Codzienne rozważania_01.04.10 Eulogia Boża

James Ryle

Wykupił nas, aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego ducha otrzymali przez wiarę” (Gal. 3:14)

Jako duchowny często jestem proszony o okazjonalne wygłoszenie mowy pochwalnej. Najczęściej tego rodzaju oświadczenia znajdują swoje miejsce na pogrzebach, gdzie dobrze mówi się o zmarłych co, po przemyśleniu, jest pożałowania godne. O ileż bardziej tego rodzaju dobre i inspirujące słowa byłyby przydatne, gdyby były powiedziane za życia tej osoby?

To jest właśnie to, co robi Bóg: wypowiada nad nami słowa błogosławieństwa jeszcze za życia! Jego błogosławieństwo uzdalnia nas do życia bardziej obfitego i skutecznego, niż jesteśmy nawet w stanie sobie wyobrazić. Być może jednym z najlepszych tego przykładów jest Abraham.

Paweł w Liście do Galacjan mówi nam, że „Abraham otrzymał błogosławieństwo„. Słowo „błogosławieństwo” pochodzi z greckiego eulogia, skąd pochodzi angielskie „aulogy”, oznaczające „wypowiadać błogosławieństwo nad kimś innym z zobowiązaniem do wykonania go”. Uwaga: nie jest to tylko wypowiedziane słowo chwały, lecz jest raczej demonstracją obiecanego zaopatrzenia.

Aby to zilustrować Paweł używa słowa aulogia w innym wersie:

Dlatego uznałem za rzecz konieczną, żeby wezwać braci, by przed nami poszli do was i zawczasu przygotowali poprzednio zapowiedziany dar (tj. eulogia), tak aby był on wyrazem hojności, a nie skąpstwa” (2Kor. 9:5).

Paweł mówi tu o „zapowiedzianym darze” finansowej pomocy, który Korytianie uczynili, aby ulżyć cierpiącym w Jerozolimie wierzącym.

Tak więc eulogia jest to błogosławieństwo w pełnym sensie tego słowa; nie jest to zwykłe wypowiadanie błogosławieństwa, jest to zobowiązanie do wytrwania, aż błogosławieństwo faktycznie zostanie wykonane.

Pomyślmy nad tym. Błogosławieństwo niesie ze sobą wagę i zasoby tego, kto je wypowiada. Może mnie błogosławić biedak, lecz nie będzie to nic więcej jak tylko jego dobre słowa, dzięki którym może pokazać. Kiedy jednak błogosławi mnie książę to zupełnie inna sprawa. Jego pozycja, władza dają mu możliwości zademonstrowania tego „błogosławieństwa” przez ubogacenie mojego życia znacznie ponad słowa, które wypowiada.

My sami mamy jednak coś znaczenie lepszego niż to, tak o wiele lepszego! W Chrystusie mamy eulogię/błogosławieństwo Boże!

Gdy Bóg wypowiada Swoje Błogosławieństwo nad twoim życiem, to całe niebo i ziemie są mobilizowane w pełnej zgodzie z Boskim dekretem: jesteś rzeczywiście błogosławiony! TO właśnie stało się z Abrahamem, gdy był starszy. Bóg błogosławił mu; to znaczy, Bóg wypowiedział błogosławieństwo/pochwałę (eulogię) nad nim i uporządkował całe Swoje zasoby, aby zapewnić, że Słowo, które wypowiedział nie było pustą obietnicą. W konsekwencji Abraham był obficie błogosławiony i właśnie dlatego mówimy o nim aż po dziś dzień.

Jutro spojrzymy na to, jakie błogosławieństwo dał Bóg Abrahamowi i co to znaczy dla nas dziś.

продвижение

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.