Category Archives: Codzienne rozważania_2018

Codzienne rozważania_02.01.2018

Jonasza 2:1-2.
LECZ PAN WYZNACZYŁ WIELKĄ RYBĘ, ABY POŁKNĘŁA JONASZA. I BYŁ JONASZ WE WNĘTRZNOŚCIACH RYBY TRZY DNI I TRZY NOCE. I MODLIŁ SIĘ JONASZ DO PANA, SWOJEGO BOGA Z WNĘTRZNOŚCI RYBY.

Kluczem do zrozumienia modlitwy Jonasza jest to, że w jego sercu pojawiła się triumfująca w sercu wiara w Boga, w czasie gdy znajdował się w niemal beznadziejnej sytuacji. Zmysły Jonasza mówiły mu, że znajduje się w paszczy śmierci. Miał on świadomość tego, że był żywy, mimo, że spodziewał się śmierci. Żywy ale w niebezpieczeństwie. Jednak jego wiara wyglądała Zbawiciela. Miał nadzieję na to czego nie mógł zobaczyć. Wiara pokonała świadectwo jego oczu. W tym tkwi prawdziwa natura wiary. Oczekuje ona tego, co jest niedostrzegalne. Paweł mówi, że jakże może się ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeżeli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością. (Rzym. 8:25). Wiara ma nadzieję wbrew nadziei: „Abraham wbrew nadziei żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów” (Rzym. 4:18). Jonasz nie dostrzegał nadziei swoimi oczami, ale w swym wierzącym sercu, już w pewnym sensie został zbawiony. Nie znał przyszłości, ale wiedział, że znajduje się ona w rękach jego Zbawiciela. Dlatego mógł oddawać Bogu chwałą za swoje wybawienie. Jonasz posiadał nowe „oko”, które potrafi dostrzegać sprawy duchowe tak jak zwykłe oko dostrzega kolory. W Liście do Hebrajczyków czytamy, że wiara jest pewnością tego czego się spodziewamy, przeświadczeniem tego czego nie widzimy (Hebr. 11:1). Właśnie w takim duchu Jonasz modlił się „z wnętra ryby „do Pana, swojego Boga” (w. 2:2).

Życzę błogosławionego dnia pełnego wiary.

Codzienne rozważania_01.01.2018

Jon 1:16
A CI MĘŻOWIE BARDZO SIĘ ZLĘKLI PANA; ZŁOŻYLI WIĘC PANU OFIARĘ I UCZYNILI ŚLUBY.

Trudno wyobrazić sobie bardziej wyraźny obraz tego, co musi się stać, aby poganie zmieli się w wierzących w żywego Boga. Ci poganie prawdziwie uwierzyli w Boga żywego i bez wątpienia dołączyli do dużej i rozproszonej liczby „prozelitów” – ludzi, którzy nie byli Izraelitami z ciała, ale przez wiarę byli duchowym Izraelem Bożym. W tych nawróceniach do Boga wiecznego przymierza znajdujemy wspaniały obraz Bożej łaski. On kocha tych, którzy nie wzbudzają miłości. Troszczy się o pogańskie „psy”, którymi lud Izraela pogardził z powodu swej duchowej dumy. Bożą łaskę okazaną żeglarzom podkreśla jeszcze to, że ich życie zostało ocalone, podczas gdy Jonasz stracił swoje, przynajmniej tak im się wtedy wydawało. Oni przeżyli, aby wielbić Boga, natomiast prorok odstępca zginął z woli własnego Boga. Czy Bóg mógł zademonstrować swoją miłość do ludzi w bardziej obrazowy sposób niż wtedy, gdy zmiótł ze sceny jednego ze swych grzesznych proroków po to, by doprowadzić zbieraninę pogan do nowego życia i nowej wiary? Role zupełnie się odwróciły podobnie jak kilka stuleci później, kiedy o przypowieści o miłosiernym Samarytaninie to właśnie pogardzany przez wszystkich Samarytanin pomógł człowiekowi napadniętemu na drodze do Jerycha a kapłan przeszedł drugą stroną drogi. To przedsmak łaski okazanej przez Boga Niniwie w nawiązaniu do późniejszej służby Jonasza. To także zapowiedź pełni nowego przymierza w Chrystusie, kiedy zbawienie Pańskie przyjdzie do całego świata. Zwiastuje ono nadzieję dla zgubionej ziemi. Kiedy szalała burza zdawało się, że Jonasza i żeglarzy może spotkać tylko gniew Boży. Wówczas nie było wielu oznak nadziei. Ale w głębi Bożego serca kryła się bezpieczna, zbawcza i dająca życie miłość. Sprawiedliwość i pokój podały sobie ręce. Pełnia zbawczej miłości Bożej miała się objawić w Jezusie Chrystusie. Biblia wskazuje nam jedynego Zbawiciela grzeszników, używając słów, które przywołują na pamięć doświadczenia i żeglarzy: „Gdy będziesz przechodził przez wody, będę z tobą, a gdy przez rzeki nie zaleją cię” (Izajasz 43:2).

Życzę błogosławionego dnia.