Category Archives: Codzienne rozważania_2016

Codzienne rozważania_31.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 6:14-15.
ALBOWIEM GRZECH NAD WAMI PANOWAĆ NIE BĘDZIE, BO NIE JESTEŚCIE POD ZAKONEM , LECZ POD ŁASKĄ. CÓŻ TEDY? CZY MAMY GRZESZYĆ, DLATEGO ŻE NIE JESTEŚMY POD ZAKONEM, LECZ POD ŁASKĄ? PRZENIGDY!

Nikt nie zostaje zbawiony przez zachowanie Dziesięciorga Przykazań, ani też przez cokolwiek innego, co czyni. Zostaje zbawiony ponieważ Bóg złączył go z Jezusem Chrystusem. Wchodzi w posiadanie wszystkich korzyści, jakimi Chrystus go obdarzył w momencie, kiedy Bóg przyprowadził go do wiary. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na targu niewolników. Podejdźmy do pierwszego z brzegu niewolnika i zapytajmy, kto jest jego panem. Udziela nam odpowiedzi, ale nie mamy pewności czy powiedział nam prawdę czy nie. Musimy zaobserwować go i zobaczyć kogo słucha. Podchodzi do niego jakiś człowiek i prosi go, aby coś uczynił. Prośba jest bezzwłocznie wykonana. Ten człowiek jest na pewno jego panem. W ten sposób można stwierdzić do kogo kto należy. „Czy nie wiecie, że jeśli oddajecie się jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni…” (w.16). Paweł mówi nam, że jest dwóch panów, którzy wymagają dwóch różnych rodzajów służby i którzy dają dwa różne rodzaje nagrody. Pierwszy pan opisany jest jako grzech, jako nieczystość. Drugi pan opisany jest jako sprawiedliwość, jako Bóg. Obaj panowie żądają dwóch różnych rodzajów służby. Jeśli twoim panem jest grzech, będziesz czynił to, co zgodne jest z jego naturą. Żądania drugiego pana są całkowicie odmienne. Bóg sprawiedliwości czyni, że Jego słudzy pełnią Jego wolę zawartą w nauce Pisma Świętego. Obaj panowie dokonują za pełnioną służbę całkowicie odmiennej wypłaty. Jeśli służysz pierwszemu z nich to zapłatą jest ś m i e r ć, Nie oznacza to tylko śmierci fizycznej ale oddzielenie od Boga i wieczną karę. A co daje drugi z panów? Życie wieczne!

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_29.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 5:12-13.
PRZETO JAK PRZEZ JEDNEGO CZŁOWIEKA GRZECH WSZEDŁ NA ŚWIAT, A PRZEZ GRZECH ŚMIERĆ, TAK I NA WSZYSTKICH LUDZI ŚMIERĆ PRZYSZŁA, BO WSZYSCY ZGRZESZYLI; ALBOWIEM JUŻ PRZED ZAKONEM GRZECH BYŁ NA ŚWIECIE, ALE GRZECHU SIĘ NIE LICZY, GDY ZAKONU NIE MA.

To nie Adam jest przyczyną grzechu. Grzech jest intruzem w tym świecie. Wkroczył z zewnątrz i przez Adama zagnieździł się tutaj. Adam otrzymał od Boga wyraźny rozkaz i miał możliwość oraz był w stanie go wykonać. Adam zdając sobie sprawę z konsekwencji nieposłuszeństwa, był nieposłuszny a rezultatem tego była śmierć. Jeden grzech pojedynczego człowieka jest przyczyną panowania śmierci. Kiedy zrzeszył Adam zrzeszyli wszyscy. Dlaczego ludzie umierali w okresie pomiędzy Adamem a Mojżeszem? Werset 14 mówi: „Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść„. Ich śmierć nie była wynikiem ich przekroczeń. W tym czasie nie było Prawa, które mogłoby być przekraczane. Nie było miary, którą można byłoby mierzyć przestępstwa. Nie było sposobu, którym można by kogokolwiek ogłosić winnym. Jednak ludzie umierali. Powodem ich śmierci był fakt, że wszyscy oni zgrzeszyli w grzechu Adama. Nie było dla ludzkości żadnej nadziei. Jedyną nadzieją ludzkości było to, że będąc reprezentantem Adam był przeciwstawieniem Tego, który miał przyjść. Zasada reprezentacyjności, która jest przyczyną naszego zniszczenia, jest również środkiem naszego zbawienia. Taka jest łaska Boga, że nawet upadek człowieka uczy nas o Chrystusie, zbawicielu grzeszników.

