Category Archives: Codzienne rozważania_2016

Codzienne rozważania_02.11.2016

Hurynowicz_rozwazania

Flp 2:19-21
MAM NADZIEJĘ W PANU JEZUSIE, ŻE RYCHŁO POŚLĘ DO WAS TYMOTEUSZA… ALBOWIEM NIE MAM DRUGIEGO TAKIEGO, KTÓRY BY SIĘ TAK SZCZERZE TROSZCZYŁ O WAS; BO WSZYSCY INNI SZUKAJĄ SWEGO, A NIE TEGO, CO JEST CHRYSTUSA JEZUSA.

Słowo „JA” tylko dwie litery, ale jest to olbrzymie słowo wsparte na dwóch potężnych filarach. Tymi filarami są egoizm i duma połączone z własną wolą. To „JA” zawsze widziałem u innych i chętnie je osądzałem. Ale u siebie tego „JA” nie widziałem. Jest wielu chrześcijan, którzy zamiast miłości Bożej często okazują egoizm. Biblia nie mówi nam, że mamy oczekiwać od bliźniego miłości. Przeciwnie, wręcz napomina, że to my mamy ją okazywać. Miłość to służba innym, podczas gdy egoizm chce by to nam służono. W Chrystusie nie ma egoizmu ani „JA” nie znalazło w nim miejsc. Jedynym sposobem na egoizm jest naśladowanie Jezusa. Jest to jedyny skuteczny środek.

Życzę błogosławionego czasu w społecznościach.

Codzienne rozważania_30.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

1Kor 13:13
TERAZ WIĘC POZOSTAJE WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ,TE TRZY; LECZ Z NICH NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ.

Paweł pisze, że wiara, nadzieja i miłość pozostaną. Nie przestaną istnieć. Wiara jest oczywiście tym, przez co jesteśmy zbawieni. Jest to cenny Boży dar, który pozwala nam widzieć w Chrystusie jedyną nadzieję na zbawienie i całkowicie polegać na tym, czego dokonał On a krzyżu. Nadzieja jest darem łaski od Boga i powoduje, że niecierpliwie oczekujemy spełnienia się Jego obietnic. Wiara daje nam pewność, że zostaną spełnione, a nadzieja przynosi gorące pragnienie ich spełnienia. W niebie nie tylko będziemy nadal kochać Boga i siebie nawzajem, ale nasza miłość do Boga i innych osiągnie tam doskonałość. Wiara, nadzieja i miłość będą istnieć w niebie ale z nich największa jest miłość. Wiara i nadzieja są cnotami niezależnymi i osobistymi. Mam wiarę dla siebie a dla kogoś innego. Mam nadzieję w sercu, ale nie mogę jej mieć za kogoś. Miłość natomiast pozwala mi sięgnąć poza siebie i własne potrzeby troszcząc się o innych. Miłość czyi mnie podobnym do Boga. On nie ma wiary czy nadziei ale jest miłością.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_29.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

Jk 1:15
  POTEM, GDY (POKUSA) POŻĄDLIWOŚĆ POCZNIE, RODZI GRZECH, A GDY GRZECH DOJRZEJE, RODZI ŚMIERĆ.

Pokusa zabija – grzech to śmierć. Ten proces przebiega od pokusy poprzez grzech ku śmierci. Nikt nie ujdzie pierwszej śmierci, a jest tak z powodu grzechu. Ta pierwsza śmierć jest też „ostatnim wrogiem” i podlega zbawieniu w Chrystusie dla wszystkich wierzących. Dla tych, którzy idą własną drogą z dala od Chrystusa, rezultatem pierwszej śmierci jest druga śmierć utraconej wieczności. Tragedią nienawróconych jest to, że nienawidzą oni także tego, co kochają. Zadają oni kłam swemu szczęściu poprzez swój bezbożny, zaprzeczający Chrystusowi styl życia. Grzech jest z początku czymś nowym, niepostrzeżenie przechodzi w znudzenie, aby w końcu stać się niewolą. Grzesznicy stają się nałogowcami swego sposobu bycia. Wiedzą, że ich zabija, ale nie mogą bez niego żyć. Pod oponą zewnętrznych przyjemności świata kryje się smutek i ból, beznadzieja i desperacja. Tylko przez jakiś czas można być rozbawionym grzesznikiem. Mówiąc o grzechu i śmierci w sposób, w jaki to czyni, Jakub spełnia cel łaski. Celem tym jest przywołanie nas do Pana, do umiłowania Go i zyskania wieńca żywota. Musimy jednak porzucić ten nieszczęsny związek pragnienia, grzechu i śmierci, i poświęcić swe życie Panu Jezusowi Chrystusowi. Ponieważ to On powiedział: „jeśli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie” (Łuk. 13:3).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego czasu w zgromadzeniach.

