Mojżesza: Idź do ludu i nakaż im, by przygotowali się na święto dziś i jutro i wyprali swoje szaty, by byli gotowi na trzeci dzień, gdyż trzeciego dnia zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj” (Wyj. 19:10-11).
„Chodźcie, zawróćmy do Pana! On nas rozszarpał, On nas też uleczy, zranił i opatrzy nasze rany! Po dwóch dniach wskrzesi nas do życia, trzeciego dnia podniesie nas i będziemy żyli przed jego obliczem” (Oz. 6:1-2).
Zwróć uwagę na to, że „przygotowanie w czasie tych dwóch dni” prowadzi do ważnej zmiany w czasie „trzeciego dnia”.
„Oto wypędzam demony i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, …a trzeciego dnia skończę„.
„Idź do ludu i nakaż im, by przygotowali się na święto dziś i jutro i wyprali swoje szaty, … gdyż trzeciego dnia zstąpi Pan na oczach całego ludu…„.
„Chodźcie, zawróćmy do Pana! …trzeciego dnia podniesie nas i będziemy żyli przed jego obliczem„.
W pierwszym fragmencie (Łk 13:32) Jezus powiedział, że „trzeciego dnia skończy”. Obecnie Jezus zasiada w niebie jako nasza głowa. Kościół zbiera się razem w oczekiwaniu na przyjście Jezusa (głowy), aby połączył się z ciałem. To „zakończenie” jest czasem „parousia” (obecności Pańskiej), gdy głowa i ciało zejdą się razem i będą funkcjonować jako jedno. Tak więc, można powiedzieć, „wszystko to, co Jezus zrobił w jednym ciele, będzie znowu robił przez zbiorowe ciało”.
W drugim fragmencie Pisma (Wj. 19:10-11), po czasie przygotowania (wyprania szat) Pan przyjdzie „na oczach całego ludu”. Mówi nam to, że „trzeciego dnia” Jezus zajmie (dla zwycięzców) w widzialny sposób Swoje miejsce, jako głowa Swego ciała.
W trzecim fragmencie, (Oz. 6:1-2). po czasie prób: „On podniesie nas i będziemy żyli przed Jego obliczem”. Całe stworzenie wzdycha za tą „manifestację Jego obecności” (Parousia).
„że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych. Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd. A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego” Rzm. 8:22-23.
W miarę jak zbliżamy się do końca Wieku Kościoła i ustanowienia Tysiącletniego Królestwa Bożego, pojawia się „wzdychanie wewnątrz nas” (wstawiennictwo), które prowadzi do długowieczności, jak i większej władzy nad diabelskimi atakami (rządzi,…. żelazną laską).
„a była brzemienna, i w bólach porodowych i w męce rodzenia krzyczała…I porodziła syna, chłopczyka, który rządzić będzie wszystkimi narodami laską żelazną; dziecię jej zostało porwane do Boga i do Jego tronu” (Obj. 12:2, 5).
Aby dokończyć dzieła naszego wzniesienia ku wyższej rzeczywistości duchowej władzy, potrzebny jest pewien proces. Te „porodowe bóle” mówią o intensywnym wstawiennictwie. Obecnie Pan używa wielu wstawienników, aby zrodzić ten końcowy stan suwerennej interwencji, choć oni nie rozumieją tego, co się dzieje.
Zamykanie (kończenie) celów Pana dotyczących końca czasów jest dwuczęściowe
Najpierw jest czas przygotowania.
„I rzekł Pan do Mojżesza: Idź do ludu i nakaż im, by przygotowali się na święto dziś i jutro i wyprali swoje szaty,…” (Wyj. 19:10-11).
„Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wypędzam demony i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, … ” (Łk. 13:32).
Odnosi się to do Wieku Kościoła, czasu, w którym jesteśmy zostajemy oddzieleni, aby wyjść poza nasze obecne duchowe doświadczenia i stanąć ponad nimi. W tym, obecnym, czasie otrzymujemy możliwość pójścia ku wyższej rzeczywistości oddania i relacji z Panem.
