Category Archives: Codzienne rozważania_2017

Codzienne rozważania_10.10.2017

 

Kazn  5:7-11
JEŻELI WIDZISZ, ŻE W KRAJU UBOGI JEST GNĘBIONY I ŻE PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ SĄ GWAŁCONE, NIE DZIW SIĘ TEMU, BO NAD WYSOKIM CZUWA WYŻSZY, A JESZCZE WYŻSZY NAD TAMTYMI.
LECZ W KAŻDYM RAZIE KORZYŚCIĄ DLA KRAJU JEST TO, ŻE NAD UPRAWNĄ ZIEMIĄ CZUWA KRÓL.
KTO MIŁUJE PIENIĄDZE, PIENIĘDZMI SIĘ NIE NASYCI, A KTO MIŁUJE BOGACTWO, ZYSKÓW MIEĆ NIE BĘDZIE. TO RÓWNIEŻ JEST MARNOŚCIĄ.
GDY MAJĄTEK ROŚNIE, ROŚNIE LICZBA TYCH, KTÓRZY Z NIEGO KORZYSTAJĄ, I JEGO WŁAŚCICIEL MA Z NIEGO TYLKO TAKI POŻYTEK, ŻE JEGO OCZY GO OGLĄDAJĄ.
ROBOTNIK MA SŁODKI SEN, NIEZALEŻNIE OD TEGO, CZY ZJADŁ MAŁO CZY DUŻO, LECZ BOGACZOWI OBFITOŚĆ NIE DAJE SPAĆ SPOKOJNIE.

Salomon uważa, że społeczeństwa są zorganizowane w sposób hierarchiczny. Źródłem wszelkiego bogactwa jest ziemia na której wyrastają rośliny, która przynosi płody, w której znajdują się minerały i inne bogactwa naturalne. Jednak człowiek uprawiający ziemię ma kogoś nad sobą. Nad tym z kolei jest ktoś inny i tak aż do osoby króla. Ziemia karmi wszystkich w tym także króla. Jednak na tej drabinie każdy człowiek wykorzystuje tego, kto jest pod nim. On nie mógłby cieszyć się tym, czym się cieszy, gdyby nie było tej osoby, która zajmuje niższy szczebel. Dla jego osobistych interesów jest, gdy hierarchiczna drabina pozostaje nietknięta, niezależnie od tego jakich sposobów używa się dla jej zachowania. Wiedząc, że tak ma się sprawa, nie bądźmy zdziwieni widząc ludzi uciskających i wyzyskujących innych. Jak inaczej mogliby zachować swoją wygodną pozycję? Nigdy nie będzie sprawiedliwości tam, gdzie jest chciwość. Chciwym ludziom należy przypomnieć, że obecnie posiadane bogactwo nigdy nie przyniesie im zadowolenia. Chciwość i zadowolenie to dwie sprzeczności. Ten, kto miłuje bogactwo nigdy nie powie, że ma dosyć. Zawsze chce więcej. Sprawa jest prosta, z przyrostem dóbr rosną zobowiązania finansowe. Im więcej masz, tym większe są wymagania materialne. Więc jaka korzyść wypływa z tego, że stajesz się bogatym, poza tym, że cieszysz oko większym obrotem? Może nie masz więcej, lecz z pewnością dużo przechodzi przez twoje ręce. Jeśli chodzi o człowieka który zapracował na to, co posiada, ten przynajmniej śpi spokojnie, niezależnie od tego, czy posiada wiele, czy niewiele. W przypadku bogatego tak się nie dzieje. Niezliczone niepokoje jakie niosą z sobą bogactwa gromadzą się nad jego głową i nie dają mu spokojnie spać!

Życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_09.10.2017


Kazn 5:3-6
GDY ZŁOŻYSZ BOGU ŚLUB, NIE ZWLEKAJ Z WYPEŁNIENIEM GO, BO MU SIĘ GŁUPCY NIE PODOBAJĄ. CO ŚLUBOWAŁEŚ WYPEŁNIJ!
LEPIEJ NIE SKŁADAĆ ŚLUBÓW, NIŻ NIE WYPEŁNIĆ TEGO CO SIĘ ŚLUBOWAŁO.
NIE POZWÓL, ABY TWOJE USTA PRZYWIODŁY DO GRZECHU TWOJE CIAŁO, I NIE MÓW PRZED POSŁAŃCEM BOŻYM, ŻE TO BYŁO PRZEOCZENIE. DLACZEGO BÓG MA SIĘ GNIEWAĆ Z POWODU TWOJEJ MOWY I UNICESTWIAĆ DZIEŁO TWOICH RĄK?
BO GDZIE JEST WIELE SNÓW , TAM JEST WIELE SŁÓW I WIELE MARNOŚCI. LECZ TY BÓJ SIĘ BOGA!

Od tematu składania czci Bogu, Salomon przechodzi do sprawy składania mu ślubów. Ślubuję Bogu, gdy obiecuję mu coś, czego jego prawo ode mnie nie wymaga. Każdy ślub jest dobrowolny, lecz nie oznacza to, że można go traktować lekko. Kiedy coś ślubujemy, mamy to uczynić, co obiecaliśmy, w przeciwnym razie lepiej jest w ogóle nie ślubować. Salomon radzi „Nie pozwól aby twoje usta przywiodły do grzechu twoje ciało i nie mów przed posłańcem Bożym, że to było przeoczenie. Dlaczego Bóg ma się gniewać z powodu swojej mowy?” Słowo „ciało” użyte w 5 wersecie jest hebrajskim sposobem określenia całego człowieka, jako osoby. Dlaczego pozwalać na to, aby grzech jednej części ciała – ust – powodował, by cała osoba popadła w kłopoty z Bogiem?
Tak jak zbytnia troska o swoje sprawy jest przyczyną mnóstwa snów, tak zbyt wiele słów wypowiadanych przy oddawaniu Bogu czci jest powodem składania pośpiesznych obietnic a zatem sądu Bożego. Jedynie prawidłowa bojaźń Boża powstrzyma człowieka przed popełnieniem tego błędu i uchroni przed przerażającymi konsekwencjami. Czy jest coś, co staramy się pielęgnować ze wszystkich sił?

Życzę radosnego dnia.

Codzienne rozważania_08.10.2017

Kazn 4:17-5:2
PILNUJ SWOICH KROKÓW, GDY IDZIESZ DO DOMU BOŻEGO, I NASTAW SIĘ NA SŁUCHANIE, GDYŻ JEST TO LEPSZE NIŻ OFIARY SKŁADANE PRZEZ GŁUPICH; BO NIE UMIEJĄ NIC INNEGO, JAK TYLKO CZYNIĆ ZŁO.
NIE BĄDŹ PRĘDKI W MÓWIENIU I NIECH TWOJE SERCE NIE WYPOWIADA ŚPIESZNIE SŁOWA PRZED BOGIEM, BO BÓG JEST W NIEBIE, A TY NA ZIEMI. DLATEGO NIECH TWOICH SŁÓW BĘDZIE NIEWIELE.
GDYŻ JAK Z WIELU ZAJĘĆ PRZYCHODZĄ SNY, TAK Z MNÓSTWA SNÓW GŁUPIA MOWA.

Salomon zastanawia się jakiej rady udzielić, jeśli chodzi o właściwe oddawanie czci Bogu. Radzi, byśmy strzegli swoich kroków gdy wchodzimy do domu Bożego. Innymi słowy, ten który oddaje Bogu cześć winien wstępować tam z rozwagą i roztropnością oraz w pełni świadomy tego, co czyni. W słowach „nastaw się na słuchanie” Salomon nie mówi o przychodzeniu do świątyni w celu wysłuchania wykładu Słowa Bożego, lecz nadal ostrzega nas przed niewłaściwym podchodzeniem do kwestii oddawania czci Bogu. Nieroztropne umysły sądzą, że Boga można czcić tak, jak im się podoba, lecz tak nie jest. Powinniśmy czynić to w ten sposób, jak Bóg sam to określił, pamiętając, że inne postępowanie jest grzechem. Musimy zapytać samych siebie, czy serio traktujemy tę naukę. Dzisiaj trudno znaleźć kościół, który nie wprowadził do nabożeństwa jakiegoś elementu, niekoniecznie znajdującego aprobatę w Bożym Słowie. Podczas nabożeństwa nie powinniśmy być prędcy do mówienia. Powinniśmy uroczyście przypominać sobie ogromny wymiar tego, co czynimy. Bóg jest w niebie a my nie jesteśmy niczym więcej niż stworzeniami na ziemi. Kiedy będziemy o tym pamiętać, szybko zobaczymy, że oddawanie czci nie polega na wylewaniu potoku słów uwielbienia. Kilka szczerych słów brzmi o wiele stosowniej. Następnie Salom, aby nadać wigoru swej radzie, cytuje starożytne przysłowie (5:2). Tak jak noc wypełniona snami jest oczywistym wynikiem zbytniego zaangażowania się w interesy, tak pozbawiona sensu mowa jest rezultatem wielomówności w czasie oddawania czci Bogu.

Życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_05.10.2017

Kazn 4:13-16.
UBOGI, LECZ MĄDRY MŁODZIENIEC JEST LEPSZY NIŻ KRÓL STARY I GŁUPI, KTÓRY JUŻ NIE PRZYJMUJE OSTRZEŻENIA.
BO, WYSZEDŁSZY Z WIĘZIENIA, ZOSTAŁ KRÓLEM, CHOCIAŻ URODZIŁ SIĘ UBOGIM, GDY KRÓLEM BYŁ TAMTEN.
WIDZIAŁEM JAK WSZYSCY ŻYJĄCY, KTÓRZY CHODZĄ POD SŁOŃCEM, STANĘLI PO STRONIE MŁODZIEŃCA, NASTĘPCY, KTÓRY ZAJĄŁ JEGO MIEJSCE,
A NIELICZNE BYŁO MNÓSTWO LUDU, TYCH WSZYSTKICH, NA KTÓRYCH CZELE STANĄŁ. LECZ POTOMNI NIE BĘDĄ SIĘ Z NIEGO RADOWAĆ. TO RÓWNIEŻ JEST MARNOŚCIĄ I GONITWĄ ZA WIATREM.

Niektórzy ludzie nie spędzają czasu na samotnym szukaniu bogactwa bo ich celem jest popularność. Nigdy to stwierdzenie nie było bardziej prawdziwe, niż w obecnych latach. Salomon tak dawno temu był w stanie napisać słowa tak trafnie oddające naszą rzeczywistość. Jego ocena tych, którzy ubiegają się o popularność, jest zupełnie na czasie. Ci, którzy szukają uznania innych, nigdy nie znajdą prawdziwego zadowolenia. Dzieje się tak, ponieważ popularność jest uzależniona od ludzkiej zmienności. Ona jest zbyt słabym fundamentem, by budować na niej trwałe szczęście. Salomon podaje przykład biednego młodzieńca, który miał szczęście zostać królem. Po latach bycia na widoku publicznym, teraz jest starcem, ślepym na swe ograniczenia i potrzebę mądrej rady. Salomon uważa, że lepiej mu się wiodło, gdy był biednym młodzieńcem. W tamtych dniach był otwarty na uczenie się. Wiek i doświadczenie niczego go nie nauczyły. Ten człowiek trafił na tron z więzienia i usunął okupanta (14). Jednak Salomon pisze, „widziałem jak wszyscy żyjący, którzy chodzą pod słońcem, stanęli po stronie młodzieńca, następcy, który zajął jego miejsce” (15). Stary król zapomniał, że popularność jest niepewna i nie sposób jej przewidzieć. Opinia publiczna jest równie gotowa planować zastąpienie owego człowieka innym, tak jak była gotowa wspierać go w jego dojściu do władzy. Ludzie zdetronizują kogokolwiek, aby otrzymać to, czego chcą. Popularność jest rzeczą niestałą i przelotną. Gdy nowy człowiek jest osadzony na tronie, znajdą się tacy, którzy nie będą z niego zadowoleni i którzy gotowi będą poprzeć kogoś innego (16). Nie ma końca ludziom, którzy podążyli tą ścieżką – zostali wyniesieni na szczyt, następnie strąceni na samo dno przez niskie pobudki innych. Nikt nie jest bohaterem na długi czas. Każdy kto szuka zadowolenia dążąc do popularności, goni wiatr. Widzimy tu obraz beznadziejności w jakiej znajdują się ludzie niewierzący. Próbują cieszyć się życiem, ponieważ są niepewni tego, co nastąpi później. Jednak w tym życiu wystawieni są na uciski i mogą popaść w jedną z dwóch skrajności – wyniszczenie z powodu ubóstwa lub niepokój spowodowany zamożnością. Możliwe jest także, iż dążenie do bogactw tak ich zaabsorbuje, że idą przez życie zupełnie samotni; czy też przez chwilę unoszeni są przez fale popularności, aby następnie utonąć w falach zapomnienia i rozczarowania. Salomon dochodzi do wniosku, że w tym życiu w zasadzie nie ma wartości. O czymkolwiek pomyślisz, w cokolwiek zaangażujesz swój umysł, wszystko jest stratą czasu, jest bezcelowe. Szukajmy wpierw Królestwa Bożego a wszystko inne będzie nam przydane.
Życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_04.10.2017