Codzienne rozważania_28.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

Jk 1:14
LECZ KAŻDY BYWA BYWA KUSZONY PRZEZ WŁASNE POŻĄDLIWOŚCI, KTÓRE GO POCIĄGAJĄ I NĘCĄ.

Co jest prawdziwym źródłem pokusy? Problem polega na złych pragnieniach, pożądliwościach. Nie każde pragnienie jest złe, jak na przykład pragnienie Jezusa spożycia Ostatniej Wieczerzy ze swoimi uczniami. Jakubowi chodzi o wszelkie pragnienia, które sprzeciwiają się objawionej woli Bożej odnośnie naszego życia. Odpowiedzialność poszczególnej osoby odzwierciedlają słowa „każdy” i „jego”. Jakub nic nie mówi o roli jaką odgrywa szatan czy demony. Nie mówi o siłach zewnętrznych, które mogą w bardzo istotnym stopniu przyczyniać się do pokus. Jakub wskazuje na fakt, że żadna władza na ziemi, w tym także i szatan, nie może skłonić człowieka do pragnienia bycia złym. Człowiek sam musi tego chcieć. Istnieją przypadki, kiedy ludzie zostają skłonieni do czynów grzesznych wbrew własnej woli, lub czynią rzeczy, które zdają się być podłe, ponieważ znajdują się pod wpływem zaburzeń chemicznych lub niektórych rodzajów choroby umysłowej. Ludzie grzeszą dlatego, że chcą grzeszyć. Siły ciemności i okazje, wynikające z pewnych okoliczności czynią grzech jedynie propozycją bardziej pociągającą. Grzeszny styl życia czyni serce twardszym a grzech łatwiejszym. W miarę dłuższego poddawania się grzechowi, przejmuje on nad człowiekiem kontrolę. Ale nawet wówczas odpowiedzialność człowieka za pokutę i zwrócenie się ku Bogu nie zmniejsza się ani na jotę. W pierwszym etapie pokuta nie stanowi jeszcze grzechu. Pokusa schlebia aby oszukać.Jest pociągająca i atrakcyjna. Z początku nie jest nieprzyjemna ani odpychająca. Faktycznie odpychającą staje się jedynie dla serc przekonanych o grzechu.
Pozdrawiam Bożym pokojem.

Codzienne rozważania_27.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

Jk 1:13
NIECHAJ NIKT, GDY WYSTAWIONY JEST NA POKUSĘ, NIE MÓWI: PRZEZ BOGA JESTEM KUSZONY; BÓG BOWIEM NIE JEST PODATNY NA POKUSY DO ZŁEGO ANI SAM NIKOGO NIE KUSI.

Jest zastanawiające, że najbardziej naturalną reakcją na konfrontację z własnym grzechem nie jest zaprzeczenie faktowi popełnienia grzechu, lecz usprawiedliwianie się poprzez zwalanie winy na kogoś innego czy coś innego. Tak ciągle dzieje się w życiu człowieka. Powiadamy: „diabeł sprawił, że to zrobiłem”, stwierdzamy, że nie my jesteśmy ostatecznie odpowiedzialni, bo Bóg takich nas stworzył, albo też dopuścił, aby się stało to, co się stało. W rezultacie powiadamy: „to wina Boga. On jest odpowiedzialny za niedoskonałości mojej kondycji psychicznej, mojego otoczenia, moich przyjaciół… za wszystko!” Dlaczego ludzie reagują w ten sposób? Dlaczego zawsze usiłują usprawiedliwiać siebie za swe złe czyny? Wystarczy, przyjrzeć się pierwszemu grzechowi człowieka, a odpowiedź stanie się oczywista. Ewę skusił szatan. Zgrzeszyła z własnej woli. Diabeł nie zmusił jej do tego, co uczyniła, ale ona i tak obarczyła go winą za to. Adam, który został skuszony przez Ewę i który dopuścił się tego samego grzechu, także usiłował się usprawiedliwiać. Wydaje się, że wini swą żonę, faktycznie jednak winę, za to co się stało składa na Boga. „Kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną, dała mi z tego drzewa i jadłem„. Obwinianie Boga o nasze pokusy jest rzeczą z gruntu złą, ponieważ Bóg nie jest podatny na pokusy do złego ani sam nikogo nie kusi. Bóg sam jest doskonałym przeciwieństwem i czyni to, co stanowi dokładne przeciwieństwo zła. On nakazuje nam być doskonałymi, tak jak On jest doskonały. Jest tylko jedna osoba, odpowiedzialna za pokusy, którym ulegamy. jak powiedział Dawidowi prorok Natan w związku z grzechem z Batszebą: „tyś jest tym człowiekiem.”