„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. (2) A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego,…” (Rzm. 12:1-2a).
„Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych ” (Mat. 22:14).
Lub lepiej: „nieliczni zapłacą cenę za wybranie”. To „wybranie” opiera się na naszej chęci, aby wznieść się ponad życie „skupione na sobie” ku życiu skupionemu na Chrystusie, w którym stajemy się tak przejrzyści, że szczególnie „trzeciego dnia”, będzie można wyraźnie dostrzec Jezusa w naszym życiu.
Jest to czas, w którym nasze oddanie będzie „sprawdzane”, abyśmy się mogli zakwalifikować jako „zwycięzcy” i zasiąść wraz z Jezusem na Jego tronie.
„bo kogo Pan miłuje, tego karze, i chłoszcze każdego syna, którego przyjmuje” (Hbr. 12:6).
Owo „karanie” krzyżuje nasze prawo do prowadzenia własnego życia i uzdalnia nas do wzniesienia się ponad (zwycięstwa) każdy wynurzający się na powierzchnię aspekt „życia skupionego na sobie”. Chodzi o to, aby Jezus mógł stać się Głową całkowicie kontrolującą wszystkie działania „ciała”. Znaczy to, że nasza własna głowa musi zostać całkowicie ukrzyżowana a całe nasze jestestwo totalnie poddane Jego panowaniu.
Druga część to czas interwencji w postaci manifestacji Jego obecności i dokończenia Jego celów dotyczących czasów ostatecznych.
„Trzeciego dnia podniesie nas i będziemy żyli przed jego obliczem” (Oz. 6:2).
„gdy przyjdzie w owym dniu, aby być uwielbionym wśród świętych swoich ” (2Tes. 1:10a).
Jesteśmy poddawani procesowi przygotowania od dwóch dni a więc, będziemy gotowi na upoważnienie, które będzie udzielone dnia trzeciego, w którym zwycięzcy będą wyniesieni jako współpracownicy Pana, co poprowadzi do ustanowienia i funkcjonowania Tysiącletniego Królestwa Bożego.
„i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i będą królować na ziemi” (Obj. 5:10).
Żyjemy w czasach bardzo bliskich końcowi „drugiego dnia” i Pan zaczyna dokonywać ważnych zmian w naszej relacji do Jezusa i do Kościoła. Nasze zrozumienie tego jak będzie przebiegało zakończenie procesu zajmowania przez Jezusa miejsca jako Głowy naszego ciała, stale wzrasta.
„I przystąpiwszy uczniowie, rzekli mu: Dlaczego mówisz do nich w podobieństwach? A On, odpowiadając, rzekł: Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane” (Mat. 13:10-11).
Podobnie jak Maria oddała swoje ciało, aby zostało wykorzystane do przyjścia Jezusa na ten świat za pierwszym razem, tak też jako zbiorowa „Maria”, mamy poddać nasze ciała Jemu, aby wykonały się Jego cele czasu ostatecznego. Jesteśmy „unoszeni” do nowego, wyższego miejsca uzdolnienia i namaszczenia, a Pan już wkrótce uwolni uzdrowienia i cuda takie, jakich kościół do tej pory nigdy nie widział.
„Wtem o północy powstał krzyk: Oto oblubieniec, wyjdźcie na spotkanie. Wówczas ocknęły się wszystkie te panny i oporządziły swoje lampy. Głupie zaś rzekły do mądrych: Użyczcie nam trochę waszej oliwy, gdyż lampy nasze gasną. Na to odpowiedziały mądre: O nie! Gdyż mogłoby nie starczyć i nam i wam; idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie. A gdy one odeszły kupować, nadszedł oblubieniec i te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi” (Mat. 25:6-10).
Żyjemy w czasach zbliżającego się końca procesu przygotowania na ten „trzeci dzień”. Teraz, wkrótce stanie się to. Obyśmy znaleźli się wśród tych, którzy są mądrzy.