Pozdrawiam i życzę radosnego dnia.

Codzienne rozważania_28.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 5:6:8.
WSZAK CHRYSTUS, GDY JESZCZE BYLIŚMY SŁABI, WE WŁAŚCIWYM CZASIE UMARŁ ZA BEZBOŻNYCH. RZADKO SIĘ ZDARZA,ŻE KTOŚ UMRZE ZA SPRAWIEDLIWEGO; PRĘDZEJ ZA DOBREGO GOTÓW KTOŚ UMRZEĆ. BÓG ZAŚ DAJE DOWÓD SWOJEJ MIŁOŚCI KU NAM PRZEZ TO, ŻE KIEDY BYLIŚMY JESZCZE GRZESZNIKAMI, CHRYSTUS ZA NAS UMARŁ.

Pewności, że Bóg nas kocha nie znajdziemy w okolicznościach tylko w Golgocie. Byliśmy bezsilni, niezdolni zbawić samych siebie, słabi i zagubieni. Dlatego Chrystus w oznaczonym czasie przyszedł i umarł za nas, choć byliśmy bezbożni, godni potępienia i nie mający zasług. To jest prawdziwa miłość. Trudno sobie wyobrazić, aby ludzka miłość postępowała w ten sposób. Dowodem miłości Boga i świadectwem jej rozmiarów jest fakt, że kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus za nas umarł. Byliśmy pełni nieprawości, rozmyślnie i niewybaczalnie przewrotni wewnątrz i na zewnątrz. Byliśmy wrogami Boga. A jednak Chrystus umarł za nas! Krzyż Golgoty demonstruje miłość, która nie ma sobie równej i dla której nie ma żadnej analogii. Jest to niepodważalne świadectwo, że Bóg nas kocha.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.,

Codzienne rozważania_25.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 5:3-5
…CHLUBIMY SIĘ TEŻ Z UCISKÓW, WIEDZĄC, ŻE UCISK WYWOŁUJE CIERPLIWOŚĆ, A CIERPLIWOŚĆ DOŚWIADCZENIE, DOŚWIADCZENIE ZAŚ NADZIEJĘ; A NADZIEJA NIE ZAWODZI, BO MIŁOŚĆ BOŻA ROZLANA JEST W SERCACH NASZYCH PRZEZ DUCHA ŚWIĘTEGO, KTÓRY NAM JEST DANY.

Nie ma czegoś takiego jak chrześcijanin pędzący lekki żywot. Czy kłopoty nie prowadzą do gaszenia naszej radości? Przeciwnie radujemy się trudnościami. Dzieje się tak dlatego, że trudności owocują wytrwałością, uporem, cierpliwością. Rezultatem tego jest wypróbowany i dojrzały charakter chrześcijanina. Ludzie o takiej równowadze duchowej, to ludzie żywiący wzrastającą nadzieję, gdzie duchowość i nadzieja są ze sobą ściśle powiązane. W miarę wzrastania w nadziei stajemy się także, dzięki Duchowi działającemu w naszych sercach, coraz pewniejsi, że Bóg nas miłuje. Niepowodzenia jakich doznajemy na tym świecie, podsycają naszą nadzieję na niebo i naszą tęsknotę do niego. Im bardziej świat odwraca się do nas plecami, tym pewniejsi jesteśmy, że Bóg nas kocha. Czy ten, który nas kocha nie przyprowadzi nas do domu? Czy Jego Duch wzniecałby w nas nadzieję, która nie miałaby się nigdy spełnić?
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_23.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 5:1-2.
USPRAWIEDLIWIENI TEDY Z WIARY, POKÓJ MAMY Z BOGIEM PRZEZ PANA NASZEGO, JEZUSA CHRYSTUSA, DZIĘKI KTÓREMU TEŻ MAMY DOSTĘP PRZEZ WIARĘ DO TEJ ŁASKI, W KTÓREJ STOIMY, I CHLUBIMY SIĘ NADZIEJĄ CHWAŁY BOŻEJ.