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_25.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

Jk 1:12
BŁOGOSŁAWIONY MĄŻ, KTÓRY WYTRWA W PRÓBIE, BO GDY WYTRZYMA PRÓBĘ, WEŹMIE WIENIEC ŻYWOTA, OBIECANY PRZEZ BOGA TYM, KTÓRZY GO MIŁUJĄ.

To, czego jesteśmy w pełni świadomi w życiu codziennym, to skromne warunki, które nazywa się „niskimi dochodami”, odporni na przytłaczającą nędzę i głód oraz zwolnieni ze szczególnych obciążeń ogromnego bogactwa. To, czego najsilniej doświadczamy to odwieczne nierówności w kręgu kolegów z pracy, społeczeństwa czy nawet naszego zboru. W naszym społeczeństwie dla większości jest dużym problemem „dotrzymanie kroku Malinowskiemu”. To co rzeczywiście nas pożera, to drobne zawiści związane z brakiem „dostępnych środków. On spędzą urlop na Hawajach my na Mazury. On jeździ nowym mercem my starym oplem. Standard życiowy i nierówności, jakie odczuwamy między nami a naszymi sąsiadami to fontanna z której tryska jak świeża woda większość wszystkich codziennych frustracji. Pieniądze są próbą dla wszystkich nas bez wyjątku a nierówności miedzy nami są po prostu solą, powodującą, że rana jeszcze bardziej piecze. Dlatego nie należy się dziwić, że pierwszy konkretny przykład wystawiania nas na próbę mówi o ubóstwie i bogactwie. Jakub przynosi nam słowo od Boga, mające na celu dopomóc nam poradzić sobie z życiem w otaczającym nas świecie. Próby w ogóle powinny stać się okazją do radości, zaś mądrości, niezbędnej do tego niełatwego zadania trzeba szukać u Pana w zdecydowanej modlitwie. Jakubowi chodzi o przyjrzenie się zarówno bogactwu jak i ubóstwu, i oba te stany zobaczyć jako w równej mierze próbę dla rzeczywistości naszej osobistej wiary w Chrystusa.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w próbach.

Codzienne rozważania_24.10.2016

Hurynowicz_rozwazania

Jk 1:7-8
PRZETO NIECHAJ NIE MNIEMA TAKI CZŁOWIEK, ŻE COŚ OD PANA OTRZYMA CZŁOWIEK O ROZDWOJONEJ DUSZY, CHWIEJNY W CAŁYM SWOIM POSTĘPOWANIU.

Niezdecydowanie ma fatalne skutki, jeśli chodzi o skuteczność modlitwy. Tak jak nikt nie może służyć dwóm panom, tak modlitwa nie może płynąć z rozdartego serca. Dlatego nie powinno być niespodzianką, że nie może oczekiwać, że otrzyma cokolwiek od Pana. Dzieje się tak nie dlatego, że Bóg wstrzymuje swe błogosławieństwa, bo jest tak okrutny. Dzieje się tak dlatego, że nie ma na co odpowiedzieć błogosławieństwem. Bóg nie udziela błogosławieństw losowo, nie nagradza też zaprzeczania swym nieodmiennym prawdom. Najistotniejszą potrzebą takiego człowieka jest posłuchać Boga, kiedy mówi: „Przestańcie i poznajcie, żem Ja Bóg” (Ps. 46:11). Musi pokutować za swe rozdwojenie i stać się zdecydowanym dla Pana. Człowiek taki musi pewny Bożej miłości.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego tygodnia.