Kazn 3:16-22.
NADTO STWIERDZIŁEM POD SŁOŃCEM: NA MIEJSCU PRAWA BYŁO BEZPRAWIE, A NA MIEJSCU SPRAWIEDLIWOŚCI ZŁOŚĆ.
POMYŚLAŁEM WIĘC SOBIE: BÓG BĘDZIE SĄDZIŁ ZARÓWNO SPRAWIEDLIWEGO, JAK I BEZBOŻNEGO; BO KAŻDA SPRAWA I KAŻDE DZIAŁANIE MA SWÓJ CZAS. I POMYŚLAŁEM SOBIE: ZE WZGLĘDU NA SYNÓW LUDZKICH BÓG TAK TO URZĄDZIŁ, ABY ICH DOŚWIADCZYĆ I ABY IM POKAZAĆ, ŻE NIE SĄ CZYMŚ INNYM NIŻ ZWIERZĘTA.
BO LOS SYNÓW LUDZKICH JEST TAKI, JAK LOS ZWIERZĄT, JADNAKI JEST LOS OBOJGA. JAK ONE UMIERAJĄ, TAK UMIERAJĄ TAMCI; I WSZYSCY MAJĄ TO SAMO TCHNIENIE. CZŁOWIEK NIE MA ŻADNEJ PRZEWAGI NAD ZWIERZĘCIEM. BO WSZYSTKO JEST MARNOŚCIĄ. WSZYSTKO IDZIE NA JEDNO MIEJSCE; WSZYSTKO POWSTAŁO Z PROCHU I WSZYSTKO ZNOWU W PROCH SIĘ OBRACA. BO KTÓŻ WIE, CZY DECH SYNÓW LUDZKICH WZNOSI SIĘ KU GÓRZE, A DECH ZWIERZĄT SCHODZI W DÓŁ NA ZIEMIĘ?
TAK WIĘC STWIERDZIŁEM, ŻE NIE MA NIC LEPSZEGO NAD TO, ŻE CZŁOWIEK RADUJE SIĘ ZE SWOICH DZIEŁ, GDYŻ TAKI JEST JEGO LOS; BO KTÓŻ DA MU OGLĄDAĆ TO, CO SIĘ PO NIM STANIE?
Salomon w swoich poszukiwaniach prowadzonych z ziemskiego punktu widzenia obecnie przygląda się prawodawstwu i systemowi prawnemu. Właśnie tu można by oczekiwać właściwego rozporządzania sprawiedliwością. Jednak na odwrót, wszystko, co odkrył to niesprawiedliwość i nieprawość. W miejscu oczekiwanej sprawiedliwości i prawości znalazł odrzucenie wartości moralnych. Pyta: „Jak oni mogą zostać bezkarni?” i wtedy przychodzi mu na myśl sugestia; Bóg z pewnością postanowił przyszły sąd, kiedy sprawiedliwie oceni to całe bezprawie, które zostało popełnione. Niegodziwość nie może na zawsze pozostać bez kary.Musi przyjść kiedyś czas, gdy nastąpi rozliczenie z każdej myśli i każdego czynu. Jednak wtedy w nieoświeconym umyśle Salomona pojawia się myśl przeciwna. Powiada, że to, co się dzieje wygląda nieco inaczej, być może Bóg pozwala na tę całą nieprawość, aby pokazać ludziom, że pomimo ich inteligencji, w rzeczywistości nie różnią się od zwierząt. Ostatecznie, jeśli chodzi o koniec człowieka, to jest on taki sam jak zwierzęcia. Umiera i obraca się w proch, tak samo jak zwierzęta. Wszyscy idą do tego samego miejsca i kto wie, czy to, co dzieje się z ludźmi po śmierci jest inne od tego, co się dzieje z innymi stworzeniami? Nikt nie ma dowodu na jedno czy drugie, kto więc wie na pewno? W człowieku nie ma niczego, co wskazywałoby na to, że jest on inny w jakimkolwiek sensie. W świetle tego, człowiek powinien koncentrować się na tym, by z życia wziąć wszystko, co najlepsze i tyle, ile się da. Nie można być pewnym, że cokolwiek pozostanie. Kto umożliwi ci radowanie się z czegokolwiek kiedy odejdziesz?
Życzę błogosławionego dnia.