Kazn 4:7-12.
I PONOWNIE STWIERDZIŁEM NASTĘPUJĄCĄ MARNOŚĆ POD SŁOŃCEM:
OTO JEST KTOŚ SAMOTNY I NIE MA NIKOGO PRZY SOBIE, NIE MA ANI SYNA, ANI BRATA; NIE MA TEŻ KOŃCA JEGO TRUDU, A OCZY NIE MOGĄ NASYCIĆ SIĘ BOGACTWEM. PYTA ON: DLA KOGO SIĘ TRUDZĘ I ODMAWIAM SOBIE PRZYJEMNOŚCI? TO RÓWNIEŻ JEST MARNOŚCIĄ I PRZYKRĄ SPRAWĄ.
LEPIEJ JEST DWOM JAK JEDNEMU, MAJĄ BOWIEM DOBRĄ ZAPŁATĘ ZA SWÓJ TRUD:
BO JEŻELI UPADNĄ, TO JEDEN DRUGIEGO PODNIESIE. LECZ BIADA SAMOTNEMU JAK UPADNIE! NIE MA DRUGIEGO, KTÓRY BY GO PODNIÓSŁ.
TAKŻE, GDY DWAJ RAZEM LEŻĄ, ZAGRZEJĄ SIĘ; NATOMIAST JAK MOŻE JEDEN SIĘ ZAGRZAĆ?
A JEŻELI JEDNEGO MOŻNA POKONAĆ, TO WE DWÓCH MOŻNA SIĘ OSTAĆ; A SZNUR PODWÓJNY NIE TAK SZYBKO SIĘ ZERWIE.

Faktem potwierdzonym przez życie jest to, że często dobrobyt czyni z człowieka skąpca i w rezultacie unika on towarzystwa innych. Werset 8 pokazuje człowieka, który jest tak opętany prze skąpstwo, że decyduje się pracować samotnie, by z nikim nie dzielić się korzyściami. Gromadzi sobie bogactwo bez partnera czy pomocnika, bogactwo, którego nie będzie w stanie zostawić komukolwiek, bowiem nie będzie miał nikogo, kto mógłby je odziedziczyć. Co za marność! Zawsze zapracowany, a przecież nigdy nie znajdujący zadowolenia. Taki człowiek nigdy nie zatrzyma się, aby zastanowić się jaki jest sens w gromadzeniu tak wielkiego bogactwa. Styl życia jakie hołduje pozbawia go jednej z niewielu radości, jakie ten świat ma do zaoferowania – przyjaźń. Jakie to błogosławieństwo mieć przyjaciół. Osiągniesz więcej, masz pomoc w chwilach nieszczęścia. cieszysz się serdecznością, opieką i bezpieczeństwem. Jeśli społeczność dwojga jest tak dobra, o ileż lepsza jest społeczność trzech osób! Sznur z trzech splotów jest znacznie mocniejszy niż ten z dwóch.
Życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_03.10.2017