Bóg był na nas zagniewany. Jego gniew i sąd zawisły nad nami. Jak cały świat byliśmy winni wobec Boga. Gniew i kara, które miały spaść na nas spadły na naszego Zbawcę dlatego teraz jesteśmy z Nim w pokoju przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Pokój jaki mamy nie odnosi się tylko do naszej duszy, lecz określa naszą relację z Bogiem. Nie jesteśmy jedynie ludźmi, nad którymi nie ciąży już gniew Boga, ale tymi na których rachunek została przelana sprawiedliwość, która w pozytywny sposób poleca nas Bogu. Zostaliśmy postawieni w obliczu Króla, bo przyoblekliśmy Książęcą szatę. Już w tym życiu możemy zwracać się do Boga i radować się Jego obecnością. Kiedy umrzemy czy On nas odrzuci? Nie! Nasza akceptacja w Chrystusie jest bezwarunkowa i wieczna. Bóg przyjmie nas do swego domu, jest to pewne ale jeszcze nie nastąpiło. To właśnie jest biblijne znaczenie słowa „nadzieja”, które jest używane przez Pawła. Nie oczekujemy na wylanie się Jego gniewu ale na objawienie się Jego chwały, nie oczekuje nas piec ognisty. Pewność tych rzeczy jest jednym z bezpośrednich błogosławieństw, towarzyszących usprawiedliwieniu.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_22.01.2016

Hurynowicz_rozwazania

Rzm 3:5-6.
JEŚLI BOWIEM NASZA NIEPRAWOŚĆ UWYDATNIA SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻĄ, TO CÓŻ POWIEMY? CZYŻ BÓG JEST NIESPRAWIEDLIWY, GDY GNIEW WYWIERA? PO LUDZKU MÓWIĘ. Z PEWNOŚCIĄ NIE! BO JAK BÓG MA SĄDZIĆ TEN ŚWIAT?

Paweł wskazuje na to, że większość ludzi zawiodła, lecz Bóg nigdy nie zawiódł. Większość ludzi nie dochowała wiary lecz Bóg jest wierny. Gwarantuje On, że korzyść pozostaje korzyścią, nawet jeśli człowiek jej nadużywa i postępuje niegodnie. W rezultacie tego podłość człowieka powoduje większy nacisk na to, jak sprawiedliwy, wierny i godzien zaufania jest Bóg, i to jest okoliczność przynosząca ulgę. Gdy widzimy jak zawiedli ludzie to oczywistym staje się jak dobry jest Bóg. Gdyby Bóg nie zważał na grzech to jakim byłby Bogiem? On jest sprawiedliwym Sędzią wszechświata. Są tacy, którzy twierdzą „grzesz ile chcesz, to przyniesie ci dobro”. Tacy ludzie są potępieni, a ich potępienia jest sprawiedliwe (w.8).
Pozdrawiam w ten piękny poranek i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_20.01.2016

Hurynowicz_rozwazania
Rzm 2:11
ALBOWIEM BÓG NIE MA WZGLĘDU NA OSOBĘ

Bóg nie ma swoich faworytów i nie da się go przekupić. Na Jego decyzje nie mają wpływu kraj pochodzenia, kolor skóry, płeć, bogactwo, mądrość, zdolności czy klasa społeczna. Jego sprawiedliwość jest absolutna a prawość doskonała. Bóg nie ani surowszy ani łagodniejszy, niż na to zasługują nasze grzechy. Wszystkie Jego drogi są prawdą. Wolnomularz i wdowa, przystojniak i brzydula, profesor i analfabeta, wszyscy są równi w Jego oczach. Każdy zostanie osądzony w taki sposób, na jaki zasługuje. Nie będzie powodów by się skarżyć. Byłoby okropnie, gdybyśmy mieli wpaść w ręce kogo innego, kto miałby nas sądzić. Jakie są nasze uczynki, taki będzie wyrok a będzie on całkowicie bezstronny. Ale w jaki sposób Bóg decyduje co jest uczynkiem dobrym a co złym? Jaką stosuje w tym względzie normę.
Sąd będzie opierał się na Prawie Bożym.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.