Kazn 4:4-6.
WIDZIAŁEM TAKŻE, ŻE WSZELKI TRUD I WSZELKIE POWODZENIE W PRACY WYWOŁUJE TYLKO ZAZDROŚĆ JEDNEGO WZGLĘDEM DRUGIEGO. TO RÓWNIEŻ JEST MARNOŚCIĄ I GONITWĄ ZA WIATREM.
GŁUPIEC BEZCZYNNIE ZAKŁADA SWOJE RĘCE I POŻERA SAMEGO SIEBIE.
LEPIEJ JEST MIEĆ JEDNĄ GARŚĆ PEŁNĄ, A PRZY TYM SPOKÓJ, NIŻ DWIE GARŚCIE PEŁNE, A PRZY TYM TRUD I GONITWĘ ZA WIATREM.

Salomon patrząc na ludzki trud i umiejętności stwierdza, że to wszystko jest zupełną marnością dlatego, że człowiek może osiąga coś w życiu, lecz to, co nim kieruje jest chęcią dorównania sąsiadom, jest nią zazdrość. Z drugiej strony, ten, kto nie pracuje niszczy samego siebie, ponieważ nie może żyć z niczego. Metaforyczne wyrażenie na końcu 5 wersetu oznacza, że człowiek, który nie pracuje zużywa wszystkie swoje środki, aż wreszcie nie pozostaje mu nic, czym mógłby się nakarmić tylko on sam. Jednak przesada w przeciwnym kierunku jest tak samo zła. Niewątpliwie praca przynosi pewną nagrodę, lecz zbyt wielka jej ilość przynosi jedynie kłopot. Lepiej mieć skromne zarobki i spokojny umysł, niż mieć wielkie osiągnięcia i towarzyszący im niepokój.
Kto jest w stanie policzyć ilu nadmiernie ambitnych ludzi przekonało się o prawdzie tych słów, nie czytając ich w tej księdze? Kto spośród nas nie zna rzeszy żon, które patrzą wstecz tęskniąc za dniami, gdy ich mężowie obecnie odnoszący sukcesy mieli mniej obowiązków, mniej zmartwień i mniej pieniędzy, lecz więcej czasu, by cieszyć się tym, co naprawdę liczy się w życiu. To były dni nieskończenie wspanialszego spokoju umysłu, który stanowi całkowite przeciwieństwo obecnego, pełnego niezadowolenia niepokoju.

Życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_02.10.2017


Kazn 4:1-3.
NASTĘPNIE PRZYJRZAŁEM SIĘ WSZYSTKIM UCISKOM, JAKIE SIĘ DZIEJĄ POD SŁOŃCEM. I OTO WIDZIAŁEM ŁZY UCIŚNIONYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ POCIESZYCIELA I SĄ BEZSILNI WOBEC SWOICH CIEMIĘŻYCIELI, I NIE MAJĄ POCIESZYCIELA.
DLATEGO UWAŻAŁEM ZMARŁYCH, KTÓRZY DAWNO UMARLI, ZA SZCZĘŚLIWSZYCH NIŻ ŻYWYCH, KTÓRZY JESZCZE ŻYJĄ, A ZA SZCZĘŚLIWSZEGO NIŻ CI OBYDWAJ TEGO, KTÓRY JESZCZE NIE PRZYSZEDŁ NA ŚWIAT I KTÓRY NIE WIDZIAŁ ZŁA, JAKIE SIĘ DZIEJE POD SŁOŃCEM.

Możliwość cieszenia się życiem, tak naprawdę jest niewielka. Życie jest pełne ucisku. Władza jest po stronie gnębicieli. Uciskani krzyczą lecz nikt nie bierze ich w obronę. Łzy płyną lecz brak pocieszyciela. Skoro jest tak wiele ucisku, to naprawdę szczęśliwymi ludźmi są jedynie ci, którzy umarli. Co zatem z radą Salomona, której udzielił sam sobie, by robić wszystko co można, aby cieszyć się życiem? On rzeczywiście dochodzi do wniosku, że najszczęśliwsi i najbardziej błogosławieni są ci wszyscy, którzy nigdy się nie narodzili.

Życzę błogosławionego dnia.